Nadszedł czas na Derby d’Italia! – zapowiedź 15. kolejki Serie A
Jeszcze nie do końca opadł kurz po 14. kolejce Serie A, a tu już 15.! Są to zatem wspaniałe wieści dla tych, którzy przez te 3 dni zdążyli się już stęsknić za ligą włoską – otrzyjcie już łzy płaczących, żale z serca wyzujcie! Zaczniemy już dziś i to od razu zdecydowanie najlepszym spotkaniem, jakie mogliśmy dostać, potem stopniowo emocje będą opadać, by na koniec znów lekko się nam podniosły. A zatem przejdźmy już do tego, co w ten weekend czeka nas na boiskach Półwyspu Apenińskiego. Andiamo!
Juventus F.C. – Inter Mediolan (piątek, 20:30)
Coś było mówione we wstępie o jakimś hicie? No to cyk – i jest! Lepszego meczu nie dało się wymyślić na tę kolejkę i powie to państwu każdy, kto interesuje się tą ligą. Faworytem jest rzecz jasna ekipa „Starej Damy”, która to nie przegrała jak do tej pory żadnego spotkania w lidze i z przewagą 8 punktów nad 2. miejscem rozsiadła się w fotelu lidera. Inter jednak na pewno nie chce pozostać dłużny podopiecznym Maxa Allegrego – zwłaszcza po zeszłorocznym skandalu sędziowskim na Meazza w meczu z udziałem tych dwóch drużyn. Jedno jest pewne – mecz będzie niezwykle ciekawy, nawet jeśli ostatecznie zakończy się wynikiem 0:0. Samir Handanović czy Wojciech Szczęsny? Giorgio Chiellini czy Milan Skriniar? Miralem Pjanić czy Marcelo Brozović? Cristiano Ronaldo czy Mauro Icardi? O tym przekonamy się już dziś o 20:30 czasu polskiego.
Mój typ: 2-1
SSC Napoli – Frosinone Calcio (sobota, 15:00)
Po niedawnej K.O.M.P.R.O.M.I.T.A.C.J.I. w meczu przeciwko Chievo, Napoli pokonało na wyjeździe Atalantę (piękny gol Arka Milika). W sobotę przyjdzie im się zmierzyć z teoretycznie łatwiejszym rywalem – na San Paolo przyjedzie Frosinone, które aktualnie znajduje się w strefie spadkowej. Czemu napisałem, że podopieczni Moreno Longo są tylko teoretycznie łatwiejszym rywalem niż Atalanta? Ano właśnie dlatego, że neapolitańczycy jeszcze nie tak dawno nie byli w stanie rozprawić się nie tyle z kandydatem, co pewniakiem do spadku – czyli z pięknym Chievo. Wydaje mi się jednak, że Carlo Ancelotti ma dość wpadek swojego zespołu i zrobi wszystko, by wykorzystać ewentualne potknięcie Juventusu w piątkowym spotkaniu z Interem, jeżeli do takowego dojdzie.
Mój typ: 3-0
Cagliari Calcio – AS Roma (sobota, 18:00)
Oba zespoły niesamowicie nas w tym sezonie zaskakują – Roma tym, że jest poza TOP6, a Cagliari tym, że jest POZA strefą spadkową. Co więcej – podopieczni Rolando Marana punktują i to dosyć regularnie, więc raczej nie zapowiada się na to, by misja o nazwie „Utrzymanie Cagliari” miała się zakończyć niepowodzeniem. Czy powodzeniem zakończy się zaś misja o nazwie „Roma w Lidze Mistrzów w sezonie 2019/2020”? Ciężko cokolwiek powiedzieć po tylu kolejkach, zwłaszcza że strata ekipy Eusebio Di Francesco do 4. Milanu to zaledwie 5 punktów. Jak na razie trzeba jednak powiedzieć sobie wprost – gra rzymian w tym sezonie to jest jakaś porażka, ja myślę że to rzymskie, ku**a, głupie społeczeństwo… Dobra, bo się zagalopuję. Jest to zdecydowanie mecz na przełamanie dla Romy, i jeśli tego nie wygrają, to znaczy, że po prostu są dziadami. I to niemniejszymi niż pamiętny zespół Pogoni Szczecin z sezonu 2011/2012.
