Zagraniczny trener z POLSKIM PASZPORTEM może objąć reprezentację
Już oficjalnie potwierdzono, że Paulo Sousa przestał pełnić obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski. W związku z tym w siedzibie PZPN na dobre rozpoczęły się poszukiwania jego następcy. Polscy dziennikarze podkręcili przez to tempo spekulacji na temat potencjalnych kandydatów i jak się okazuje, pośród nich pojawiło się nowe nazwisko. To menedżer z polskim paszportem i finałem Ligi Mistrzów na koncie!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Powyższe zdanie absolutnie nie naprowadza na to, o kim mowa, bo to przecież rzadkie połączenie, tym bardziej że wiadomo po tytule, że nie mówimy o rodowitym Polaku. W tym wypadku chodzi konkretnie o Avrama Granta, który w 2008 roku prowadził na Łużnikach Chelsea, która ostatecznie przegrała Puchar Europy na rzecz Manchesteru United. O jego kandydaturze informuje Sebastian Staniszewski. Izraelski menedżer może się pochwalić bogatym CV, w którym jednak poza rolą trenera, wpisane są także inne funkcje. W wielu miejscach obejmował bowiem także stanowiska dyrektorskie. Nie jest więc szkoleniowcem sensu stricto.
Avram Grant zgłaszający akces do prowadzenia naszej kadry jest jak Kevin w Polsacie na Boże Narodzenie. No po prostu jest i zawsze będzie.
— Tomasz Urban (@tom_ur) December 30, 2021
Grant na pierwszy rzut oka wydaje się dobrym wyborem na selekcjonera, bo ze względu na swoją polską rodzinę jest z krajem w jakiś sposób związany emocjonalnie. Poza tym ma także doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji. Był już selekcjonerem Izraela oraz Ghany. Warto jednak zaznaczyć, że od ponad 3 lat pozostawał bez pracy, a przecież musiał być jakiś tego powód. Można więc sądzić, że Grant po prostu za bardzo wypadł już z obiegu, przez co nie będzie w stanie przystosować się do prowadzenia Polski. Zresztą, już przy okazji wcześniejszych wakatów miał zgłaszać swoją chęć do objęcia reprezentacji, a jednak regularnie tę kandydaturę odrzucano. Robiono to widocznie nie bez powodu. Z pewnością jest ona bowiem bardzo ciekawa, ale nie mniej ryzykowna.