A Milik dalej swoje - Oko na Polaka
Choć Arkadiusz Milik miał w tym sezonie słabszy okres, głównie ze względu na to, że nie bardzo pasował Sampaoliemu do taktyki, dziś już mało kto o nim pamięta. Ostatnie tygodnie w wykonaniu Polaka są wręcz wyśmienite, bo ten regularnie zapisuje się w protokole meczowym dodatkowymi statystykami. We wczorajszym meczu z Brest znów to zrobił i to dwukrotnie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
"Olimpijczycy" pewnie zwyciężyli to wyjazdowe starcie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:1. Polak miał duży wpływ na otwarcie wyniku już w trzeciej minucie spotkania, bo podał do Gersona, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce. Milik na swojego gola musiał czekać od tego momentu równo godzinę, ale wreszcie udało mu się wcisnąć futbolówkę do bramki rywali. Ledwie dołożył głowę do potężnego dośrodkowania z rzutu rożnego i piłka w zasadzie sama wpadła do siatki.
🆕Arkadiusz Milik zdobył w tym sezonie 6 goli w Ligue 1.
— Filip Macuda (@f_macuda) March 13, 2022
O jedną więcej od Neymara. Trzy razy więcej od Messiego.
⚽⚽⚽⚽⚽⚽
🇵🇱Milik - 6
🇧🇷Neymar - 5
🇦🇷Messi - 2 pic.twitter.com/zoQ9C2HsQS
Widać, że rywalizacja o pierwszy skład reprezentacji Polski na decydujący mecz barażowy jest niezwykle zacięta. Poza oczywistym Lewandowskim o miejsce w jedenastce dzielnie walczą też Krzysztof Piątek i Adam Buksa. Jeśli wszyscy panowie przełożą formę strzelecką na kadrę, to przynajmniej o ofensywę nie mamy się co martwić.