Mój typ: 1-2
S.S. Lazio – UC Sampdoria (sobota, 20:30)
Mieliśmy hit piątku – jest i hit soboty. Lazio, które w ostatnim spotkaniu, podobnie jak Napoli tydzień wcześniej, nie było w stanie pokonać beznadziejnego Chievo, ma teraz szansę na rehabilitację z dość słabo prezentującą się ostatnio Sampdorią. Tzn. może nie aż tak słabo, bo 2 ostatnie mecze (w lidze z Bolonią i w Coppa Italia ze SPAL) wygrała, ale cóż – jakość rywali w tych spotkaniach pozostawiała wiele do życzenia. Nie możemy zatem powiedzieć, czy aby na pewno podopieczni Marco Giampaolo ostatecznie zażegnali kryzys, który dotknął ich w listopadzie. Lazio również gra w kratkę, więc wynik tego spotkania jest naprawdę jedną wielką niewiadomą. Gdyby grali na Marassi to postawiłbym na remis, ale wydaje mi się, że ściany pomogą tu rzymianom i 3 punkty zostaną na Stadio Olimpico.
Mój typ: 2-1
US Sassuolo Calcio – ACF Fiorentina (niedziela, 12:30)
Ależ dobrze gra w tym sezonie to Sassuolo. Urywali punkty największym, punktowali też na średniakach. To daje im aktualnie 8. pozycję, ale ze stratą zaledwie 1 oczka do 6. pozycji i 5 do miejsca numer 4. Z kolei Fiorentina po niezwykle udanym początku sezonu znacznie zwolniła tempo. Podopieczni Stefano Piolego wypadli już nawet z pierwszej dziesiątki (obecnie zajmują 12. pozycję), a za sobą mają ich takie drużyny jak Parma, Sampdoria, Torino czy właśnie Sassuolo. Ostatnio los nie był dla nich łaskawy, bowiem przydzielił im Juventus, ale przecież nie tylko ze „Starą Damą” przechodziło „Violi” tracić punkty. Przypomnijmy, że nie była ona w stanie pokonać takich „orłów” jak Cagliari, Frosinone czy Bologna – i już wiemy, skąd taka niska pozycja w tabeli. Powiem Wam więcej – to Sassuolo będzie faworytem tego meczu. I to Sassuolo ten mecz wygra. Mało Wam? Ok – w takim układzie przewiduję, że podopieczni Roberto De Zerbiego zwyciężą BEZ straty gola.
Mój typ: 2-0
Empoli FC – Bologna F.C. 1909 (niedziela, 15:00)
Świeżo upieczony beniaminek – Empoli, radzi sobie w tym sezonie bardzo średnio, żeby nie powiedzieć, że poniżej oczekiwań. Podopieczni Beppe Iachiniego zajmują dopiero 17. miejsce w tabeli, z zaledwie dwupunktową przewagą nad strefą spadkową. Ich niedzielny rywal, Bologna – gra jeszcze gorzej. Tak, da się (da się grać również jeszcze gorzej niż Bologna, ale do tego dojdziemy). Podopieczni Pippo Inzaghiego znów wleźli do strefy spadkowej i cali umazali się gó… błotem. Do bezpiecznego miejsca, a zarazem do swojego najbliższego przeciwnika, Empoli, tracą 2 punkty. Prosta matematyka wskazuje nam więc, że jeśli Bologna wygra ten mecz, to na 100% ucieknie spod topora, a „Azzurri” ponownie pod niego wejdą. Szanse na to są jednak dość nikłe – Empoli, choć gra słabo, to jednak prezentuje się znacznie okazalej od ekipy Filippo Inzaghiego. Do tego mecz ten będzie rozgrywany na ich stadionie, więc stawia ich to w roli faworyta do zwycięstwa w tym spotkaniu.
Mój typ: 2-1
Parma Calcio 1913 – Chievo Verona (niedziela, 15:00)
Ekipa, która nie wygrała w tym sezonie żadnego spotkania, przyjedzie na stadion drużyny, która remisuje niezwykle rzadko. Tak moi drodzy – Chievo w bieżącej kampanii ma aż 0 (słownie: zero) zwycięstw, a Parma zremisowała zaledwie 2 spotkania na 14. Możemy się więc spodziewać, że bezbramkowego remisu nie będzie. Ja zaś osobiście mam nadzieję, że podopieczni Roberto D’Aversy rozbiją tę śmieszną drużynę w proch i w pył, ale warto pamiętać o jednej rzeczy. Mianowicie Chievo nie przegrało dwóch ostatnich meczów, a przeciwników mieli naprawdę bardzo mocnych – Napoli i Lazio. Trzeba więc oddać Domenico DiCarlo, że próbuje coś zrobić w tym kurwidołku i na efekty jego pracy nie musieliśmy długo czekać, ale trzeba też spojrzeć na tę sytuację realnie – „Gialloblu” do bezpiecznej strefy tracą aż 11 oczek, a przed nimi jeszcze w rundzie jesiennej starcia z Interem czy Sampdorią. Jeśli DiCarlo utrzyma ten zespół w Serie A, to znaczy, że nie ma już rzeczy niemożliwych. Ale póki co zejdźmy na ziemię i wytypujmy wynik meczu z Parmą. Postawię na Parmę, bo ich lubię, chcę żeby wygrali i po prostu lepiej grają w piłkę. Tyle.
