Szczęśliwy remis Borussii Dortmund w słabych Revierderbach
Miały być derby jak marzenie, a wyszło jak zawsze... Borussia Dortmund ewidentnie nie jest ostatnio w gazie, a Schalke choć lepsze niż można było się spodziewać, to nadal jest trochę nieobliczalne i może zawieść. Dzisiaj zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki drużyny z Gelsenkirchen, ale zawiodła skuteczność. I w ten sposób, pomimo słabości dzisiejszego rywala, hucznie zapowiadanie Revierderby zakończyły się bezbramkowym remisem.
Schalke - Borussia Dortmund 0:0
Składy:
Schalke: Nubel - Kenny, Stambouli, Sane, Oczipka - Mascarell - Caligiuri (84. Schopf), Harit, Serdar - Burgstaller (91. Kabak), Matondo (80. Kutucu)
Borussia Dortmund: Hitz - Piszczek, Weigl, Hummels, Guerreiro - Witsel, Delaney (74. Akanji) - Sancho, Reus, Hakimi (86. Brandt) - Gotze (57. Hazard)
Pierwsza połowa bez goli, ale za to z dużym szczęściem Borussii Dortmund. Zdecydowanie więcej sytuacji wykreowało sobie Schalke. Najgroźniejsze z nich kończyły się strzałami w poprzeczkę i w słupek. Bliscy zdobycia bramki byli Salif Sane i Rabbi Matondo, choć temu drugiemu sędzia odgwizdał spalonego (trochę wątpliwego). A Borussia? No niewiele zmieniło się od meczu z Interem. Jedyne za co można ich pochwalić, to za to, że zgodnie z zapowiedzią podjęli fizyczną walkę. Niektóre sytuacje w których odzyskiwali piłkę mogły zaimponować, ale nic poza tym. W ofensywie bardzo słabo. Za każdym razem, kiedy próbowali coś wykreować, odbijali się od obrony Schalke, jak od ściany. Gospodarze mogli żałować tej pierwszej połowy, bo nie wykorzystali w niej okazji, żeby wyjść na prowadzenie.
#BundesTAK słaba dzisiaj Borussia. Bez pomysłu na grę. Ofensywa Borussii kuleje i jedyne ich okazje to strzały z dystansu. Schalke, za to skuteczne w pressingu i brakuje im tylko skuteczności. Dwa razy Schalke obijało już poprzeczke lub słupek.
— Bartek Duda (@BartekDuda12) October 26, 2019
BVB zaczyna irytować jak AC Milan w poprzednim sezonie #BundesTAK
— Piotr Marek🇵🇱 (@PiotrMarek_) October 26, 2019
Szczęście Borussii dziś wywala ponad skalę. Słupek i poprzeczka Schalke. Do trzech razy sztuka czy kontra BVB? #S04BVB #BundesTAK
— Szymon Piórek (@piorek_szymon) October 26, 2019
W 60. minucie zrobiło się gorąco na Veltins-Arena. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka uderzyła w rękę Thorgana Hazarda. Belg natychmiast przejął futbolówkę i ruszył na bramkę rywali. Sędzia po chwili wrócił do sytuacji, ale wbrew temu, czego można było się spodziewać, nie podyktował rzutu karnego. Prawdopodobnie nie zrobił tego, dlatego, że na murawie leżał Thomas Delaney, który mógł być faulowany tuż przed ręką Hazarda. Sytuacja pozostała trochę niejasna, ale takie wyjaśnienie wydaje się najbardziej logiczne. Kilkanaście minut później Matondo przestrzelił w kapitalnej sytuacji.
Jakby Schalke miało na ataku Huntelaara a nie Matondo byłoby już 3:0.#BundesTAK
— Bartek Duda (@BartekDuda12) October 26, 2019
W końcowych minutach meczu Borussia wyglądała trochę lepiej. Można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że przejęła kontrolę. Najwięcej pod bramką Schalke działo się za sprawą Jadona Sancho, a swoja okazję miał nawet Łukasz Piszczek. Przez chwilę wydawało się, że mizerna Borussia może w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nic takiego jednak się nie stało, a Schalke w końcówce też nie było już takie groźne i nudne, bezbramkowe derby stały się faktem. Goście mogą się cieszyć z tego wyniku, bo mogli tutaj dostać porządny łomot. Ciekawe co będzie dalej z BVB, ale na razie nie zapowiada się to zbyt dobrze.
Najsłabsze Revirderby od dawna. #S04BVB #BundesTak
— Adam Gawryszek (@el_dudkers) October 26, 2019
Dzisiejsze Derby Zagłębia Ruhry niestety przypominały tegoroczne Derby Madrytu. #Bundesliga #BundesTak
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) October 26, 2019