Dawid Kownacki odejdzie z Sampdorii?
Pierwszy sezon w Sampdorii, Dawid Kownacki z pewnością mógł zaliczyć do udanych. Po przyjściu do Włoch szybko znalazł zaufanie u trenera Marco Giampaolo, który często korzystał z usług Kownasia. W większości były to jednak wejścia z ławki, lecz nie sprawiało mu to problemów i mimo to wpisywał się na listę strzelców. W całym sezonie Dawid zdobył 8 bramek, co jak na debiutancki sezon w Serie A jest bardzo przyzwoitym wynikiem.
Znacznie gorzej wygląda to w tym sezonie, gdyż poza spadkiem formy zwiększyła się również konkurencja w zespole. O ile w poprzednich rozgrywkach o miejsce w składzie musiał walczyć tylko z Fabio Quagliarellą, który i tak znajdował się wyżej w hierarchii trenera, to w tych rywalizować musi, także z Gregoirem Defrelem, który do Sampdorii został wypożyczony z AS Romy. Tak jak wspominałem, większa konkurencja nie jest jedynym problemem Kownackiego, gdyż jest nim również jego forma. Wielu może to dziwić, tym bardziej że Dawid dopiero co został królem strzelców w Eliminacjach do Mistrzostw Europy U21. Jednak takie są fakty i zdobycie tego wyróżnienia, miejsca w składzie Sampdorii mu nie zagwarantuje.
O aktualnej sytuacji Kownackiego możemy przeczytać w Il Secolo XIX - "W trakcie trzech miesięcy obecnego sezonu Dawid Kownacki zmienił się ze wschodzącej gwiazdy, która na ostatnich mistrzostwach świata grała obok Roberta Lewandowskiego, w rozleniwionego rezerwowego Sampdorii. Trudno więc oczekiwać, by Kownacki mógł dziś grać w ofensywie Sampdorii"
Taki obrót spraw może sprawić, że 21-latek już w najbliższym okienku może opuścić zespół z Genoi. "Musi odnaleźć siebie. Być może poza Genuą" - czytamy w Il Secolo XIX. Oczywiście w grę wchodzi tylko wypożyczenie, podczas którego Dawid mógłby odzyskać formę sprzed kilku miesięcy i już na stałe zagościć w ataku Sampdorii. Na ten moment nie wiadomo jednak jak bardzo prawdopodobne są przenosiny Kownackiego do innego zespołu oraz klub, w którym miałby spędzić najbliższy okres. Na pewno wypożyczenie wyszłoby mu na dobre, gdyż zawodnik o tak wielkim potencjale musi grać, żeby się rozwijać, a przy tak dużej konkurencji w Sampdorii jest to raczej niemożliwe.