Mój typ: 1-0
Udinese Calcio – Atalanta Bergamo (niedziela, 15:00)
Nowy szkoleniowiec Udine – Davide Nicola, były piłkarz między innymi Genoi czy Torino, od razu wziął się do roboty i oddalił swój zespół od strefy spadkowej na tyle, na ile mógł. Co prawda są to tylko 2 punkty, ale zawsze coś. W niedzielę ich przeciwnikiem będzie Atalanta, która gra naprawdę w kratkę. Raz wygrywa, raz przegrywa, raz remisuje – REPEAT. I tak cały czas i dookoła Wojtek. W efekcie daje im to 11. pozycję, tuż przed Fiorentiną, którą wyprzedzają korzystniejszym bilansem bramkowym. Wyniku tego meczu naprawdę nie jestem w stanie przewidzieć, głównie z uwagi na dwie rzeczy. Po pierwsze – Udinese ma nowego trenera więc możliwym jest, że nie będzie już tak beznadziejne jak pod koniec kadencji Velazqueza. Po drugie – losowość i niestabilność formy podopiecznych Gian Piero Gasperiniego. Raz są w stanie ograć Inter 4:1, by następnie stracić punkty z jakimiś ogórami z Empoli. Typowanie wyniku tego meczu jest więc bardzo trudne, bo tu niczego nie można być pewnym. A jak Koziełło czegoś nie jest pewien to co robi? Pewnie że tak – myyyyk na remisik!
Mój typ: 1-1
Genoa CFC – SPAL 2013 (niedziela, 18:00)
Jedno z ciekawszych spotkań w tę niedzielę. Oczywiście chodzi o pojedynek Polaków: Krzysztof Piątek vs Thiago Cionek, ale nie tylko. Oba zespoły potrafiły w tym sezonie grać naprawdę bardzo dobre mecze. Oba jednak potrafiły również zaliczać spektakularne wpadki, które zdecydowanie im nie przystoją. Wygląda na to, że spotkanie to będzie bardzo otwarte i możemy się spodziewać dużej ilości bramek, zwłaszcza że i Genoa i SPAL mają mocniejszy atak niż obronę – w ataku nowych podopiecznych Cesare Prandellego szaleją Krzysztof Piątek i Christian Kouame, a w ekipie Leonardo Sempliciego popłoch sieją Mirco Antenucci i Andrea Petagna. Dodając do tego niezbyt pewne defensywy obu zespołów możemy być pewni jednego – w niedzielę na Marassi będzie zabawa i będzie się działo!
Mój typ: 2-2
AC Milan – Torino FC (niedziela, 20:30)
Hitem piątku (i całej kolejki) jest spotkanie Juventusu z Interem, hitem soboty – Lazio vs Sampdoria. Pora zatem na hit niedzieli. 4. Milan podejmie u siebie 6. Torino. Faworytem jest oczywiście zespół „Rossonerich”, który, gdyby nie dostał Juventusu parę meczów temu, to po tej kolejce mógłby być nawet w tabeli przed Interem. Nie ma jednak co gdybać, bo fakty są takie, że do Nerazzurrich wciąż tracą 4 oczka a na ich teren przyjeżdża naprawdę mocna ekipa, której muszą stawić czoła. Torino z kolei wreszcie wykorzystało swoją okazję i wskoczyło do TOP6, zostawiając za swoimi plecami chociażby Romę, Parmę czy Sassuolo, które przed poprzednią kolejką też o tę „szóstkę” walczyły. Ciężko przewidzieć scenariusz tego spotkania, ale możemy powiedzieć jedno – jeśli podopieczni Gattuso nie odstawią jakiegoś ryżu w obronie, to powinni ten mecz wygrać. Wiemy jednak, że słowa „Milan” i „ryż” w ostatnich latach idą ze sobą w parze nader często. Dlatego też nie możemy być pewnym niczego. Ja również nie jestem, ale że muszę typować, no to wytypuję zwycięstwo „Rossonerich” i z głowy.
Mój typ: 2-1
I to wsjo! 13. kolejka dogłębnie omówiona! Ale czy zanalizowana? Otóż nie! Zanalizujemy ją bowiem dla Was w poniedziałek i będę to albo ja, albo Janek Rusinek - ale prawdopodobnie ja. Dziś natomiast żegnam się już z Wami i w imieniu nas wszystkich zapraszam na naszą grupę facebookową To Tylko Piłka Nożna (wcześniej znanej pod nazwą „Stajnia DissBlastera”). Śledźcie także nasze profile na Facebooku (niedawno powstał także nasz drugi fanpage, na który serdecznie zapraszamy) Twitterze i Instagramie – nie będziecie zawiedzeni! Tymczasem - miłego dnia! Ciao!