Włoskie kluby przestaną puszczać piłkarzy na zgrupowania reprezentacji?
Przed pandemią koronawirusa było oczywistym, że jak piłkarz dostaje powołanie na zgrupowanie od selekcjonera kadry narodowej, to na nie jedzie. Kluby nie robiły problemów, a ewentualne sprzeczki w tym temacie zdarzały się niezwykle rzadko i zwykle rozchodziło się o zawodników nie do końca zdrowych. Teraz jednak może się to dziać znacznie częściej, a prym będą w tej materii wiodły prawdopodobnie zespoły Serie A.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tak przynajmniej donosi "La Gazzetta dello Sport". Źródło twierdzi, że prezesi największych włoskich klubów, w tym Juventusu, Interu i Napoli poważnie rozważają zablokowanie swoim zawodnikom wyjazdów na reprezentacje, gdyż ci wyjeżdżając na kadrę mogą łatwiej zachorować na koronawirusa, gdyż opuszczają sterylne i mocno hermetyczne, klubowe środowisko. Co ciekawe, mają nawet do tego pełne prawo, ponieważ nowe, stworzone ze względu na pandemię przepisy FIFA umożliwiają zespołom zatrzymanie zawodnika w klubie pomimo powołania do reprezentacji, jeśli wyjazd na nią może wiązać się z przynajmniej 5-dniową kwarantanną.
W przypadku słabszych klubów, które nie posiadają w składach aż tylu reprezentantów takie kilkudniowe osłabienia związane z brakiem pojedynczego zawodnika nie byłyby zbyt uporczywe, ale wyżej wspomniane zespoły mogą nagle stracić kilku istotnych piłkarzy na raz, co z kolei później bezpośrednio odbiłoby się na ich wynikach w lidze. Dobrze przynajmniej, że nikt nie będzie zatrzymywał Arkadiusza Milika.