POLAK bliski gry dla mistrza Hiszpanii
Jakiś czas temu "The Sun", które jest dobrze znane z nakręcania sztucznego ruchu wokół niezbyt prawdopodobnych transferów, podało, że Mattym Cashem poważnie zainteresowane jest Atletico Madryt, które ma być rzekomo gotowe, by wyłożyć za niego aż 40 milionów euro. Później te informacje weryfikowali polscy dziennikarze, chociażby Tomasz Włodarczyk. Okazało się wtedy, że faktycznie coś jest na rzeczy. Teraz jednak możemy mieć tego pewność, bo mówi o tym wręcz nieomylne źródło.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chodzi konkretnie o Fabrizio Romano. Włoch potwierdził, że "Rojiblancos" zrobili wstępne rozeznanie w sprawie możliwości sprowadzenia Polaka już w styczniu, choć byli świadomi, że to transfer, który sfinalizują najwcześniej w lecie. Przez najbliższe miesiące mają bacznie obserwować naszego rodaka, by móc stwierdzić, że to faktycznie piłkarz na miarę jeszcze obecnego mistrza Hiszpanii. Jeśli Matty nie zawiedzie, Atletico na pewno się po niego zgłosi. Należy jednak spodziewać się, że będzie musiało zapłacić coś w okolicach 20 milionów euro, a nie aż 40, o których mówiła brytyjska prasa.
Atletico Madrid are seriously interested in signing Matty Cash for next season. Direct contacts started in January and he's still in Atléti list as potential new right back for Diego Simeone, highly appreciated. ⚪️🔴🇵🇱 #Atleti
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) February 4, 2022
Cash will be in Atletico list again for sure. #AVFC pic.twitter.com/qM37Xq2Zii
Tak czy siak, mówimy tu o całkiem prawdopodobnym transferze Polaka do wielkiego klubu. Można zastanawiać się, czy ekipa z Wanda Metropolitano to dobry kierunek dla obeznanego tylko z angielską piłką Casha, ale przecież podobne wątpliwości pojawiły się przy okazji przejścia Kieran Trippiera do Madrytu, a on kapitalnie sobie tam poradził. Liczymy więc, że do transferu faktycznie dojdzie, a Matty stanie się pod wodzą Diego Simeone postrachem wszystkich, lewych skrzydłowych. Vinicius, ty już się lepiej szykuj, chłopcze.