Kompromitacja Liverpoolu. Bayern o krok od pozycji lidera, triumf BVB! [LIVE]
Mundial w Katarze zbliża się wielkimi krokami, tak też i rozgrywki w Europie również zaczęły nabierać tempa. Po serii spotkań rozegranych w środku tygodnia, przyszedł czas na kolejne mecze. Co w programie? Bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Madrycie. Miejscowy Real zmierzy się na swoim obiekcie z Sevillą. Oprócz tego do gry przystąpią również Liverpool, Manchester City i Milan. Jako hit dnia postrzega się zaś spotkanie na Stamford Bridge – piłkarze Chelsea podejmą Manchester United.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nottingham Forest – Liverpool 1:0
Szalone okno transferowe w wykonaniu szefów Nottingham Forest nie zdołało zaprocentować dobrymi wynikami. Po rozegraniu jedenastu spotkań na koncie tegorocznego beniaminka widniało tylko jedno zwycięstwo przy okazji meczu z West Hamem. Dziś jednak doszło kolejne. Jedna z najsłabszych drużyn tego sezonu Premier League stanęła na drodze Liverpoolu. Zespół prowadzony przez trenera Jurgena Kloppa uległ na wyjeździe 0:1. Jedyną w tym meczu bramkę zdobył był gracz The Reds, Taiwo Awoniyi.
Liverpool away from home in the PL this season...
— James Pearce (@JamesPearceLFC) October 22, 2022
P 5
W 0
D 2
L 3
2pts out of a possible 15
TSG Hoffenheim – Bayern Monachium 0:2
Być może jest to tylko chwilowa zwyżka formy, lecz na chwilę obecną niemal wszystko wskazuje na to, że mistrz Niemiec wskoczył na odpowiedni poziom i zaczyna odrabiać straty do reszty stawki. W sobotę piłkarze bawarskiego zespołu dopisali do swojego konta trzy oczka, pokonując Hoffenheim 2:0. Bramki dla Bayernu zdobyli dziś Jamal Musiala oraz Eric Maxim Choupo-Moting. Po rozegraniu jedenastu starć podopieczni Juliana Nagelsmanna zajmują drugie miejsce w tabeli Bundesligi. Ich strata do pierwszego Unionu Berlin wynosi w tym momencie jeden punkt, choć stołeczny zespół wciąż rozegrał mecz mniej.
Borussia Dortmund – VfB Stuttgart 5:0
Pogrom, deklasacja, mecz do jednej bramki… można wymieniać długo. Fakty są jednak takie, że piłkarze Borussii Dortmund przerwali serię trzech kolejnych spotkań bez triumfu i pokonali na własnym obiekcie niżej notowany Stuttgart aż 5:0. Z kapitalnej strony już po raz kolejny pokazał się Jude Bellingham, który tym razem zapisał na swoim koncie dublet. Oprócz młodego Anglika bramki dla wicemistrza Niemiec zdobyli także Niklas Sule, Giovanni Reyna oraz Youssoufa Moukoko.
Manchester City – Brighton 3:1
Piłkarze Manchesteru City wykorzystali fakt, że liderujący w tabeli Arsenal rozgrywa swój mecz jutro i przynajmniej na chwilę zmniejszyli stratę do jednego punktu. Drużyna Pepa Guardioli pokonała u siebie niżej notowane Brighton 3:1 po bramce Kevina de Bruyne i dublecie niezawodnego Erlinga Haalanda.
AC Milan – Monza 4:1
AC Milan w końcu zagrał tak, jak na mistrza Włoch przystało. W sobotnim meczu nie dali najmniejszych szans beniaminkowi z Monzy. Spotkanie rozgrywane na San Siro zakończyło się wysokim zwycięstwem 4:1. Na listę strzelców wpisali się dziś Rafael Leao, Divock Origi oraz dwukrotnie, Brahim Diaz. Dzisiejszy triumf nad outsiderem pozwolił graczom Milanu wskoczyć na drugie miejsce w tabeli Serie A i zrównać się punktami z prowadzącą Atalantą.
💣ALEŻ HUKNĄŁ! 💣
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 22, 2022
Kapitalny gol Divocka Origiego! 😲⚽ Można zapętlać to uderzenie! 🔂
Mecz trwa w Eleven Sports 1! 👀 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/ZRAqjPePWr
Chelsea – Manchester United 1:1
Hit dnia, czyli spotkanie Chelsea z Manchesterem United nie zdołało wyłonić zwycięzcy. Na bramki też musieliśmy sporo czekać, wszak pierwsze trafienie padło dopiero na kilka minut przed końcem drugiej odsłony. Na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisał się Jorginho. Reprezentant Włoch wykorzystał rzut karny podyktowany dla jego zespołu. Do remisu doprowadził zaś Casemiro, który zapewnił swojej drużynie bardzo ważny remis.