Ostatni szept Raphaela Guerreiro
Mieli się, mieli temat Raphaela Guerreiro i to, czy pozostanie w Dortmundzie, czy jednak nie. Coraz bliżsi jesteśmy stwierdzeniu, że jednak Portugalczyka w Zagłębiu Ruhry wkrótce nie będzie, co zresztą pokazał wczorajszy mecz - 25-latka nie było w kadrze na spotkanie z Kolonią, a media są w tej sprawie prawie jednomyślne...
Transfer do PSG jest coraz bliżej. To znaczy najprawdopodobniej do PSG, bo to jest główny zainteresowany, którego wymienia się w kontekście tej sytuacji. Oczywiście nie można wykluczać, że w całej tej układance nagle pojawi się jeździec na białym koniu, ale na razie takiego nie widać i oprócz Paryża wymienia się tylko... Dortmund. Bo Borussia nie odpuszcza i próbuje negocjować ze swoim zawodnikiem, którego jednak wkrótce swoim nie będzie mogła nazwać. Chciała mu dać podwyżkę, żeby dobił sobie 5 mln euro rocznie, ale ta oferta najprawdopodobniej została odrzucona. Każdy zwrot akcji jest w tej sprawie możliwy, ale transfer wydaje się najbardziej prawdopodobny.
Hans-Joachim Watzke, boss BVB, stwierdził ostatnio jasno - nie mogą pozwolić sobie na to, aby Guerreiro odszedł z klubu za darmo. Jego kontrakt wygasa w 2020 roku, a to oznacza, że jeśli Portugalczyk go nie przedłuży i zostanie w klubie, to albo oddadzą go latem za 0 euro, albo sprzedadzą zimą po promocyjnej cenie, byleby cokolwiek zarobić. Watzke wprost przyznał, że chciałby, aby 25-latek pozostał w drużynie, ale dodał też, że musi mieć na uwadze aspekty ekonomiczne. A to jest chyba oczywista sugestia...