Atalanta chce się ZABEZPIECZYĆ
Zajebiste są transfery, które całym swoim zaangażowaniem obejmują pół Europy. Gość ma iść z Włoch do Anglii, więc sprzedający zabezpiecza się rozważając zakup z Niemiec lub Belgii. To wszystko powoduje domino, ciąg przyczynowo-skutkowy... mówiąc krótko - czuć wielkim futbol. Gdzie tym razem? W Atalancie Bergamo.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Słyszeliście pewnie (albo i nie) o tym, że Tottenham wybrał się ostatnio do Lombardii. Spodobał mu się tam bowiem Cristian Romero, 23-letni obrońca Atalanty, reprezentant Argentyny, który w ostatnim sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony w Serie A. Wspominaliśmy o tym, że Anglicy chcą go mieć u siebie (TUTAJ), co ma ich kosztować nawet 50 mln euro. Czy tak będzie, czy nie będzie - raczej będzie, a to oznacza, że Atalanta musi mieć jakąś alternatywę.
🚨🇦🇷🔥Romero is ready to join #THFC
— Nicollo Russo (@NicolloRusso_) July 28, 2021
Włosi lubią grać trójką z tyłu, więc stoperzy są im tam zdecydowanie potrzebni. Odejście kozaka Romero będzie oczywiście oznaczało dziurę, ale zanim do tego dojdzie... Atalanta musi go wykupić. Argentyńczyk jest tam bowiem wypożyczony z Juventusu do końca przyszłego sezonu. "Orobici" mają jednak opcję wykupu za 16 mln euro, więc jeśli Tottenham wyłoży 50 mln... Prosta matematyka. Wtedy w klubie pojawi się kasa, którą będzie można (czy wręcz trzeba) zainwestować w nowego defensora.
Media już czują pismo nosem. Sky Italia twierdzi, że jednym z kandydatów do zastąpienia Romero ma być inny piłkarz Juventusu, Merih Demiral, który tego lata jest łączony mniej więcej z połową Europy. Problemem w jego sprawie będzie jednak to, że "Stara Dama" żąda sobie za niego niemało siana, bo ok. 40 mln euro. 23-letni Turek ma talent i potencjał, ale taka cena jednak nieco odstrasza potencjalnych kupców, np. z Niemiec. Ano właśnie... Niemcy.
Felix Uduokhai urodzony w Zgierzu
— Filip Zielinski #Tokyo2020 (@FilipZielinski_) July 22, 2021
Innym kandydatem dla Atalanty jest Felix Uduokhai. Niemiecka telewizja Sport1 donosi o tym, że blisko 24-letni obrońca Augsburga może zasilić włoską drużynę. Na pewno byłby tańszy od Demirala, choć nie wiadomo, czy dałby taką samą jakość. Owszem, swego czasu mający nigeryjskie korzenie zawodnik dostał powołanie do reprezentacji Niemiec przez Joachima Löwa, ale nie zdołał w niej zadebiutować. W swoim zespole jest postacią wyróżniającą się, ale z jakiegoś powodu jednak Wolfsburg oddał go do Augsburga, a żaden klub Bundesligi - choć plotki były - koniec końców nie zdecydował się na jego transfer. A stoperów szukali przecież Lipsk, Leverkusen czy Dortmund. Sam Uduokhai jest jak najbardziej chętny na transfer i grę na europejskiej arenie, o czym mówił niedawno w jednym z wywiadów. Cena? 15 mln euro.
Every time they say Uduokhai I think they're talking about Uruk-hai and I get very confused pic.twitter.com/gk9RMAVveY
— Lee (@leiladaisyj) July 22, 2021
Oprócz tego z Atalantą jest łączony 23-letni Kolumbijczyk Jhon Lucumi. To podstawowy piłkarz Genku, reprezentant swojego kraju. Lucumi powinien kosztować mniej więcej tyle, co Uduokhai, a za jego transferem przemawia fakt, że gra w Belgii. Atalanta dobrze czuje się w kontaktach z tym krajem, czego dowiodły w ostatnich latach zakupy Ruslana Malinovskiy'ego, Joakima Maehle i Timothy'ego Castagne'a. Genk nie będzie zabijał się o zatrzymanie swojego piłkarza. Ale czy zabijać się będzie Atalanta?