Xavi zaczął od triumfu, Messi się przełamał. Milan poległ we Florencji! [AKTUALIZOWANE]
Od Japonii, przez Dortmund, aż po Katalonię – sobota na międzynarodowej arenie zapowiada się wyśmienicie. Zagra Liverpool, przełamać się zechce Barcelona. Do ciekawych starć dojdzie również na krajowym podwórku. Do gry powróci Lech Poznań oraz druga w tabeli Lechia Gdańsk. Wszystko to, co przygotowała nam sobota, znajdziecie na dole.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Gamba Osaka - Nagoya 1:3
Sobota rozpoczęła się w bardzo, ale to bardzo dobrym stylu. Na dzień dobry trafił Jakub Świerczok. Ba, uczynił to dwukrotnie, przyczyniając się do pewnego zwycięstwa swojego zespołu nad niżej notowaną Gambą Osaka. Drużyna z Nagoi wygrała na wyjeździe 3:1 i jest o krok od miejsca w kwalifikacjach do Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Dla reprezentanta Polski było to już dwunaste trafienie na japońskich boiskach. Dzięki dzisiejszemu triumfowi zespół 28-latka przesunął się na czwartą pozycję w ligowej tabeli. Do zakończenia rozgrywek pozostały już tylko dwa starcia.
Świerczok w Japonii: 12 goli, 1137 minut.
— Kamil Warzocha (@WarzochaKamil) November 20, 2021
Średnio bramka co 94 minuty.
Kuba umie w ten sport 😁
Leicester City - Chelsea 0:3
Jedna kwestia na sto procent nie ulegnie zmianie – na szczycie Premier League niezmiennie pozostaną piłkarze Chelsea. Stołeczny zespół pokonał w hicie soboty Leicester City. Czy kogoś to dziwi? No, raczej nie powinno. Drużyna prowadzona przez trenera Tuchela totalnie przejechała się po gospodarzach. Nie pozwoliła dojść do głosu. Już do przerwy prowadziła 2:0. Na listę strzelców wpisali się Rudiger oraz Kante. Po przerwie wynik meczu ustalił Pulisic. Dla tegorocznego triumfatora Ligi Mistrzów był to już dziewiąty triumf w tym sezonie. A Leicester? Cóż, nadal błąka się w drugiej części tabeli. Po rozegraniu dwunastu spotkań zajmują dopiero dwunaste miejsce.
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 3:1
Bez Jesusa Imaza w ataku, lecz z kompletem punktów w bardzo ważnym meczu zakończyło się spotkanie z udziałem Jagiellonii Białystok. Nierówna w ostatnich tygodniach Duma Podlasia zaczyna stabilizować formę. Przed przerwą na kadrę zremisowała z wyżej notowanymi Śląskiem oraz Piastem. Dziś rosnącą dyspozycję potwierdziła. Jasne, przez znaczną część spotkania grała w przewadze po bardzo szybkiej czerwonej kartce dla Frydrycha. W kluczowych momentach brakowało jednak wykończenia. Wisła dobrze broniła, choć w ostateczności nie na tyle, aby wrócić do domu z czymkolwiek. Mimo tego, że do szatni schodziła z remisem, po końcowym gwizdku nie było czego zbierać. Gospodarze zwyciężyli 3:1. Na listę strzelców wpisali się Augustyn, Prikryl oraz Żyro.
ULALA!😍
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 20, 2021
Potężną bombą wykończył akcję Michał Żyro i @Jagiellonia1920 pokonała @WislaKrakowSA 3:1🙌 #JAGWIS pic.twitter.com/ZyeFojug6c
Atalanta - Spezia 5:2
Czy mecz soboty mamy już za sobą? Być może. Serio, jest taka szansa, bo to, co wydarzyło się dziś w Bergamo, naprawdę zasługuje na oklaski. Tak, wiemy, mówimy tu o Serie A, czyli rozgrywkach, które generalnie nie zawodzą. Siedem bramek w jednym meczu to tylko potwierdzenie tych słów. Czy mogło być inaczej? Pewnie nie, bo jakby nie patrzeć, mówimy tu o Atalancie. Jeden z najbardziej bramkostrzelnych zespołów w lidze znów nie zawiódł. Ustrzelił pięć bramek, stracił dwie, zasłużenie wygrał, dzięki czemu utrzyma czwarte miejsce w tabeli Serie A. Ba, ale to nadal nie wszystko. Po przerwie zagrał również reprezentant Polski, Arkadiusz Reca. To także warto podkreślić, wszak dla 26-letniego defensora był to drugi występ w tym sezonie.
Borussia Dortmund - Stuttgart 2:1
Wczorajsza porażka Bayernu Monachium była niezwykle istotna w kontekście przewagi, która działała na korzyść mistrzów Niemiec. Niespodziewana porażka w derbach Bawarii przewraca jednak cały układ do góry nogami. Zamiast czterech punktów przewagi będzie już tylko jeden. A to za sprawą dzisiejszego triumfu Borussii Dortmund. Mimo tego, że wicelider Bundesligi męczył się bardzo, ale to bardzo długo, finalnie dopiął swego. Gospodarze zwyciężyli 2:1 po bramkach Malena oraz Reusa i są już o krok od przechwycenia pozycji lidera.
