Przemysław Tytoń wybrał się za ocean!
Przemysław Tytoń podpisał dzisiaj kontrakt z nowym klubem. Kierunek odpowiedni do jego wieku, bo Polak udał się do USA. Bohater meczu z Grecją na Euro 2012 będzie bronił barw FC Cincinnati, które od nowego sezonu będzie występowało w MLS.
Potwierdziło się to, o czym pisaliśmy wczoraj (TUTAJ!!!!). 31-letni bramkarz podpisał kontrakt z FC Cincinnati, które zadebiutuje w amerykańskiej ekstraklasie już w przyszłym roku. Jak wiadomo za Oceanem nie trzeba wspinać się szczebel po szczeblu, żeby awansować do MLS, bo aby to osiągnąć wystarczy spełnić parę warunków rekrutacyjnych. Coś w stylu dostania się na studia, można powiedzieć.
Polak jak do tej pory bronił barw hiszpańskiego Deportivo de La Coruña, jednak w sierpniu tego roku klub postanowił rozwiązać z nim kontrakt. Nie ma co się dziwić, bo Tytoń nie prezentował się przez ostatnie lata najlepiej i kiedy tylko stanął w bramce, tracił po parę bramek na mecz. Jedynie trzy razy udało mu się zachować czyste konto w 16 rozegranych dla Hiszpanów spotkaniach. No, nie powiecie nam, że to może zadowalać włodarzy klubu, a co dopiero trenera.
Tak więc od końca lata Polak był wolnym zawodnikiem, przez co mógł w każdej chwili podpisać kontrakt z dowolnym klubem. Niestety (albo stety dla niego) żaden zespół z Ekstraklasy nie podjął się tego zadania. Wyszło mu to na dobre, bo będzie występował w Ameryce, gdzie klimat do gry jest dobry, kaska niezła, a emerytowanych piłkarzy co niemiara. Co prawda 31 lat to nie jest jeszcze wiek na piłkarską emeryturę dla bramkarza, jednak patrząc na jego formę w ostatnich latach można powiedzieć, że odnajdzie się tam idealnie.
Bardzo podoba mi się ten projekt, wierzę w niego i chcę być jego częścią. Myślę, że to właściwy moment, by zacząć coś od nowa i dlatego zdecydowałem się na przeprowadzkę tutaj.
Jest cień szansy, że jeżeli były bramkarz PSV będzie się prezentował dobrze w MLS, to wypromuje polskich piłkarzy w Stanach Zjednoczonych. Jest paru grajków, którzy mogliby się tam przenieść i zarobić niemałą kasę za granie w piłkę na pół gwizdka. Taki np. Jakub Błaszczykowski idealnie pasowałby do tej ligi, jednak czas pokaże, czy nie zdecyduje się ostatecznie pomóc Wiśle Kraków.
Tak czy siak trzeba życzyć powodzenia i zdrowia naszemu byłemu reprezentantowi, bo to przyda mu się, w szczególności w starcu z Zlatanem Ibrahimoviciem!