Lewandowski: Mogę skończyć karierę w Bayernie
Liczyliście jeszcze na to, że Robert Lewandowski trafi do Realu Madryt? To się przeliczyliście! Napastnik Bayernu w rozmowie ze "Sport Bildem" zabrał głos w sprawie swojej przyszłości i wprost przyznał się, że teraz żadne przenosiny nie zaprzątają mu głowy!
Jeszcze parę miesięcy temu Polak robił wszystko, aby przenieść się do stolicy Hiszpanii. Na początku roku związał się z nowym agentem, Pinim Zahavim, który stał za hitowymi transferami do PSG Neymara i Kyliana Mbappego. Jasne stało się więc, że Lewandowski też będzie kombinował jakieś duże przenosiny, a jako że jego marzeniem był Real Madryt i takie też pogłoski wszędzie się pojawiały, kontekst sytuacji był jak najbardziej oczywisty. Bayern jednak okazał się twardym graczem. Władze klubu wprost mówiły, że "Lewy" nigdzie nie idzie i zostaje w Monachium, gdzie wciąż ma ważny kontrakt. Sam Zahavi przyznał potem, że temat transferu istniał, ale bossowie największego klubu Niemiec pozostawali niewzruszeni.
Ludzie zastanawiali się, czy 30-latek po nieudanej próbie odejścia będzie strzelał fochy i robił afery pokroju Pierre'a-Emericka Aubameyanga czy Ousmane'a Dembelego w Borussii Dortmund, ale ten okazał się pełnym profesjonalistą. A jako że tylko krowa nie zmienia zdania, napastnik zrozumiał, gdzie jest jego przyszłość i gdzie powinien dążyć do osiągania sukcesów. W rozmowie ze "Sport Bildem" powiedział:
Zdecydowanie istnieje możliwość, że zakończę karierę w Bayernie. Nie myślę o transferze. Przyznaję, że w lato myślałem o innych rzeczach, ale teraz już z tym skończyłem.
Jest całkiem możliwe, że zostanę tutaj przez bardzo długi czas. W pełni identyfikuję się z Bayernem. Odkąd zniknęły wszystkie plotki i problemy, całym sercem jestem za tym klubem, w 100%.
Lewandowski wypowiedział się także o tym, że przydałoby się zrobić jakieś transfery, ale to akurat interesuje nas w tej chwili mniej, zresztą pełna wersja rozmowy ukaże się dopiero w środę, a to były te najbardziej smakowite kąski. Po słowach 30-latka jasne stało się więc to, czego orientujący się w sytuacji ludzie byli świadomi. Zostaje w Bayernie, a żaden transfer nie tylko nie jest mu w głowie, ale także nawet by mu się nie opłacał. Dla Bawarczyków to bardzo dobra wiadomość, bo w najbliższych sezonach mogą mieć pewność, że w ich ataku będzie biegał piłkarz klasy światowej, a to także wyśle pewien sygnał na rynek transferowy. Po pierwsze, Bawarczycy wciąż są mocni i jak mówią, że nie dadzą sobie w kaszę dmuchać, to znaczy, że tak jest. Po drugie, obecność Lewandowskiego to dobra karta przetargowa przy negocjacjach, bo jednak fajnie jest grać w zespole, który ma jednego z najskuteczniejszych zawodników tego globu.