Hoffenheim - RB Lipsk 2:0
Dużo gorzej pogoń za spowolnionym Bayernem będą wspominać tegoroczni wicemistrzowie kraju. Cel na dzisiejsze starcie był bowiem prosty, jak drut – wygrać, odrobić trzy punkty, zbliżyć się do uciekającej stawki i czekać na kolejne spotkania. No, ale wyszło, jak wyszło. Znów stanęło na sporych ambicjach, okupionych w potknięcie, wszak zamiast triumfu była sromotna porażka w meczu wyjazdowym. Zespół spod znaku Red Bulla uległ z Hoffenheim 0:2 i wciąż błąka się na granicy miejsc gwarantujących udział w europejskich pucharach.
Watford - Manchester United 4:1
Jeśli był ktoś taki, kto chciałby pozostawienia Ole Gunnara Solskjaera na stanowisku szkoleniowca Manchesteru United, być może zmienił już zdanie. Spotkanie z beniaminkiem udowodniło, że zespół przestał się rozwijać. Nie szoruje jeszcze po dnie, ale po niezłych starciach przychodzą gorsze. I tak na zmianę. Dziś? Dla odmiany porażka z Watfordem 1:4. Jasne, udało się strzelić bramkę honorową. Swoją drogą uczynił to Donny van de Beek, więc ten, który już od dłuższego czasu jest wypychany poza klub, choć w gruncie rzeczy to byłoby na tyle.
Ja wiem, że nie zawsze trzeba działać impulsywnie i warto być cierpliwym w futbolu, ale Manchester United naprawdę stracił dobrych kilka tygodni nie zwalniając wcześniej Solskjaera
— Maciej Łaszkiewicz (@MaciejunioYJB) November 20, 2021
Stracony czas, rywale odjeżdżają, LM wisi na włosku, Conte sprzątnięty przez Spurs 😳
Paris Saint-Germain - Nantes 3:1
Stała się rzecz nierealna. Naprawdę, wierzcie lub nie, ale Leo Messi w końcu stanął na wysokości zadania. Uwaga, wpisał się na listę strzelców przy okazji meczu w ramach rozgrywek Ligue 1. Do tej pory strzelał tylko w Lidze Mistrzów. Dziś dostąpił tego również na krajowym podwórku. Tak, doświadczony atakujący udał się w pogoń za Przemkiem Frankowskim. Swoją drogą, rozegrał naprawdę dobre starcie. Po pierwsze, zdobył bramkę. Po drugie, miał udział przy kolejnej. Do siatki trafił także niezawodny Kylian Mbappe. Piłkarze Paris Saint-Germain wygrali zaś na własnym obiekcie z Nantes 3:1 i tylko potwierdzili, że już za kilka miesięcy tytuł najlepszej drużyny w kraju wróci do stolicy.
Leo Messi z pierwszym golem w @Ligue1UberEats❗ #FrancjaElegancja
— nSport+ (@nSport_plus) November 20, 2021
Argentyńczyk strzałem zza pola karnego ustalił wynik spotkania @PSG_inside z @FCNantes🔥 pic.twitter.com/s9QeH7bvJ9
FK Krasnodar - Spartak Moskwa 2:1
Dzień z udziałem Polaków rozpoczął się od dwóch trafień Jakuba Świerczoka. Ale spokojnie, to jeszcze nie wszystko. Dobre wieści dopłynęły również z Rosji. Na listę strzelców wpisał się bowiem Grzegorz Krychowiak. Jasne, trafił z jedenastu metrów, wykorzystując rzut karny, choć w ogólnym rozrachunku był to gol na wagę trzech punktów. Jego Krasnodar pokonał przed własną publicznością Spartaka Moskwa 2:1. Reprezentant Polski zdobył zaś czwartą bramkę w tym sezonie, co czyni go drugim najlepszym strzelcem w zespole.
Stal Mielec - Lechia Gdańsk 3:3
Stal Mielec strzeliła jako pierwsza, Lechia Gdańsk goniła i finalnie dogoniła. Próbowała nawet uciec, no ale nie wyszło. Mimo sporej przewagi, wszak przyjezdni prowadzili już 3:1, nie zdołali dowieźć korzystnego wyniki do końca. Kapitalna końcówka w wykonaniu gospodarzy pozbawiła piłkarzy wicelidera kompletu punktów. Mecz zakończył się wynikiem 3:3, a to natomiast bardzo dobre wieści dla Lecha Poznań. Ewentualne zwycięstwo nad Piastem Gliwice pozwoli im na małą ucieczkę w ligowej tabeli.
