Bayern potknął się na dzień dobry! - echa pierwszego meczu Bundesligi
Zapowiadający się niezwykle ciekawie sezon Bundesligi ruszył z kopyta. W pierwszym meczu mistrz z Monachium podejmował berlińską Herthę i miał wszystkim pokazać, że Borussia Dortmund o tytule może sobie co najwyżej pomarzyć. Ławka rezerwowych Bawarczyków przesiąknięta była noł nejmami, ale pierwszy skład i tak powinien poradzić sobie ze stołeczną ekipą. I wiecie co? Nie poradził sobie, choć Robert Lewandowski ukłuł dwa razy!
Składy:
- Bayern: Neuer - Kimmich, Süle, Pavard, Alaba - Thiago, Tolisso - Gnabry (87. Davies), Müller, (85. Sanches) Coman - Lewandowski
- Hertha: Jarstein - Klünter, Stark, Rekik - Leckie, Grujić, Darida, Mittelstädt - Duda (78. Skjelbred) - Lukebakio (68. Selke), Ibisević (63. Esswein)
Bayern ósmy raz z rzędu rozpoczynał sezon, jak to na mistrza w Niemczech przystało. Do tej pory klepał wszystkich równo, ale dzisiaj... takiej pewności nie było. W końcu monachijczycy mieli (mają) sporo problemów kadrowych i choć Philippe Coutinho to temat naprawdę bardzo prawdopodobny, to wciąż jeszcze nic nie oznacza. Tak czy siak berlińczycy byli skazywani na pożarcie, choć ich nowy trener - Ante Cović - obiecywał poprawę stylu gry drużyny i bardziej ofensywny styl. W pierwszej połowie nawet mieli momenty fajnego pogrywania, ale było to najczęściej tylko kilka podań, bo - tu bez niespodzianki - Bayern był lepszy i miał ciągle przewagę.
Hertha grała momentami bardzo ostro i ryzykownie, na pograniczu faulu, co mogło nawet poskutkować rzutem karnym po faulu na Lewandowskim - ale fakt faktem, że Lukas Klünter był od niego po prostu szybszy. Zresztą przyjezdni zaczęli odważnie, nowym ustawieniem na trójkę z tyłu, ale po tym, jak każdy z obrońców popełnił po jednym grubym błędzie, Cović przeszedł na tradycyjne granie czwóreczką. Zresztą Lewy w 24. minucie i tak otworzył rezultat spotkania.
Klünter very clumsy there against Lewandowski. Lucky for #Hertha there that the referee didn't award a penalty for #Bayern.
— Manuel Veth (@ManuelVeth) August 16, 2019
5. mecz otwierający nowy sezon ligowy z rzędu, w którym Robert Lewandowski zdobył co najmniej jedną bramkę.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) August 16, 2019
Polak stał się pod tym względem rekordzistą. Wcześniej dzielił wynik 4 spotkań z bramką z rzędu z Kiesslingiem i Huntelaarem. #BundesTAK
Maszyna! Brawo @lewy_official 💪
Hertha w ofensywie nie była zbyt imponująca, ale nie można było zapominać, że w jej szeregach od tego sezonu występuje nijaki Dodi Lukebakio, który w poprzednim sezonie klepnął na Allianz Arenie hat-tricka. Dzisiaj... Belg także ukłuł! Skubany pobiegł środkiem pola, minął kilka pachołków, które niespecjalnie były zainteresowane agresywnym odbiorem piłki i kopnął z dystansu. Miał o tyle farta, że po drodze trafił w Vedada Ibisevicia, czym zmylił bezradnego Manuela Neuera.
Lukebakio strzelił właśnie gola Bayernowi Ibiseviciem😀
— Adrian Bartczak 🇵🇱 (@baczi_KKS) August 16, 2019
Tym zabawniej było, że chwilę później berlińczycy... wyszli na prowadzenie! Stoperzy Bayernu wykazali się lekką amatorszczyzną, w środku akcji Benjamin Pavard chwycił się za bolącą głowę, zaprzestając ścigania Marko Grujicia, a źle ustawiony Niklas Süle nie zdołał go już dogonić. Wypożyczony z Liverpoolu pomocnik kiwnął sobie Neuera i cyk! Sensacja!
Trudno to racjonalnie wytłumaczyć. Będzie ciekawiej.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) August 16, 2019
Marko Grujic putting Hertha Berlin in the lead against Bayern! 🇷🇸 pic.twitter.com/s6T94Zh4o0
— Samuel (@SamueILFC) August 16, 2019
Drugiej połowy tak szczegółowo opisywać nie będę, bo nie ma to najzwyczajniejszego sensu. Wystarczy, że powiem Wam o głupim karnym spowodowanym przez bohatera pierwszej połowy - Grujicia. Pewnie wykorzystał go Lewandowski, przez co zrobiło się 2:2, które zostało dociągnięte do końca. Monachijczycy siedzieli na nich jak słoń na robaczku, ale... brakowało im jakiejś takiej ikry. Serge Gnabry był fenomenalny, ale brakowało w Bayernie większej liczby tak dobrych (dzisiaj) piłkarzy. Bo Kingsley Coman nie dorównywał swojemu niemieckiemu koledze. Dalej są w bawarskiej ekipie elementy, które muszą zostać poprawione, bo... no właśnie - co na to Borussia Dortmund?
Do jakiejś 65 minuty wyglądało to dobrze. Później jakby zabrakło sił. Mocno niezrozumiała zmiana Gnabry’ego(najlepszego w ofensywie).
— Piotr Klama (@PiotrKlama) August 16, 2019
Szkoda, bo momentami było bardzo dobrze. Tracimy punkty jak w poprzednim sezonie.
Covic > Kovac#FCBBSC
— Ronan Murphy (@swearimnotpaul) August 16, 2019
Renato Sanches was down after the game. Asked: do you want to leave? answer is "Yes!" [@Plettigoal]
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) August 16, 2019