PODSUMOWANIE WEEKENDU - wirus PSG, apatia United i boski Karim
Podsumowanie weekendu – to coś, co widzieliście już u nas kilkakrotnie w formie tekstowej, a do czego Maciek próbuje Was przyzwyczaić na kanale na YouTube’ie. Zapraszamy ponownie do odsłony takowego podsumowania – spójrzmy sobie na kilka momentów godnych uwagi!
Najlepsze mecze pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zaczniemy od PSG.
Neymar i to, co się wydarzyło po jego tricku...
Neymar Jr to the referee - “I am playing football” 🇧🇷🇧🇷🇧🇷🇧🇷 pic.twitter.com/l5AdmVCgp1
— Seleção Brasil 🇧🇷 (@Brazil_TeamNews) February 2, 2020
This happened yesterday in the PSG tunnel after the referee booked Neymar for showboating.
— FutbolBible (@FutbolBible) February 2, 2020
Neymar: "I play football and this man gives me a yellow card."
Referee: "Speak french. Speak french."
Neymar: "Speak french my ass." 😂😂😂😂 pic.twitter.com/DOnIuGR1yQ
...a do tego zachowanie Kyliana Mbappe... PSG doprawdy ma w sobie coś takiego, że nawet po zwycięstwie 5:0 nie mówi się o grze paryżan, tylko o sprawach pozasportowych. Mbappe, który stroi aż takie fochy to coś, czego nie chcemy oglądać. A tym bardziej nie akceptuje tego Thomas Tuchel. W niedzielę sytuacja miała zostać przedyskutowana między piłkarzem, trenerem a dyrektorem sportowym, Leonardo.
Mbappe trochę się sfochował
— Hubert Michnowicz (@Hubert__Michno) February 2, 2020
pic.twitter.com/hkFK13veFT
Jose Mourinho dokonał niemożliwego - zmobilizował Tottenham tak, że ten pokonał Manchester City Pepa Guardioli. Jeśli to jest zmierzch City pod rządami Hiszpana, to jest on aż nazbyt widoczny. Portugalczyk sprawił, że kibice Realu Madryt uwierzyli w awans do ćwierćfinału Champions League... a sam wyprowadził "Koguty" na piąte miejsce w Premier League. Dobry debiut zaliczył Steven Bergwijn.
Derby Madrytu były miłym elementem sobotniego popołudnia. Błyszczeli w nich głównie zawodnicy Realu, który chciałby odzyskać w końcu mistrzostwo Hiszpanii. M. in. Ferland Mendy oraz Vinicius znaleźli się w naszej jedenastce weekendu - KTÓRĄ ZNAJDZIECIE TUTAJ - pomagali oni bardzo wydatnie swoim kolegom, z Karimem Benzemą na czele. Cała drużyna Realu Madryt - z Zinedinem Zidane'em na czele - jest dzisiaj w świetnej dyspozycji. W ich oczach naprawdę widać ten sam błysk, który miała szczególnie w sezonie 2016/17...
Rozpierdziel - to powinien być kolejny człon nazwy "Borussia Dortmund". Jadon Sancho oraz Erling Braut Håland robią w tej lidze, co chcą. Fakt faktem, na starciu BVB z Bayernem poczekamy jeszcze do kwietnia, niemniej teraz w żółto-czarnych barwach w pierwszej linii biega dwóch szaleńców, wariatów, ludzi absolutnie nienormalnych. Aż tak dobrzy są... mógł się o tym przekonać Union Berlin, a zatem także bramkarz Rafał Gikiewicz.
W starciu Juventusu z Fiorentiną Polacy rodacy pokazali się z bardzo dobrej strony - to były najlepsze występy naszych kadrowiczów (obok tego, co zrobił inny z nich - Robert Lewandowski w kolejnym meczu Bayernu). Wojciech Szczęsny i Bartłomiej Drągowski wznieśli się ponownie na wysoki poziom... co widać zresztą na filmach poniżej. We Włoszech błyszczał też kolega Ciro Immobile, który zmierza znów po koronę króla strzelców. Odżył też we Włoszech na dobre Ashley Young - który zaliczył kolejną asystę. Strzelał dla Interu oczywiście Romelu Lukaku, aż dwukrotnie.
Poza tym warto przypomnieć, że Manchester United znów nie wygrał meczu ligowego. Co z tego, że w składzie pojawił się Bruno Fernandes, który wniósł odrobinę kreatywności do poczynań linii pomocy... skoro i tak na nic się to zdało? Bez Marcusa Rashforda United nie ma tego tak zwanego "zęba". W tabeli wyprzedził ich Sheffield United, który zdobył 26 goli... w 25 meczach. Angielskie Ingolstadt jest na szóstym miejscu i nie zamierzamy im nawet odbierać marzeń o Lidze Mistrzów. Chelsea bowiem zaczyna się nam sypać - choć mecz z Leicester City nie należał do najłatwiejszych:
W Hercie Berlin zadebiutował z kolei Krzysztof Piątek. Stało się to zatem szybciej niż myśleliśmy - sądziliśmy, że wyjdzie na murawę dopiero w spotkaniu Pucharu Niemiec, które Hertha rozegra... również przeciwko Schalke, ale tym razem w Gelsenkirchen. Jak wypadł Polak? Wydaje się, że można go porównać do Bruno Fernandesa z meczu United - Wolverhampton. Wniósł odrobinę poprawy, ale nie było konkretów w postaci dużych liczb.
Na koniec - AS Monaco. Klub, którego największym sukcesem w styczniu był... transfer Radosława Majeckiego. Dopadł ich tzw. wirus PSG. Cóż, Robert Moreno został przez nas chyba zbyt wcześnie pochwalony (ewentualnie wybrał zły klub do pracy, co przypomina nam trochę casus Thierry'ego Henry'ego). To jak będzie? Znów telefon do Jardima i pożegnanie za jakiś czas, bo znów będzie czuł, jakby nie był trenerem, któremu ufa szef pionu sportowego?
Monaco dopadł chyba ten sam wirus PSG, co Manchester Solskjaera. Od remisu 3:3 w Paryżu w debiucie ligowym Roberta Moreno:
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) February 1, 2020
- 1:4 z PSG w lidze,
- 1:3 ze Strasbourgiem,
- w końcu odpadnięcie z Pucharu Francji z St. Etienne (0:1),
- a dziś Nimes.
Za pasem Angers i Amiens... https://t.co/6pWo5yLI7N
Obejrzcie sobie jeszcze "wideło" Maćka. Napracował się chłopak. Pocieszcie go wyświetleniem - jednym, drugim, trzecim...