IDĄ ŚWIĘTA, SĄ PREZENTY🎁 #STMLGD @LechiaGdanskSA była na dobrej drodze do zwycięstwa, ale w taki sposób pozwoliła @FksStalMielec na wyrównanie🤯
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 20, 2021
I to wykończenie Mateusza Maka😱🔝 pic.twitter.com/HhzmrzGDqY
Lazio - Juventus 0:2
Dwa rzuty karne, dwie bramki, nieoczywisty bohater i ważne przełamanie Juventusu. Mecz rozgrywany w Rzymie oczywiście zaskoczył. Mało kto spodziewał się aż tak gładkiego zwycięstwa w wykonaniu Starej Damy. Ba, kto by pomyślał, że obie bramki dla przyjezdnych zdobędzie Leonardo Bonucci? To nie był mecz, jakich wiele. Nie dość, że był ciekawy, to zdołał również zaskoczyć. Dzisiejsza porażka Lazio na własnym obiekcie była dopiero pierwszą od marca tego roku. A Juventus? Cóż, wygląda na to, że zaczyna wracać do żywych, dzięki czemu pnie się w górę.
Liverpool - Arsenal 4:0
Dominacja, pogrom, totalny rozbój w biały dzień, czyli coś, co zaprezentował dziś stawiany w roli faworyta Liverpool. Ostatnie tygodnie w wykonaniu obu zespołów były dość udane. Liverpool wygrywał mecz za meczem, aż w końcu na jego drodze stanął West Ham. Arsenal wrócił do wysokiej dyspozycji, choć obecną sytuację stołecznego zespołu miał zweryfikować dzisiejszy mecz z wyżej notowanym rywalem. No i zweryfikował. Tym razem na niekorzyść Kanonierów, którzy znakomitą serię muszą budować od początku.
No cusz, nawet się nie łudziłem, że Arsenal ogra Liverpool na Anfield. Na ten moment żadna ekipa nie ma doskoku do Liverpoolu, Chelsea i ManCity.
— Mam go na kapitanie (@fplpoland) November 20, 2021
Za tydzień Newcastle, a później bardzo ważny mecz z ManUtd, który będzie miał dużo większe znaczenie dla układu tabeli. WE MOVE 😅
Lech Poznań - Piast Gliwice 1:0
Wiadomość dnia brzmi, Lech Poznań utrzymał pozycję lidera. Po pierwsze, punkty straciła Lechia Gdańsk. Po drugie, Kolejorz dopiął swego i sobotnie granie z ekstraklasą zakończył zwycięstwem nad Piastem Gliwice 1:0. Może i nie był to najlepszy mecz tego dnia. Był lepsze, chociażby ten w Białymstoku, choć co by nie mówić, zakończyło się tak, jak zakończyć się powinno. Gospodarze mieli kontrolę od pierwszej do ostatniej minuty. Po przerwie wcisnęli także bramkę. Na listę strzelców wpisał się Joao Amaral, który zakończył zespołową akcję gospodarzy i tym oto akcentem utrzymał miejsce na szczycie.
.@LechPoznan umie w efektowne akcje🤙
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 20, 2021
Kolejorz prowadzi z @PiastGliwiceSA po golu strzelonym przez Joao Amarala🔝
📺#LPOPIA trwa w CANAL+ SPORT pic.twitter.com/gAyOI6S9SB
Fiorentina - Milan 4:3
Jeśli mecz w Bergamo był hitem soboty, to ten rozgrywany we Florencji był czymś jeszcze lepszym. Wynik zmieniał się, jak w kalejdoskopie, gospodarze uciekali, goście gonili. Ba, padło siedem bramek, doszło do potężnej niespodzianki, no bo jak inaczej określić porażkę rozpędzonego Milanu z niżej notowanym rywalem? Inaczej nie wypada. Tym bardziej że dzisiejsza przegrana byłą pierwszą w tym sezonie, ale co najważniejsze, może się okazać bolesna w kwestii zbliżających się spotkań. Już jutro na potknięcie wicemistrzów kraju postara się odpowiedzieć wciąż niepokonane Napoli.
Dopietta Vlahovicia i AC Milan przegrywa po raz pierwszy w tym sezonie Serie A❗
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 20, 2021
Serb zapewnił zwycięstwo ACF Fiorentinie precyzyjnym uderzeniem z szesnastego metra! ! 🎯 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/q0R1SOREe0
Barcelona - Espanyol 1:0
Stało się! Barcelona wróciła pod wodzą nowego szkoleniowca i w końcu przełamała złą passę. Czyli jednak można. Zespół prowadzony przez Xaviego może i nie przejechał się po rywalu. Nie było też wielu bramek, ani totalnej dominacji, ale co najważniejsze, udało się wygrać. Jedyną w tym spotkaniu bramkę zdobył Memphis Depay. Reprezentant Holandii trafił po uderzeniu z jedenastu metrów i tym oto akcentem dał zwycięstwo Dumie Katalonii.
.@FCBarcelona na dobrej drodze do zwycięstwa w derbach🔜🙌 Drużyna Xaviego prowadzi z @RCDEspanyol 1:0 po golu Depaya z rzutu karnego🎯 #HolaLaLiga
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 20, 2021
📺Końcówka meczu trwa w CANAL+ SPORT 2 pic.twitter.com/40yY6Z3dBe