Wielki Theo Hernandez! Milan liderem na święta!
Przy każdym kolejnym ligowym spotkaniu Milanu zastanawiamy się, czy to ten dzień, w którym "Rossoneri" wreszcie przegrają w Serie A. Lazio po ostatnim zwycięstwie nad Napoli miało do tego predyspozycje, ale i tak nie dało rady. Milan wygrał 3:2 po bramce Theo Hernandeza w doliczonym czasie gry.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
AC Milan - SS Lazio 3:2 (10' Rebić, 15' Calhanoglou, 90' Hernandez - 28' Luis Alberto, 59' Immobile)
Milan: Donnarumma - Calabria, Kabulu, Romagnoli, Hernandez - Tonali, Krunić - Saelemaekers (64' Castillejo (90' Maldini)), Calhanoglou, Rebić - Leao (79' Hauge)
Lazio: Reina - Patric (88' Hoedt), Luiz Felipe, Radu - Lazzari, Milinković-Savić (73' Akpa Akpro), Escalante (46' Cataldi), Luis Alberto, Marusić - Correa (32' Muriqi), Immobile (73' Pereira)
Jedyne niepokonane kluby w sezonie ligowym 2020/21 w 6 najlepszych europejskich ligach.
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) December 22, 2020
AC Milan i Sporting CP.
zdjęcia: charnsitr/Shutterstock pic.twitter.com/rtLxXlu4NY
Podopieczni Stefano Pioliego chcieli zamknąć rok zwycięstwem i podczas krótkiem przerwy świątecznej patrzeć z góry na resztę stawki. Milan piorunująco rozpoczął tą rywalizację. Zaledwie kilkunastu minut potrzebowali zawodnicy z Mediolanu na wypracowanie dwubramkowej przewagi. Najpierw głową trafił Ante Rebić, a potem rzut karny wykorzystał Hakan Calhanoglou. Mogło się wydawać, że gospodarze mają wszystko pod kontrolą, a tu nagle Lazio dostało "jedenastkę". Do niej podszedł Ciro Immobile i... jego uderzenie obronił Gianluigi Donnarumma. Do piłki dopadł jednak Luis Alberto i popisał się skuteczną dobitką. Kontaktowe trafienie dało rzymianom wiatr w żagle i byli bliscy wyrównania jeszcze przed przerwą. Luis Alberto próbował zaskoczyć Donnarummę bezpośrednim uderzeniem z rzutu rożnego. Włoski golkiper dał radę i ostatecznie Milan utrzymał prowadzenie do przerwy.
16. mecz ligowy AC Milan z rzędu z co najmniej dwiema strzelonymi bramkami. 27. taki mecz na 28 poprzednich.
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) December 23, 2020
KOSMOS. KOSMOS. KOSMOS. KOSMOS. KOSMOS.
Napór "Biancocelestich" przyniósł efekt w postaci wyrównania kwadrans po zmianie stron. Fenomenalne podanie Milinkovicia-Savicia na bramkę zamienił Ciro Immobile. Zawodnicy Milanu nie mieli kompletnie sposobu na przejęcie piłki. Nie umieli przejąć kontroli nad wydarzeniami boiskowymi i jedynie pojedyncze wypady ofensywnych zawodników mogły w jakikolwiek sposób zagrozić defensywie gości. Trzeba przyznać, że cała druga połowa była dużo słabsza niż pierwsza. Głównie ze względu na gorszą postawę gospodarzy.
Niemniej, w końcówce mimo słabej gry mogły paść bramki. Milan przespał większość drugiej części, ale gdy już zaatakował to aż dwukrotnie z krótkim odstępie czasu. Dwa razy próbował Ante Rebić. raz świetnie jego strzał obronił Pepe Reina, a po chwili Chorwat nie trafił w bramkę. Gdy już wydawało się, że będzie remis, w doliczonym czasie głową do siatki trafił Theo Hernandez.
Piękny wieczór. We wszystko już wierzę. Grecja mogła, Milan też może
— Rafał Stec (@RafalStec) December 23, 2020