Fatalny wieczór Skorupskiego. Drągowski wraca do gry!
Polskie występy w Serie A są dla nas jak chleb powszedni. Co tydzień jak do telenoweli siadamy obserwując naszych rodaków na włoskich boiskach i identycznie było również dzisiaj. We Włoszech mieliśmy trzy mecze i w każdym z nich wystąpił jakiś Polak. No normalnie nic, tylko oglądać!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Sobotnie granie rozpoczęło się w Genui, gdzie Genoa podejmowała Fiorentinę. Mogłoby być dwóch Polaków w tych zespołach, ale Aleksander Buksa nie pojawił się na boisku i cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. W związku z tym na boisku oglądaliśmy jedynie Bartłomieja Drągowskiego, który jak zawsze bronił bramki Fiorentiny.
I bronił jej całkiem dobrze, bo jego zespół wywiózł z Genui bardzo istotne trzy punkty. „Drążek” skapitulował dopiero w doliczonym czasie gry, gdy z rzutu karnego do jego bramki trafił Domenico Criscito. No ale koledzy polskiego bramkarza jeszcze wcześniej zdołali zdobyć dwie bramki, więc punkty pojechały do Florencji.
🏟️ Cytując Vincenzo Italiano, "w bramce mamy hierarchię". I tak, Bartek Drągowski wraca do bramki Fiorentiny! #włoskarobota pic.twitter.com/gylCSSyLJJ
— Fiorentina Polska (@acfviola_pl) September 18, 2021
Drugim polskim bramkarzem, który grał dziś swój mecz jest Łukasz Skorupski. Były golkiper Górnika Zabrze miał jednak zdecydowanie trudniejsze zadanie, niż jego wyżej wspomniany kolega z reprezentacji. Bologna rywalizowała na wyjeździe z Interem Mediolan. Obrońca tytułu nigdy nie jest przyjemnym rywalem i na swoje nieszczęście 30-latek przekonał się o tym. I to dość boleśnie, bo Bologna przegrała aż 1:6, a bramki dla Interu zdobyli Lautaro Martinez, Milan Skriniar, Nicolo Barella, Mattias Vecino oraz Edin Dzeko (dwie). A w ostatnim meczu tego weekendu Paweł Jaroszyński zagrał 30 minut. Jego Salernitana przegrała 0:1 z Atalantą Bergamo.