Asensio mógł bić się o mistrzostwo Anglii lub Włoch, ale wybrał walkę o skład Realu
Chyba wszyscy zgodzimy się, że Marco Asensio nie wykorzystał całości swojego potencjału, bo gdyby tak było, od lat okupowałby pierwszy skład Realu i prawdopodobnie były tym, na którym oparłaby się siła "Królewskich" po odejściu Cristiano. Hiszpan na ten poziom jednak nie wskoczył i już raczej do niego nie dobije. Sam chce jednak udowodnić, że stać go na więcej. Jak się okazuje, latem odrzucił nawet 2 zupełnie ciekawe propozycje transferów tylko po to, by zostać w Madrycie i walczyć o pierwszy skład.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przynajmniej taką informację podaje "Marca". Źródło twierdzi, że latem do Madrytu wpłynęły 2 poważne oferty za Asensio. Jedną wystosował Tottenham, a drugą Milan. Choć nie wiemy, jak wysokie były to propozycje, należy rozumieć, że do transferów mogło dojść i Real zgodziłby się na obydwie. Ostateczna decyzja należała jednak do Asensio, który kategorycznie odrzucił możliwość odejścia gdziekolwiek.
🚨| Asensio rejected two big offers from Tottenham and Milan this summer. He only wants Real Madrid. @marca
— Madrid Xtra. (@MadridXtra) September 7, 2021
Pomimo tego, że Hiszpanowi dużo łatwiej byłoby o pierwszy skład w Tottenhamie czy Milanie, zdecydował się zostać. To na pewno bardzo szlachetna decyzja, pokazująca, że w Asensio jest gościem, u którego główną rolę grają ambicje. Skoro założył sobie, że będzie podstawowym zawodnikiem Realu, to chce do tego dążyć. Pierwsze składy w Londynie czy Mediolanie widocznie by go nie satysfakcjonowały. Poza tym, co pewnie też miało wpływ na jego decyzję, w Realu ma jednak dużo większe szanse na trofea. Czy w takim razie uda mu się je zdobyć będąc istotnym elementem "Królewskich"?