Arkadiusz Milik został napadnięty!
O takich sytuacjach na pewno nie chcielibyśmy słyszeć. Włoskie media donoszą, że po wczorajszym meczu Ligi Mistrzów Arkadiusz Milik został napadnięty na ulicach Neapolu!
Sprawa wyglądała tak, że 24-latek po spotkaniu Napoli i Liverpoolu wracał autem do domu. Była druga w nocy, późno, ale najwyraźniej tyle zajęły mu wszystkie pomeczowe obowiązki, które są codziennością piłkarza. Polak jechał w stronę Varcaturo, gdzie mieszka, a wtedy jego drogę zajechało dwóch mężczyzn - jedne źródła mówią o skuterze, inne o motorze. Napastnicy wycelowali w Milika pistoletem i zażądali oddania zegarka, Rolexa wartego ok. siedem tysięcy euro. Zawodnik zrobił to, co chcieli złodzieje, którzy wzięli łup i oddalili się. Milikowi nic się nie stało, a sprawą zajmuje się policja.
Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że Neapol nie jest najbezpieczniejszym miejscem na świecie, a napastnik tamtejszego klubu nie jest jedynym piłkarzem, który padł ofiarą bandytów. Tacy ludzie kierują się tylko swoim zyskiem, nie patrzą na innych ludzi i w przeciwieństwie do zdecydowanej większości mieszkańców miasta, mają gdzieś barwy swojej drużyny. Świadczy o tym chociażby fakt, że w przeszłości dwukrotnie ofiarą napadu został Marek Hamsik, mający w Neapolu niemalże boski status. A jak wiadomo bogowie zawsze wożą przy sobie jakieś błyskotki...
Co do kwestii czysto piłkarskich, to można wspomnieć o tym, że Napoli we wczorajszym spotkaniu Ligi Mistrzów wygrało u siebie z Liverpoolem 1:0 po słabym meczu, którego przez większość czasu nie dało się oglądać. Więcej możecie przeczytać TUTAJ.