Trzy kierunki dla Martiala. Wśród nich też BARCELONA
Już od kilku tygodni oficjalnie wiadomo, że Anthony Martial chce odejść z Manchesteru United. Jeśli jednak ktoś miał nadzieje, że ta sytuacja się zmieni, to po meczu z Aston Villą mógł je kompletnie zatracić. Rafl Rangnick wprost powiedział, że Francuz nie chciał znaleźć się w składzie, czemu napastnik zaprzeczył w oświadczeniu na Instagramie. Nie wiadomo, kto mówi prawdę, ale pewne jest, że wywleczenie takiego nieporozumienia na światło dzienne w zasadzie przekreśliło dalszą przygodę Martiala w United. Proces wypychania go z klubu jeszcze wobec tego przyspieszył.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Jak podaje Fabrizio Romano, Anglicy zintensyfikowali swoje działania do tego stopnia, że już wyklarowały się w zasadzie 3 kierunki, spośród których Martial może wybierać. No, może nie do końca, bo z każdym z zainteresowanych klubów trzeba będzie jeszcze dogadać szczegóły wypożyczenia, a w tej kwestii Manchester też ma pewne wymagania. Chce symbolicznego odstępnego za sam fakt tymczasowego oddania piłkarza, a do tego stuprocentowe opłacenie pensji Francuza, która przecież do niskich nie należy. Potencjalni chętni mogą się więc na takie warunki nie zgodzić.
Anthony Martial wants to leave but he’s still not interested in any loan move to join English clubs. Newcastle and Tottenham approaches turned down. 🔴 #MUFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 17, 2022
Barcelona, Sevilla and Juventus are three options to leave in January. Man Utd ask for full salary covered + loan fee. pic.twitter.com/UM5Goqog2L
A kto się w ogóle do nich zalicza? Juventus, który już od dawna interesuje się Martialem, Sevilla, która pod koniec grudnia miała być rzekomym faworytem do wypożyczenia Francuza i Barcelona, która teraz ma ambicje na pozyskanie dosłownie każdego. Jak wiadomo, pierwsza i trzecia ekipa mają swoje problemy finansowe, dlatego najprędzej z Manchesterem mogłaby się dogadać drużyna z Andaluzji. Co ciekawe, w grudniu media twierdziły, że sam Martial jest wyjątkowo chętny na ten kierunek transferu, gdyż bardzo liczy, że w nieco słabszym zespole przynajmniej będzie regularnie grał.
Wydaje się więc, że pomimo obecności dwóch tuzów w walce o napastnika najprędzej sięgnie po niego Sevilla. Oczywiście nie możemy też wykluczyć scenariusza, w którym zarówno Martial, jak i Manchester będą na tyle trudni w negocjacjach, że Tony przesiedzi przez to kolejne miesiące na trybunach i zostanie sprzedany za bezcen dopiero latem. Jak to śpiewała wielka, polska wieszczka: "Wszystko się może zdarzyć".