Oko na Polaka #66 - Panie Brzęczek, o Kownasiu też Pan nie zapomnij
Dawid Kownacki ma za sobą bardzo trudny okres. Polak przez pół roku był regularnie pomijany przez swojego menedżera w Sampdorii. Choć Kownaś pracował ciężko na treningach, nie dostawał szans, a w klubie był dopiero napastnikiem numer cztery. Dawid jest bardzo zawziętym i ambitnym człowiekiem, dlatego z trudem znosił taką sytuację i dążył do jej zmiany. Udało się to zrobić, choć nie było łatwo. Sampdoria długo utrudniała sytuację, co rusz komplikując negocjacje. Ostatecznie zgodziła się na propozycję Fortuny Dusseldorf i umożliwiła tym samym jakikolwiek rozwoju naszemu rodakowi. Jak pokazał w dzisiejszym meczu, tylko tego potrzebował do szczęścia.
W dwóch pierwszych spotkaniach ligowych dla nowego zespołu Kownacki nie błyszczał. Nie mogliśmy się jednak dziwić takiemu stanowi rzeczy. Chłopak dopiero co przeprowadził się do nowego kraju, gdzie troszkę inaczej gra się w piłkę. Musiał się zaaklimatyzować, mało kto wchodzi do drużyny z marszu. Jemu i tak poszło wybitnie sprawnie, bo już w trzecim, dzisiaj rozegranym spotkaniu zaczął zachwycać. Fortuna mierzyła się na wyjeździe z Schalke, więc oczywiście nie mogła być faworytem takiego starcia. Mimo tego udało jej się nie tylko zwyciężyć, ale nawet ośmieszyć wicemistrzów Niemiec, którzy polegli u siebie aż 0-4. Polak miał w ich karceniu bardzo duży udział.
Kownaś strzelił bowiem pierwszą i ostatnią bramkę, rozpoczynając swoją przygodę ze strzelaniem w Niemczech od razu od dubletu. Taki to pożyje. Pierwszy gol to wykończenie sprawnej kontry. Polak znalazł się w sytuacji sam na sam, której nie mógł po prostu zmarnować. Druga bramka to dobre ustawienie przy dobitce, przez co łatwo mógł wbić piłkę do pustej bramki. Zdążył sobie nawet przyjąć piłkę, zanim oddał strzał. Gdyby chciał, to pewnie jeszcze ułożyłby jakiś zamek z klocków. No i gdyby miał klocki oczywiście. W każdym razie zrobił spore wrażenie i dał Jerzemu Brzęczkowi kolejny powód do bólu głowy. Tylu dobrych napastników, a przecież wszyscy grać nie mogą. Ciekawe jaką karteczkę teraz znajdzie selekcjoner za wycieraczką swojego auta.