Napoli postawiło się Interowi. Remis pod Wezuwiuszem!
W zasadzie zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że hity kolejki w Serie A zazwyczaj są rozgrywane w niedzielny wieczór i nie inaczej było również w tej kolejce. Najciekawiej zapowiadająca się rywalizacja tej serii gier, czyli starcie Napoli z Interem, który pewnie zmierza po tytuł mistrzowski.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Trochę ciężko jest wytłumaczyć to, w jaki sposób Napoli wyszło na prowadzenie. Przecież takie bramki praktycznie nie padają. No bo kto mógł się spodziewać, że Stefan de Vrij wybije piłkę z rąk Samira Handanovicia, a w tego efekcie słoweński golkiper zapisze na swoje konto samobója. Tak rzeczywiście było i dzięki takiemu babolowi ze strony wspominanego duetu, neapolitańczycy objęli prowadzenie, którego trzymali się przez długie minuty.
Za stratę pierwszej bramki na niekorzyść drużyny z Mediolanu w meczu Napoli - Inter, sędzia samozwańczy, o inicjałach MK orzeka współudział. Winni: Handanović i de Vrij. Zamykam posiedzenie.
— Mikołaj Kruk (@MikolajKruk) April 18, 2021
Trochę pecha w tym spotkaniu miał człowiek, który w wielu meczach ciągnie Inter na plecach, czyli Romelu Lukaku. Belg w pierwszej połowie bardzo często szukał gry, pokazywał się kolegom i tak naprawdę mógł zapisać na swoim koncie nawet dublet. Na jego nieszczęście najpierw trafił w słupek, a przy następnej próbie obił poprzeczkę. Tym razem szczęście nie uśmiechnęło się do potężnego Belga, ale jeden z kolegów wyręczył go i sam trafił do siatki.
Mowa o Christianie Eriksenie, który w drugiej połowie po znakomitym uderzeniu po ziemi wyrównał stan rywalizacji. W ostatnich tygodniach jesteśmy świadkami niesamowitego odrodzenia duńskiego pomocnika. Przecież on jeszcze w styczniu tego roku przez wielu był wypychany z klubu, bo nie dawał jakiejkolwiek jakości. Okazało się jednak, że Antonio Conte znalazł sposób na wkomponowanie go do zespołu i teraz czerpie z tego garściami, bo Eriksen prezentuje się naprawdę zjawiskowo.
how it started how it’s going pic.twitter.com/tjijLDmPY2
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) April 18, 2021
Bardzo ciekawym i dla niektórych pasjonującym wątkiem tego spotkania były bardzo wyrównane i fizyczne starcia duetu Kalidou Koulibaly - Romelu Lukaku. Ci dwaj gracze dysponują niesamowitą siłą fizyczną, a to było bardzo widoczne w dzisiejszym meczu, bo bardzo często mieliśmy do czynienia z momentami, w których Lukaku stał plecami do senegalskiego stopera i próbował odwrócić się z "nim na plecach". No i było widać, że nie należało to do łatwiejszych zadań.
Wydaje się, że w przypadku Napoli możemy mówić o trochę zaprzepaszczonej szansie. Bowiem zawodnicy Gennaro Gattuso w przypadku zwycięstwa mogli zrównać się punktami z czwartym Juventusem. A tak, to wciąż mają dwa punkty straty do turyńczyków i oczywiście mogą to odrobić, ale gdyby dziś wygrali, mieliby trochę korzystniejszą sytuację. Natomiast w kontekście Interu raczej nie ma co zbytnio narzekać. Remis wywalczony na tak trudnym terenie, jakim jest Neapol, raczej powinien być szanowany przez sympatyków "Nerazzurrich".
Koniec końców ten remis nie jest aż tak tragiczny, wciąż jest sporo punktów przewagi. Teraz byle się nie potknąć z którymkolwiek zespołem z grupy: Spezia, Hellas, Crotone, Sampdoria. Wciąż szansa, by wcześniej zapewnić sobie scudetto. pic.twitter.com/YveEyYHbjV
— Aleksander Bernard (@Olek_Bernard) April 18, 2021
Nie ma co marudzić po remisie z najlepszą drużyną w lidze, ale niestety jeśli Napoli chce awansować do Ligi Mistrzów, musi teraz wygrywać i z Interem, i z Sampdorią, i z Crotone.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) April 18, 2021
No, chyba że ta Superliga to już od przyszłego sezonu :)