10 rzeczy po Ekstraklasie - kolejka 3
Teraz będzie łatwo. Wypisanie w podsumowaniu trzeciej kolejki dziesięciu najbardziej symbolicznych i najlepszych rzeczy to zadanie z gatunku prostych. Dlatego nie będę owijał w bawełnę – czas na moje zestawienie!
1.Iście nieeuropejskie maniery Wisły Płock wobec sędziego Szczecha.
Proszę ja Was, szanujmy sędziów. To są tylko ludzie, w dodatku coraz lepiej ogarniający system VAR, który wielokrotnie im pomaga. Krzyki na arbitrów po tym, gdy podejmują dane decyzje na podstawie nowych technologii… to już szczyt idiotyzmu. Dominik Furman i jego świta z Płocka powinni zdać sobie sprawę z tego, że śmiechy i żarty na ich temat nie zakończą się, jeśli będą dalej przyjmowali postawę takich buraków.
Możliwe, że nie tylko Merebaszwili powinien był obejrzeć parę razy kolorowe kartki w piątkowy wieczór…
2. Dawid Kudła i jego językowe kaktusy… tzn. kwiatki.
Festiwal bluzgania na trybunach stadionu w Sosnowcu był naprawdę ciężką rzeczą do słuchania.
Gorzej chyba jednak było w przypadku bramkarza „Zagłębiaków”. Kudła i mikrofon to nie jest przepis na udany związek, zdecydowanie lepiej już pasują do siebie w duecie pani profesor Krystyna Pawłowicz i Marcin Rożalski. Rekomenda, powrót na tarczy…
Ja rozumiem, może się zestresował (choć jest potężnym gościem). Niemniej, trochę praktyki by się przydało. Choćby przed klubowymi kamerami można poćwiczyć. Ewentualnie, dać sobie spokój z koloryzowaniem wypowiedzi.
3. Pogoń Szczecin znów zaczyna sezon od falstartu.
Ktoś to fajnie napisał – Piast był przymierzany do roli tego słabego, Lech miał zawodzić, a Pogoń miała nie powtórzyć złego startu sprzed roku. Co tymczasem następuje?
Gliwice i Poznań się cieszą, bo mają z czego… a Szczecin znów wzywa swoich piłkarzy pod płot, by z nimi rozmawiali. Nie jest dobrze, Pogoń po sprzedaży Piotrowskiego i Walukiewicza traci kolejne ogniwa, a gra się zupełnie nie klei. Niby sprowadzono Majewskiego, ale i on pokazuje, dlaczego również w Lechu mu podziękowano.
Przegrane z Miedzią, Piastem i Zagłębiem Sosnowiec oznaczają, że na papierze Pogoń przegrała dokładnie ze wszystkimi, których wskazywalibyśmy jako kandydatów do grupy spadkowej.
To nie miało tak wyglądać…
4. Piast miał zamiatać dno, a ma komplet punktów.
Waldemar Fornalik ma swoje chwile triumfu, kto wie, czy nawet nie są to najlepsze chwile od remisów z Czarnogórą, Anglią, a może wygranej z Danią. Na miarę oczekiwań są to wyniki w Gliwicach, a kto wie… być może nawet apetyt prezesa Żelema został teraz bardziej rozbudzony. Piast ma rzeczywiście porządnych zawodników, ale wreszcie zaczęli oni tworzyć zespół. Jodłowiec, Czerwiński, Badia – każdy z nich jest kluczowym zawodnikiem swojej formacji, nie można dziś wyobrazić sobie bez tych osób jedenastki Piasta. Do tego fajnie ogląda się w akcji Dziczka. Najpiękniejszy ciągle jest jednak Joel Valencia. On ma papiery na nową gwiazdę ligi.
5. Takie oprawy chce się oglądać. Takich okrzyków nie chce się słuchać. Takich starć… nie można akceptować.
Trzy sprawy.
Pierwsza to oprawa.
Druga to okrzyki w jedną i drugą stronę. „Gdańska k***a”, „nie poddawaj się, k***o j****a”… a zaraz potem hymn Polski i następne wyzwiska. I kolejne patriotyczne hasła… nie dodaje mi się to. Nie jest to logiczne, żeby niekulturalny repertuar przeplatać podniosłymi oprawami. Tak nie postępują porządni ludzie.
A już na pewno nie postępują TAK. To trzecia rzecz.
6. Legia miała punktować rywali, a na razie nie umie nawet punktować w tabeli. 4 oczka na 9 możliwych, 3 strzelone gole, 4 stracone.
O Legii zresztą poczytać możecie TUTAJ.
7. Karol Świderski – życzymy mu zdrowia!
Nieszczęśliwie, po zderzeniu z Jakubem Bartkowskim, Świderski musiał opuścić murawę stadionu w Białymstoku. Mamy nadzieję, że się z tego wyliże, gdyż miał naprawdę dobry początek sezonu – fajnei byłoby tego nie zawalić.
Karol Świderski odzyskał przytomność i został odwieziony do szpitala
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) 5 de agosto de 2018
8. „Lech zamiast remisować niezłe mecze, wygrywa słabe.”
Radek Stocki, mój serdeczny kolega, powiedział zdanie, które bardzo mi się spodobało. Spodobało się ono równie mocno jak wynik Jagiellonii w zeszły czwartek.
Prawda o Lechu leży właśnie wewnątrz tej sentencji. To może być początek nowej, ciekawej i bardzo fajnej drużyny. Ivan Djurdjević radzi sobie w lidze bardzo dobrze, spełnia oczekiwania.
#ŚLĄLPO 0-1
— Maćko Maćkowiak (@Macko_75A) 5 de agosto de 2018
Brawo @LechPoznan 👏🔵⚪
Poznań🚂⚽3pkt🚃 Wrocław 🏟️ pic.twitter.com/u0SoDDT6v5
Starcia z Genkiem będą już meczami kalibru porównywalnego z Manchesterem City sprzed 7 lat.
9. Boję się po tej kolejce, że może się powtórzyć ta sama słaba jakość z poprzedniego sezonu. Przeraźliwe nijakie były te mecze…
Żadne ze spotkań mnie nie zachwyciło. Może i w Sosnowcu mieliśmy wygraną 3:0, ale paździerz w wykonaniu jednej i drugiej ekipy był to niesamowity. Nie można było za nic chwalić również piłkarzy Legii i Lechii. Jakiś promyk nadziei dawał Lech i łapany na ciągłych spalonych Śląsk Wrocław.
Jednak to nie jest ciągle to samo co kiedyś. Przyjdzie taki dzień, gdy zgodzę się, że poziom idzie w dół drastycznie szybko…
10. Inna sprawa, że najlepszą akcję i tak odwaliła Arka. „Odwalić” to najlepsze słowo.
Nie uwierzyłem, gdy to przeczytałem.
Hit. Arka miała dziś o 14 lecieć do Krakowa. Na lotnisku okazało się, że bilety są na... pojutrze. 😁 Na szybko ogarnięto autokar i drużyna stoi właśnie w korku pod Grudziądzem. 🙈
— Kuba Mazan (@Mazzano7) 5 de agosto de 2018