Arsenal może stracić swoją perełkę na rzecz ligowych rywali!
Bukayo Saka na przestrzeni ostatnich miesięcy przerodził się z wielkiej nadziei Arsenalu w jego gwiazdę. "Kanonierzy" oczywiście są wniebowzięci, że mają w kadrze takiego wychowanka i najchętniej zatrzymaliby go do końca kariery. Niestety, piłka nożna bywa brutalna i może się okazać, że Saka nie będzie występował w barwach Arsenalu już w przyszłym sezonie. Wszystko zależy jednak od niego i jego kolegów.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
ESPN, którego doniesienia należy interpretować jednak z pewną rezerwą, podaje, że Bukayo Saka prawdopodobnie odejdzie po sezonie z Arsenalu, o ile "Kanonierom" nie uda się wreszcie awansować do Ligi Mistrzów. Mało tego, w kolejce po Anglika ustawiły się już nawet rzekomo dwa kluby, które, delikatnie mówiąc, nie są bliskie sercu kibicom "The Gunners". Okazuje się bowiem, że jeśli Saka nie będzie mógł grać w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych na świecie w barwach Arsenalu, zrobi to w trykocie Liverpoolu lub Chelsea.
👀| BREAKING NEWS: Liverpool are monitoring Saka. The Reds could make a move for the Arsenal star, if Arsenal fail to qualify for the Champions League.
— The Anfield Buzz (@TheAnfieldBuzz) February 3, 2022
[ESPN] pic.twitter.com/NXqDPXycTC
Nie ma wątpliwości, że taki transfer byłby ogromnym ciosem dla wszystkich sympatyków "Kanonierów". Jeśli jednak do tego dojdzie, chłopakowi trzeba będzie wybaczyć, o ile oczywiście odejdzie godnie. W końcu jest niebywałym talentem i po prostu nie ma prawa męczyć się w Lidze Europy. Jeśli więc Arsenal chce mieć go dalej w swoich szeregach, musi regularnie prezentować się na miarę jego talentu, bo inaczej znów będzie musiał zadowalać się jakimś Nicolasem Pepe czy innym Willianem.