To Przepraszam Państwa #52 - Najgorsze przedszkole w Londynie
Wywiady i felietony
13-02-2019

To Przepraszam Państwa #52 - Najgorsze przedszkole w Londynie

-
0
0
+
Udostępnij

Przedszkole to straszne miejsce, jeśli nie jest się dzieckiem. My wszyscy pamiętamy je w najlepszej możliwej wersji, bo mogliśmy się bawić, ile tylko chcieliśmy zabawkami, których w domu nie mieliśmy, karmiono nas i było mnóstwo rówieśników dookoła. Jedynym minusem całej przedszkolnej przygody było tylko leżakowanie. Wtedy jeszcze nie chcieliście spać w dzień, choć dziś pewnie zapłacilibyście każde pieniądze i oddali swoją nerkę za to, by ktoś w pracy lub na uczelni kazał Wam się położyć do snu. Niemniej jednak nikt chyba nie narzeka na swoje przedszkolne czasy, a teraz nawet tęskni do tych beztroskich czasów. Pewnie znajdą się też tacy, którzy po powrocie z korporacji płaczą w poduszkę, bo chętnie pojeździliby małym wozem strażackim, a potem dostali ogórkową w plastikowej miseczce. Te piękne czasy już nie wrócą, nawet jeśli pracowaliście kiedyś w przedszkolu.

 

Pracowaliście? No właśnie. A ja… znam kogoś kto pracował, że tak pozwolę sobie sparafrazować klasyka, dlatego opowiedział mi to i owo. Robota w przedszkolu to koszmar. Dzieci cały czas ryczą, te mniejsze non stop chodzą brudne, niestety też oczywiście posrane, a te najstarsze męczą setkami pytań dziennie. Ileż można tłumaczyć Stasiowi, że Marysia sika na siedząco, bo inaczej się nie da. Serio, to miejsce jest dramatyczne do pracy. Po całym dniu jesteś zmęczony w każdym możliwym tego słowa znaczeniu. Ręce odpadają ci od dźwigania małych bachorów i ciągłego przewijania ich. Głowa pęka od ciągłych jazgotów, nie pomaga już na nią nawet ketonal, a przecież morfinę ciężko dostać. Głos już dawno jest zdarty od nieudanych prób uciszenia tych małych trajkotek, a na sam koniec dnia, gdy coś jest nie tak, gdy rodzice przyjdą odebrać swoje pociechy, to wychowawcy dostają burę, a nie sprawcy wszechobecnego tam zła, którzy już wesolutko siedzą sobie w foteliku i tylko myślą, jak uprzykrzyć życie swoim ciociom następnego dnia.

Fajnie? No jasne, że nie. Teraz wyobraźcie sobie, że zamiast małych dzieci macie dorosłych chłopów, którzy zachowują się tak samo z tą różnicą, że płaczące dziecko nie doprowadzi do twojego zwolnienia. Tak żyje właśnie Maurizio Sarri. Codziennie przychodzi do pracy i ma do czynienia z narzekającym piłkarzami, którym wiecznie się coś nie podoba i szybko się nudzą. Zupełnie jak dzieci. W pierwszej chwili chętnie zagrają nową taktyką, nawet im to dobrze pójdzie, sami siebie zaskoczą, a potem zastój. Jeśli coś nie idzie, to tylko wytykają siebie nawzajem palcami. Próżno tam szukać zawodników, którzy winę wezmą na siebie, choć przed laty kilku by się znalazło. Może nie nafajdają do pampersa, którego potem trzeba przewijać, ale na boisku są w stanie odstawić takie gówno, że smród po nim będzie się ciągnął tygodniami. Na koniec i tak zwalą wszystko na swojego szefa, bo to przecież niby on jest za nich odpowiedzialny.

