Z urlopu prosto do Mediolanu?
Kiedy Arsene Wenger odchodził z Arsenalu mieliśmy całkiem uzasadnione podejrzenia, że już nie zobaczymy go więcej przy linii bocznej boiska podczas profesjonalnego meczu. Francuz miał za sobą ponad 22 lata pracy, którym towarzyszył duży stres i wydawało się, że to najwyższy czas, by uwolnić się od tych niekorzystnych emocji i spokojnie znaleźć sobie na starość inne hobby. Problem w tym, że Wenger, jak sam z resztą stwierdził, nie nadaje się na emeryturę. W wywiadzie z Bildem zapewniał, że odpoczął już od całego zgiełku i zdążył za nim zatęsknić. Mówił, że jest gotowy do powrotu do pracy. Kilka dni po tej rozmowie rozochoceni dziennikarze wyciągnęli z niego nawet konkretny termin. Francuz przyznał, że wróci do roboty najpóźniej 1 stycznia. Nie zdradził jednak, gdzie miałby powędrować. Pojawiały się liczne propozycje nowego pracodawcy, a teraz doszła do nich kolejna, chyba najbardziej efektowna.
La Repubblica twierdzi bowiem, że Wenger może już niedługo objąć AC Milan. Rossoneri są ostatnio w fatalnej formie. Przegrali spotkanie derbowe z Interem, tracąc gola w końcówce, a na domiar złego wtopili ostatnie starcie z Betisem u siebie. Mówi się, że dni Gennaro Gattusso są policzone i tylko kwestią czasu jest jego zwolnienie. Kibice Milanu oczywiście najchętniej przytuliliby Antonio Conte w swoim zespole, ale to jest bardzo mało prawdopodobne, gdyż Włoch niemalże na sto procent obejmie Real Madryt po El Clasico. Poza nim nie ma na rynku zbyt wielu wolnych agentów wśród trenerów i Wenger wyrasta w tym zestawieniu na kolejnego faworyta.
Jeśli ktoś z was oglądał ostatni odcinek programu na żywo Tylko Piłka, to wie, jak na tą ewentualność zapatrują się kibice Milanu. Janek Rusinek jasno stwierdził, że byłaby to zła decyzja. Potrzeba w końcu kogoś ze świeżą głową, a nie dinozaura menedżerki, który nie wprowadzi żadnych nowości. Z drugiej strony, Milan w ostatnich latach przejechał się już kilkakrotnie na młodych szkoleniowcach, którzy jeszcze niedawno byli piłkarzami. Zawiódł zarówno Inzaghi, jak i Seedorf. Teraz nie idzie Gattusso. Może ktoś dojrzalszy faktycznie byłby w stanie naprawić zespół. Być może jeszcze nie zepsuło się na amen, jak to stwierdziłby Bob Budowniczy.