Llorente może wrócić "na stare śmieci"!
Fernandro Llorente przebywa (bo nie można powiedzieć, że gra) w Tottenhamie od roku i pełni rolę rezerwowego napastnika. Ciężko jest mu się przebić na stałe do wyjściowej jedenastki, bo konkuruje z niesamowitym Harrym Kanem. Przez to Hiszpan czuję się coraz gorzej w ekipie z Londynu i zamierza wrócić do swojej ojczyzny.
Całej tej sytuacji bacznie przygląda się były klub Llorente - Athletic Bilbao. Umowa 33-latka z obecnym pracodawcą wygasa wraz z końcem sezonu, więc już w styczniu może negocjować z innymi klubami. Hiszpan zbliża się do końca swojej piłkarskiej kariery, więc nie trudno mu się dziwić, że chce wrócić do swojej ojczyzny i to jeszcze do klubu, w którym spędził najlepszy okres w swoim życiu.
Llorente w barwach "Los Leones" zagrał aż 327 razy! W tym czasie zdołał strzelić 111 bramek oraz zanotować 36 asyst. W sezonie 2012/2013, kiedy jego forma drastycznie spadła i po kłótni z Marcelo Bielsą, zdecydował się nie przedłużyć kontraktu z baskijskim klubem. Na skutek tego trafił do Juventusu, gdzie zaczęły się jego problemy z grą w podstawowym składzie, bo przed sobą miał takich zawodników jak Carlos Tevez czy Mirko Vucinić.
Po meczu z PSV, dziennikarze wypytywali Hiszpana na temat jego możliwego transferu w lecie, a ten udzielił bardzo jasnych odpowiedzi. Oto jedna z nich:
Już od bardzo dawna jestem poza ojczyzną. Z chęcią wróciłbym do La Liga.
Do Tottenhamu trafił po wyśmienitym sezonie w Swansea City, gdzie był prawdziwym liderem i bezlitosnym snajperem. Mauricio Pochettino stwierdził, że potrzebuje kogoś takiego u siebie w zespole i ściągnął Hiszpana na White Hart Lane. Szkoda tylko, że po tym transferze stał się lekkim drewnem i nie jest w stanie zastąpić Kane'a w najmniejszym stopniu. Jeżeli Anglik wypada na dłuższy okres czasu przez kontuzje, to argentyński szkoleniowiec nie stawia na Llorente, tylko kombinuje jak ustawić swój zespół bez klasowego napastnika. Pochettino dobrze wie, że Hiszpan nie daje już tej jakości co kiedyś i coraz bardziej bada rynek transferowy w poszukiwaniu nowych napastników.