Jak inaczej mam opisać sytuację, która ma miejsce w Chelsea? Sarri wszedł do szatni Chelsea z buta, zmienił styl Conte, który nie podobał się zawodnikom i coś zaczęło hulać. Dalsze próby budowy zespołu pod jego wizję już się nie powiodły, bo zaczęły się pojawiać pierwsze rzeczy, które piłkarzom „The Blues” przeszkadzają. Zamiast usiąść i porozmawiać w celu dojścia do konsensusu, oni wolą się fochać, grać w jakieś medialne podchody, a na boisku zwyczajnie podłożyć się rywalom, by pracodawca nie miał innego wyboru, jak po prostu zwolnić menedżera. Jeśli myślicie, że przesadzam, wyciągając takie wnioski po porażce 0-6, to przypomnijcie sobie zeszłe lata w wykonaniu tego zespołu. Jak było w momencie, kiedy zwalniano Jose Mourinho tuż po mistrzowskim sezonie? Portugalczyk otwarcie wtedy powiedział, że zawiodła go drużyna. Piłkarze robili wtedy na boisku to, co chcieli, a nie co im kazano. Wtedy moglibyśmy jeszcze pomyśleć, że to kwestia toksycznej osobowości Mourinho, która wyszła z resztą później również w Manchesterze United, ale przypadek Antonio Conte to wyklucza. Z Włochem postąpiono identyczne. Conte przyszedł do Londynu, wprowadził innowacyjną jak na angielskie standardy formację i ograł nią całą ligę. Potem przyszedł okres gorszych wyników, bo kiedyś to i tak musiało nastąpić i piłkarze Chelsea zaczęli robić problemy. Willian otwarcie i nawet w social mediach hejtował swojego menedżera, mimo że wcale nie grał tak mało. Koniec końców z mistrzowskiej drużyny, która biegała po boisku jak szalona zostało tylko jedenastu typa, którzy ślamazarnie poruszają się po boisku, bo nie chcą grać dla takiego menedżera. Wydawało się, że Sarri, który przez swoją charyzmę, nałogowe palenie i neapolitańskie pochodzenie jest porównywany osobowością do tamtejszych mafijnych bossów, cały ten rozgardiasz ogarnie. Nawet on nie jest jednak w stanie tego naprawić. Stajnia Augiasza to przy tym plama po ostrym sosie z kebaba na starej koszulce.

Mało tego, przychodzący do Chelsea zawodnicy przesiąkają tą mentalnością. Skład zza czasów Mourinho wyglądał przecież nieco inaczej, ale niektórzy piłkarze przekazali kolejnym te wartości. Taki Callum Hudson-Odoi, który ledwie wyszedł z akademii już gwiazdorzy i sam wie, co będzie dla niego najlepsze, chociaż niedawno nie mógł nawet kupić sobie sam piwa. Gdyby to była kwestia kilku osób to pół biedy. Prędzej czy później odejdą. Niestety tak nie jest. W tym momencie to już mentalność całej szatni, grupy ludzi i miejsca w którym się znajdują. Wchodząc tam, stajesz się taki sam.

Najłatwiejszym rozwiązaniem takiej sytuacji jest oczywiście zwolnienie menedżera i zatrudnienie nowego. On trochę podziała, potem się go wymieni i tak w kółko. Dla właściciela, która ma mnóstwo pieniędzy, to nie problem. Bardziej opłaca mu się podpisać wypowiedzenie, niż przeznaczyć kilka dni na rozmowy z zawodnikami, by tę kwestię rozwiązać. W tej chwili piłkarze Chelsea już wiedzą, że to oni decydują i będzie bardzo ciężko wybić im to z głowy. Jeśli Roman Abramowicz nie ogarnie tego osobiście, to dla fanów Chelsea spełni się najgorszy z możliwym scenariuszy. Staną się drugim Arsenalem, dokładnie tak, jak przewidział to Jamie Carragher.

Komentarze1
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!

Vinicius w ostatnich 37 meczach Realu VS w ostatnich 37 meczach Brazylii!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Vinicius w ostatnich 37 meczach Realu VS w ostatnich 37 meczach Brazylii!

MEGA ZŁOŚĆ Nicoli Zalewskiego po końcowym gwizdku ze Szkocją... [VIDEO]
-
+20
+20
+
Udostępnij
Video
20-11-2024

MEGA ZŁOŚĆ Nicoli Zalewskiego po końcowym gwizdku ze Szkocją... [VIDEO]

STATYSTYKI Oscara z tego sezonu w Chinach O.o
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
20-11-2024

STATYSTYKI Oscara z tego sezonu w Chinach O.o

Tak ma wyglądać SKŁAD REALU MADRYT po podpisaniu wszystkich WZMOCNIEŃ!
-
+23
+23
+
Udostępnij
Grafiki
20-11-2024

Tak ma wyglądać SKŁAD REALU MADRYT po podpisaniu wszystkich WZMOCNIEŃ!

Tak mają wyglądać NOWE KOSZULKI Bayernu w sezonie 25/26!
-
+30
+30
+
Udostępnij
Grafiki
20-11-2024

Tak mają wyglądać NOWE KOSZULKI Bayernu w sezonie 25/26!