Bayern coraz bliżej trenerskiej decyzji
Tak na dobrą sprawę to Bayern nadal nie ma trenera. Hansi Flick wciąż jest tylko bliżej nieokreślonym szkoleniowcem tymczasowym, a jak w Monachium nic nie było wiadomo, tak dalej nie ma. Coraz konkretniejsza jest jednak decyzja dotycząca samego Flicka, który prawdopodobnie dostanie szansę sięgnięcia po potrójną koronę.
Erik ten Hag czy Thomas Tuchel? Tego na razie nie wiadomo, choć jak na ten moment właśnie ci panowie są najpoważniejszymi kandydatami dla Bayernu. W klubie rozważano jednak, jak poradzić sobie z tym, że do końca sezonu jeszcze daleka droga, a zarówno Holender, jak i Niemiec, byliby do wzięcia dopiero po zakończeniu rozgrywek. Taki Arsene Wenger nie chciał przychodzić na kilka miesięcy, ale jeśli taką opcją miałby być Flick...
54-latek kupił w Bawarii wszystkich - zarząd, piłkarzy, kibiców. Nawet to, że tydzień temu monachijczycy wypadli w Bundeslidze poza strefę pucharową, nie wpłynęło na wielkie zaufanie, którym obdarzony został trener. To właśnie on jest na ten moment najpewniejszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o poprowadzenie drużyny do końca sezonu. Pojawiły się doniesienia, jakoby decyzja miała być już podjęta, choć do jej ogłoszenia brakuje ostatnich trzech spotkań w roku (już dwóch). Niezawodny Christian Falk ze "Sport Bilda" nieco naprostował te informacje, podając, że - owszem - w klubie bardzo chętnie zatrzymaliby Flicka, są z nim szczęśliwy, ale jeszcze nikt z nikim nie gadał.
Pokonanie Werderu Brema 6:1 (więcej o tym TUTAJ) i najlepszy wynik fazy grupowej Ligi Mistrzów w historii rozgrywek to mocne karty przetargowe Flicka. Pozostały mu jeszcze pokonanie Freiburga i Wolfsburga, żeby został z zespołem do czerwca. Aczkolwiek wydaje mi się, że nawet jeśli nie wszystko pójdzie po jego myśli, to i tak zarząd postanowi postawić na niego.
Kolejka Bundesligi trwa, więc sprawdź kursy przygotowane przez sponsora kanału!