Gigant nie odpuszcza Sloniny. Real może czuć się zagrożony?
Niedługo po tym, jak Gabriel Slonina zawiadomił, że jednak czuje się bardziej Amerykaninem niż Polakiem i dlatego będzie grał w tamtejszej kadrze, wyszło na jaw, że pozyskaniem go zainteresowany jest Real Madryt. Wówczas wszędzie przytaczano słowa jego agenta, który stwierdził rzekomo, że "Królewskim" po prostu się nie odmawia. Pomimo takiej, wcześniejszej deklaracji teraz okazuje się, ze najbliżej pozyskania Gabriela jest jednak inny zespół.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Konkretnie Chelsea. Według informacji Fabrizio Romano pierwsza oferta Realu za Sloninę została odrzucona, a że "Los Blancos" póki co nie chcą wydawać większych pieniędzy na rezerwowego golkipera, to nieco się wycofali. Bardziej zdecydowana ma być za to Chelsea, która wykazywała zainteresowanie Amerykaninem już dużo wcześniej. Można więc przypuszczać, że lepiej wybadała dzięki temu grunt, więc teraz wie, jak się zachować, by transfer dopiąć. Jak podaje wyżej wspomniany Włoch, by zadowolić Chicago Fire, "The Blues" muszą zapłacić 10 milionów euro.
Gabriel Slonina deal update. Chelsea are now really close to signing the talented goalkeeper, they are pushing after Real Madrid bid rejected - talks are in progress with Chelsea to get the deal done soon. 🚨🔵 #CFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 12, 2022
€10m fee expected by Chicago for 2004-born GK Slonina. pic.twitter.com/N2cUflb5Vx
Raczej trudno nazwać tę kwotę przesadzoną. Nie jest wcale taka duża, a mówimy tu przecież o nastoletnim chłopaku, który już wyróżnia się w przyzwoitej lidze. Wydaje się więc, że nie są to pieniądze, których warto na niego skąpić, bo za kilka lat Slonina może być warty o wiele więcej. Nie wspominając już o tym, co będzie dawał swojemu zespołowi, gdy rozwinie się na europejskich boiskach.