Jeden czynnik dzieli Chiesę od WIELKIEGO transferu
Federico Chiesa zachwycał w zeszłym sezonie, a latem przyklepał swój kunszt na EURO, gdzie cała Europa zobaczyła, na co go naprawdę stać. Nic więc dziwnego, że wkrótce potem poważnie zainteresowała się nim Chelsea, która miała oferować za niego około 100 milionów euro. Ostatecznie do transferu nie doszło, a "The Blues" zakupili w zamian Romelu Lukaku. Jak się jednak okazuje, nie wszystko stracone, gdyż finalizacja tego transferu wciąż jest całkiem prawdopodobna.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak twierdzi Fabrizio Romano, Chelsea będzie w stanie sprostać wymaganiom finansowym, które postawi przed nią Juventus, choć ten oczywiście zarzeka się, że Chiesa nie jest na sprzedaż, bo tak po prawdzie to nie został jeszcze nawet wykupiony z Fiorentiny. Nie ma jednak wątpliwości, że pod koniec tego sezonu "Stara Dama" wpłaci na konto "Violi" kolejne 40 milionów euro, które sprawią, że Chiesa oficjalnie zostanie już jej zawodnikiem. Jeśli jednak turyńczykom nie uda się awansować do Ligi Mistrzów, może się okazać, że Włoch będzie pełnoprawnym piłkarzem klubu raptem przez kilka dni.
🚨| Chelsea are very interested in Juventus player Federico Chiesa but are not planning on a January signing. 🔵🇮🇹 #CFC
— Andreas Korssund (@kors_andreas) November 27, 2021
Chiesa would be open to a Chelsea move if the current situation at Juventus does not change. pic.twitter.com/zf4x6E1uus
Wyżej wspomniane źródło przekonuje bowiem, że Chiesie zależy bardzo na grze w Lidze Mistrzów. Jeśli więc nie uda mu się do tych rozgrywek awansować z Juventusem, będzie chciał brać w nich udział już w barwach innego zespołu. Sytuację będzie próbowała wtedy wykorzystać Chelsea, która może zaproponować Juventusowi ofertę nie do odrzucenia. Londyńczycy prawdopodobnie zaoferują podobne pieniądze, co rok temu, więc "Stara Dama" z dnia na dzień będzie mogła zarobić kilkadziesiąt milionów euro. Chiesa za to odejdzie zadowolony i przynajmniej nie będzie robił kwasu w szatni o to, że nie gra w Lidze Mistrzów. Wiadomo, "Bianconerim" i tak do czerwca będzie najbardziej zależało na zatrzymaniu Włocha, ale jeśli sezon zakończy się totalnym fiaskiem, przyjęcie oferty Chelsea będzie po prostu najsensowniejszym rozwiązaniem.