Koronawirus grozi Bundeslidze!
Istnieje prawdopodobieństwo, że już wkrótce mecze Bundesligi będą odbywać się w warunkach takich, jak na fotografii powyżej. Byłoby to bardzo dziwne zjawisko w słynącej z najlepszej frekwencji lidze europejskiej, ale koronawirus działa na wyobraźnię.
Już w sobotę mecz Borussia Mönchengladbach vs Borussia Dortmund! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Stadion na obrazku nie jest przypadkowy, bo najnowszy temat dotyczy właśnie Mönchengladbach i tamtejszej Borussii, która w sobotę - w hicie kolejki - podejmie swoją imienniczkę z Dortmundu. Meczycho jakich mało, trzecia z czwartą drużyną, gwarancja ofensywnej gry i takie tam. Kto by nie chciał zobaczyć takiego szpilu? Koronawirus. Ten gnojek nie należy może do przesadnie groźnych chorób, większość osób nim dotkniętych wyjdzie z niego bez szwanku, ale rozprzestrzenia się z wielką prędkością. Dlatego media wyraziły niepokój i sugerowały, by spotkanie obu Borussii rozegrać przy pustych trybunach albo nawet całkowicie przełożyć.
Problem tej sytuacji jest taki, że najwięcej koronawirusa jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie swoje siedziby mają oba kluby. Ryzyko jest więc większe niż w innych częściach Niemiec, ale w Gladbach bardzo szybko zareagowali i wydali oświadczenie, że spotkanie odbędzie się normalnie. Doszło do niezbędnych spotkań ze związkowym ministrem zdrowia i innymi szychami i ustalono, że żadnego odwoływania nie będzie. Borussia w oświadczeniu poprosiła jednak, aby osoby mające zamiar przyjechać na mecz z pobliskiego Heisenbergu - gdzie ognisko koronawirusa jest największe - odpuściły, a klub zwróci im pieniądze za bilety.
W dodatku "Źrebaki" obiecały, że zaproszą wszystkich takich kibiców na najbliższy mecz Ligi Mistrzów lub Ligi Europy na Borussia-Park. Czyli w Mönchengladbach (słusznie i optymistycznie) zakładają, że do końca sezonu raczej nie popadną w kryzys, który pozbawi ich pucharów. Pewność siebie mimo pandemii - to się szanuje; tak samo jak krótkie przypomnienie na końcu oświadczenia, żeby myć regularnie ręce i nie pchać paluchów w oczy w miejscu publicznym.