Oko na Polaka #1
Polska kolonia stranierich we Włoszech z roku na rok coraz bardziej się rozrasta. Polacy w kraju z kartonu i dykty coraz bardziej przypominają maskotki, a każdy klub chce mieć zawodnika z Polski, bo nie są drodzy, gwarantują jakość adekwatną do wymagań w klubie i zawsze można ich sprzedać z zyskiem. W tym roku nasza legia cudzoziemska liczy sobie szesnastu przedstawicieli. Dzięki temu, powstaje właśnie ta seria „Okiem na Polaka”, gdzie regularnie będziemy opisywać to jak radzą sobie na Półwyspie Apenińskim Polacy.
Mariusz Stępiński – w prestiżowym meczu z Juventusem napastnik urodzony w 1995 roku zaliczył mocne wejście w sezon, pokonując Wojtka Szczęsnego w 38. Minucie strzałem głową. Duża w tym zasługa Leonardo Bonucciego, który w fatalny sposób odpuścił jego krycie i Mariusz mógł cieszyć się z gola. Tym samym strzela kolejnego gola przeciwko drużynie z najwyższej półki we Włoszech (w zeszłym sezonie strzelał przeciwko Milanowi, Interowi i Napoli). Zszedł z boiska w 66. minucie.
Paweł Jaroszyński – nie pojawił się na boisku
Wojciech Szczęsny – jego ostatnie wybryki go nie bronią. 7 celnych strzałów w bramkę – 7 goli. Jest to powoli niepokojące, ponieważ na jego miejsce czyha Mattia Perin, który w każdej chwili może je zająć i nie wpuścić go na długo do bramki. Nawet nie zareagował przy golu Stępińskiego i stara się zachować spokój.
Piotr Zieliński – takiego Piotra Zielińskiego chcemy regularnie oglądać! Piotrek walczył, rozgrywał i oddał groźny strzał na bramkę, który wylądował na poprzeczce. Dostał od Carlo Ancelottiego sporo zaufania i w momencie gdy miał nie podnosić się z ławki na rzecz Fabiana Ruiza, zaczął sezon z przytupem i wypada tylko życzyć powodzenia w dalszych działaniach.
Arkadiusz Milik – może Carlo Ancelotti na wyrost porównał go do swojego podopiecznego sprzed lat, Andrija Szewczenki, ale trzeba przyznać, że Arek rozegrał kapitalne spotkanie. Najpierw strzelił gola, który nie został uznany, bo jego kolega Kalidou Koulibaly o mały włos nie zabił Stefana Radu. W doliczonym czasie Arek świetnie odnalazł się w polu karnym i zdobył gola, który dał drużynie spod Wezuwiusza remis, a pod koniec meczu miał okazję na gola, ale jego strzał został zablokowany przez Bastosa. Oby tak dalej!
Łukasz Skorupski – zagrał dobre spotkanie w Bolonii, zaliczył kilka ważnych interwencji, ale niestety przy genialnym strzale Kurticia nie miał nic do powiedzenia. Koledzy w ataku nie dali podstaw, żeby walczyć o remis, ale postawa Łukasza jak zwykle na plus i solidna postawa.
Thiago Cionek – w takich drużynach jak SPAL, Thiago radzi sobie znakomicie a włoskie boiska to ewidentnie jego teren. Najlepiej oceniony po meczu i co najważniejsze na zero z tyłu.
Łukasz Teodorczyk – wszedł z ławki w spotkaniu z Parmą w 68. minucie. Jego udział w meczu był znikomy, ponieważ nie oddał strzału na bramkę, próbował się odnaleźć na boisku, ale ciężko mu to szło. Póki co musi się on zaaklimatyzować w lidze i wtedy będzie można ocenić na co go stać.
Michał Marcjanik – nie pojawił się na boisku
Arkadiusz Reca – nie pojawił się na boisku
Bartosz Salamon – Bartek jak i całe Frosinone zagrał katastrofalny mecz. Stracili oni cztery bramki, a on sam otrzymał najniższą ocenę ze wszystkich zawodników. No niestety, nie przecinał piłek, raz przez swoją bierność miał udział przy golu Pasalicia i na koniec piłka przy golu Gomeza na 4:0 odbiła się od niego i rykoszetem wpadła do bramki. To będzie dla niego ciężki sezon.
Ze względu na wydarzenia w Genui, dwa mecze pierwszej kolejki zostały odwołane i nie zobaczyliśmy w akcji: Bartosza Bereszyńskiego, Karola Linettego, Dawida Kownackiego, Krzysztofa Piątka i Bartłomieja Drągowskiego.