Milik może wrócić do Serie A. Zaskakujący kandydat do transferu Polaka!
Przyszłość Arkadiusza Milika długo stała pod znakiem zapytania, ponieważ w zeszłym sezonie jego dobrą formę przerywały mu kontuzje lub niezrozumiałe decyzje trenera, z którym nie miał po drodze. W związku z tym pojawiały się na horyzoncie kluby, które byłyby rzekomo zainteresowane wykupieniem Polaka z Marsylii. Jak się okazuje, chętnych dalej nie brakuje, a wręcz dochodzą nowi. Naszego rodaka chce bowiem kolejna ekipa z Serie A.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje Corriere dello Sport, tym razem Arkiem zainteresowała się Salernitana, która tak zwanym rzutem na taśmę utrzymała się w Serie A w zeszłym sezonie. Póki co jednak ekipa ta jedynie rozpatruje sprowadzenie Polaka. Żadne poważne negocjacje nie zostały przeprowadzone. Można zresztą sądzić, że ostatecznie do nich nie dojdzie, bo raptem kilkanaście dni temu Milik udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", w którym jasno stwierdził, że chce w Marsylii pozostać. Wyjawił wówczas, że liczy, że w nadchodzącym sezonie problemy, które trapiły go w zeszłym roku, już nie wystąpią.
CdS: Salernitana chciałaby wzmocnić atak Arkadiuszem Milikiem.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) June 22, 2022
Poza tym nawet gdyby rozważał zmianę barw, nie wydaje się, by był zainteresowany Salernitaną. Może i faktycznie Polak w ostatnich miesiącach przez wspomniane wyżej niedogodności nie jest już postrzegany jako wyjątkowo dobry napastnik klasy europejskiej, ale nie ma wątpliwości, że wciąż zasługuje na lepszy klub. Nie zaliczył aż takiego regresu, by bić się o utrzymanie, wciąż powinien występować w ekipie walczącej o europejskie puchary, a nawet trofea.