Inter sięgnie po rozchwytywanego skrzydłowego?
Już był taki moment, że wszyscy byliśmy przygotowani na to, by nabijać się z Inter. Wielu administratorów grup i fanpejdży otwierało już swoje foldery z memami o Neroazzurrich, ale wszystko to jak krew w piach. Mediolańczykom ostatecznie udało się awansować do Ligi Mistrzów i to absolutnym rzutem na taśmę. W ostatnim spotkaniu ligowym Inter pokonał swojego bezpośredniego rywala do tej pozycji, Lazio Rzym. W zaistniałej sytuacji, skoro już wracają oni do tych prestiżowych rozgrywek, wypadałoby w nich trochę dłużej zabawić i nie dać plamy. W związku z tym, należy nieco wzmocnić skład, by można było nawiązać walkę z najlepszymi zespołami Europy. Do Interu już dołączył bardzo solidny defensor, Stefan De Vrij, ale na tym wzmocnieniu Neroazzurri nie zamierzają poprzestać. Mają oni bowiem chrapkę na jednej z najbardziej rozchwytywanych w Europie skrzydłowych.
Gianluca Di Marzio, włoskie transferowe guru twierdzi, że Mediolańczycy zamierzają zarzucić swe sidła na Malcoma. Podobno Bordeaux zażyczyło sobie za niego 50 milionów euro, ale według źródła Inter zamierza dalej negocjować, by tę cenę nieco zbić. Może się to jednak nie udać, bo na Starym Kontynencie są zespoły, które chętnie by tyle za niego zapłaciły i nie kręciłyby przy tym zbytnio nosem.
Mam na myśli chociażby dwa kluby z Londynu, Arsenal i Tottenham. Obydwa minionej zimy bardzo zabiegały o Brazylijczyka, ale ten nie dostał wtedy zgody na transfer. Obiecano mu jednak, że latem będzie mógł odejść i wszystko wskazywało na to, że te zespoły zgłoszą się po niego i tym razem. W tej chwili brak jednak sygnałów z Anglii, jakoby jacykolwiek Londyńczycy byli nim zainteresowani, więc do walki niepostrzeżenie wkroczył Inter.
Neroazzurrim będzie jednak wyjątkowo ciężko sprostać wymaganiom finansowym, jakie postawili przed nimi Francuzi. Sam Malcom prawdopodobnie też chętniej przeszedłby do Premier League, a nie do Serie A. W Anglii mógłby też więcej zarobić. Wydaje się więc, że Włosi trochę się koło niego pokręcą, posmolą mu cholewki, ale do niczego konkretnego nie dojdzie, gdyż Malcoma zgarnie po prostu ktoś zamożniejszy.