Juventus dogadał sobie transfer na rok do przodu?
Juventus przeprowadził kapitalne okienko transferowe. Nie dość, że kupił Cristiano Ronaldo, to jeszcze uzupełnił skład innymi ważnymi zawodnikami, chociażby takim Emre Canem, który nie kosztował przecież ani centa. Stara Dama od zawsze potrafiła przecież robić transfery, więc nie powinniśmy dziwić się, że w tym okienku tak dobrze jej poszło. Z klubem łączono jeszcze kilku piłkarzy, ale jak wiadomo, co za dużo, to nie zdrowo i kolejne wzmocnienia byłyby po prostu przesadą. Poza tym, mogłyby zwrócić uwagę komisji do spraw finansowego fair play, dla której już transfer Cristiano Ronaldo wydał się nieco podejrzany. Trzeba jednak nadmienić, że brak klepniętych transferów absolutnie nie równa się zakończeniu jakiejkolwiek ofensywy na rynku. Turyńczycy wciąż negocjują i jak się okazuje, są bardzo blisko dogadania się odnośnie transakcji, która miałaby zostać potwierdzona dopiero za rok.
Jak donosi La Repubblica, Juventus miał się wstępnie dogadać z Lazio w sprawie transferu Sergeja Milinkovicia - Savicia. Serba łączono z przeprowadzką do Turynu już tego lata, ale Rzymianie stanowczo orzekli, że ich pomocnik będzie kosztował ponad 100 milionów euro. Na drugi transfer powyżej takiej kwoty w jednym okienku Stara Dama oczywiście nie mogła sobie pozwolić, więc postanowiła wynegocjować umowę na rok w przód. Choć źródło nie podaje żadnych szczegółów jej dotyczących, informuje, że porozumienie zostało zawarte. Jest to kwestia bardzo ciekawa, ponieważ wartość rynkowa Milinkovicia - Savicia może ulec znacznej zmianie w nadchodzącym sezonie. Jeśli Serb zaliczy spadek formy lub dozna ciężkiej kontuzji jego cena spadnie. Jeśli Lazio wykazało się sprytem i ostateczną kwotę ustaliło już teraz, to Juventus wyjdzie na frajera w przypadku ewentualnych niepowodzeń Serba.
Jeśli zaś chodzi o samego zawodnika, transfer do Juventusu wydaje się być niemal naturalny. Milinković - Savić idealnie pasuje do tego zespołu, a dodany do niego w obecnej formie, tylko sprawiłby, że klub byłby nie do zatrzymania w Serie A. Jak gdyby zakupienie Ronaldo już tego nie dokonało, nie?