Milan zdobywa pierwszy komplet punktów. Co za mecz!
Ligi włoskiej nie da się obejrzeć na spokojnie. Nie da się, nie ma bata, żeby coś się w tej materii zmieniło. Trzecia kolejka może i nie zapowiadała się aż tak jak poprzednia, ale już po pierwszym spotkaniu Milanu z Romą mamy początek jak z filmu i czekamy na rozwój wypadków co będzie dalej. W pierwszym spotkaniu tej kolejki Milan w dramatycznych okolicznościach ograł Romę 2-1 i Rossoneri dali swoim kibicom wiele radości, po nieprzyjemnych dla nich wydarzeniach w Neapolu.
Milan od samego początku meczu chciał wszystko kontrolować, bo to był ich pierwszy mecz na San Siro i wygrana w nim była w zasięgu ręki już przed meczem. Eusebio Di Francesco troszkę przekombinował ze składem co dało efekt w postaci słabego konstruowania akcji przez Giallorossich, kosztem konsekwencji w obronie. Milaniści napierali przez większość meczu na bramkę przyjezdnych, ale często brakowało dokładności, pomimo widocznego zrozumienia pomiędzy zawodnikami. Więcej przestrzeni dostali oni w 40 minucie i wtedy Kessie nie został dobrze upilnowany przez Marcano i po świetnej asyście Rodrigueza wpakował na 1-0 i Milan zasłużenie zszedł w lepszych nastrojach na przerwę.
FRRAANCCK KESSIEE ❤️🖤🏟️ pic.twitter.com/QLVblekIkY
— Team Milan AC (@TeamMilanAC) 31 sierpnia 2018
W drugiej połowie do ataku rzucili się Romaniści, ale nie mieli oni zbyt wiele argumentów w ataku, bo defensywa Milanu trzymała się zwarcie i w każdym momencie udaremniali oni ich ataki. Do czasu gdy po rzucie rożnym, słabo wybił Calabria, piłka trafiła pod nogi niekrytego Fazio, który pewnym strzałem niczym rasowy napastnik wyrównał rezultat. Potem mieliśmy dwie świetne interwencje VAR-u. Najpierw nieuznany został gol Higuaina, który znalazł się na spalonym o czubek buta, a następnie kamery wychwyciły rękę N’Zonziego, gdy ten prawie że pogrążył Milan. Niemcy uczcie się! Włosi niby są znani z tego, że kręcą gdzie się da, ale to oni opanowali VAR jako pierwsi.
... pic.twitter.com/xR5rlZtZZL
— Team Milan AC (@TeamMilanAC) 31 sierpnia 2018
Gattuso świetnie trafił ze zmianami, ponieważ Laxalt potrafił zabrać się z piłką i pociągnąć grę do przodu jak rasowy ofensywnie grający boczny obrońca. Szansę na debiut dostał Samu Castillejo, który wprowadził dynamikę do gry, ale musi nabrać trochę więcej masy, bo jest strasznie drobniutki. Najlepszą zmianę dał jednak Patrick Cutrone, który pokazał, że nazywanie go drugim Inzaghim nie jest w żaden sposób na wyrost. W ostatniej akcji meczu, piłkę świetnie przejął Calabria, który zagrał do Higuaina, który pokazał dlaczego jest topowym graczem, obowiązkowym w tej układance. Świetnie wypatrzył wbiegającego Cutrone, który jak stanie oko w oko z bramkarzem, nie zwykł marnować takich sytuacji. W 95. Minucie wykończył akcję, utonął w objęciach kolegów, dając pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w lidze. Taki Milan chcemy oglądać, takie mecze to idealna wizytówka tej ligi.
GOOOOOALALZLDLKZKJAZJI CUUUTRROOONEEEEEE
— Team Milan AC (@TeamMilanAC) 31 sierpnia 2018
📽️ #TVACM pic.twitter.com/XNMUlQ2FDw
Rzymianie wracają do siebie na tarczy i mają wiele do przedyskutowania w swoim gronie. Zagrali trzeci słaby mecz, a cztery punkty wyglądają jak kwestia farta. Strasznie słabo weszli w ten sezon i mają szczęście, że zbliża się przerwa na kadrę, bo Di Francesco ma wiele do omówienia ze swoim zespołem. Dziś po prostu nie trafił z taktyką, a jeżeli chce utrzymać się w czołówce ligi, to nie może takich błędów popełniać, co by się nie działo.