Monaco chudsze o dwóch piłkarzy
Monaco na ostro weszło w zimowe okienko transferowe i postanowiło spalić nieco tłuszczyku pozostałego po świątecznym serniczku. Z drużyny mistrzów Francji na wypożyczenia odeszli bowiem Terence Kongolo i Soualiho Meite.
W obu przypadkach mówimy o uzdolnionych i młodych zawodnikach, którzy poprzednie sezony mieli w swoich byłych klubach bardzo dobre, ale w tym jakoś wybitnie im nie idzie i na boisku zbyt wiele czasu nie spędzają. Monaco głupie nie jest, więc stwierdziło, że skoro Kongolo i Meite są mu potrzebni jak górnikowi wędka, to wypożyczy ich, żeby sobie pograli, a potem dupy nie zatruwali marudzeniem o braku minut. Dobry plan, tym bardziej że 23-latkowie nie poszli do ogórkowych lig.
Kongolo udał się na wypożyczenie do Premier League, do Huddersfield, gdzie będzie walczył o miejsce na środku obrony z grającymi wszystko Schindlerem i Zanką. Trener Wagner przyznał, że obserwowali go, gdy ten grał jeszcze w Feyenoordzie i z tego powodu jeszcze bardziej cieszy się z jego przyjścia. Nie wiadomo jednak, czy angielski beniaminek zapewnił sobie opcję wykupu 3-krotnego reprezentanta Holandii, chociaż prawdę powiedziawszy uważam, że byłoby to dość dziwne, ponieważ chyba nie po to Monaco płaciło za niego 15 mln latem, nie?
Co do Meity to on w Księstwie grał jeszcze mniej, a tak samo jak Kongolo przybył tam latem, tyle że za 8 mln euro zapłacone Zulte Waregem. Monakijczycy będą go mieli na oku wyjątkowo dobrze, ponieważ udał się on na wypożyczenie do ligowego rywala z Bordeaux, które nie ma zagwarantowanej opcji wykupu.