Kto zostanie największym frajerem Bundesligi?
Bundesliga
19-01-2018

Kto zostanie największym frajerem Bundesligi?

-
0
0
+
Udostępnij

Na tę chwilę tabela Bundesligi wykrystalizowała nam cztery drużyny, które jako tako wyraźnie odstają na samym dole od reszty stawki. W innych ligach trzy punkty nie stanowiłyby wielkiej różnicy, ale w Niemczech, gdzie dziesiąty Hannover traci właśnie trzy punkty do Ligi Mistrzów, taka przestrzeń nie może pozostać niezauważona. Oczywiście podkreślam, że mówię tutaj o tym co jest teraz, bo za miesiąc najprawdopodobniej sprawy będą się miały zupełnie inaczej i świat znów stanie na głowie. Jednak na już widać, że najgorsze w Bundeslidze są kolejno: Mainz, Werder, HSV i FC Köln. I właśnie te dwa ostatnie zespoły zmierzą się ze sobą w najbliższej, 19. kolejce, na której zapowiedź zapraszam.

Każdy Janusz (zawsze zastanawia mnie, czy pisać to małą czy dużą literą...) jara się meczami z góry tabeli. Derby Manchesteru, jakieś tam El Clasico, Revierderby, Der Klassiker, derby Mediolanu i podobne takie tam meczycha, bo innych nie zna. Jasne, też się jaram, jest się czym jarać, ale to nie znaczy, że tylko wtedy są rozgrywane dobre potyczki. Powiem Wam więcej, często takie spotkania zawodzą i żal dupę ściska, gdy się to ogląda, dlatego czasem warto obrócić tabelę i zobaczyć mecz z czuba... tyle że obróconego do góry nogami. Tam to czasem są dopiero jaja! Wiadomo, na początku sezonu niekoniecznie tak jest, bo jeszcze nie do końca wiadomo, kto ma naprawdę przesrane, a kto na spokojnie się z tego wykaraska, ale za nami jest już ponad pół sezonu Bundesligi i każdy mecz tych ogórków... znaczy zespołów walczących o utrzymanie ligowego bytu, może (nie musi, jak to w piłce bywa) być naprawdę fascynujący! Mało to razy padało po 6-7 goli w takich starciach? Jeśli jakiejś drużynie zależy, to będzie gryźć trawę razem z korzeniami, a jej rywal nie będzie odpuszczał, bo po prostu nie może sobie na to pozwolić. Nie bez powodu takie mecze nazywa się meczami o sześć punktów - możesz tracić do przeciwnika trzy, a możesz tracić do niego dziewięć. Jest różnica, nie?

Jestem przekonany, że niezła sieczka będzie w sobotę o 18:30, bo właśnie wtedy HSV podejmie u siebie FC Köln. Hamburg, do czego przyzwyczaił już wszystkich, łącznie z tymi, którzy nigdy nawet nie słyszeli o Bundeslidze, gra fatalnie, znowu prosi się o spadek, a w ich szeregach nie funkcjonuje nic oprócz dostawania po mordzie. Pamiętam ten entuzjazm, gdy po pierwszych dwóch kolejkach mieli na koncie komplet zwycięstw i zajmowali czwarte miejsce w tabeli... No, może bardziej to była beka, że hehehehe HSV Liga Mistrzów hehehehe, ale potem coś się popsuło. Znaczy popsuło... tam nic nie działało, a pierwsze dwa spotkania po prostu przyfarcili. Teraz bundesligowe Dinozaury znajdują się na przedostatnim miejscu w tabeli, mają skompletowanych piętnaście oczek i choć teoretycznie wygrana może dać im bezpieczną strefę, to jednak niesmak nadal pozostanie. A to nie jest już moment, w którym można śmieszkować z FC Köln, obracać się i machać im gołym tyłkiem z odległości, bo Kozły zbliżają się wielkimi krokami i zaraz mogą w ten tyłek wjechać bez wazeliny. Kolonia ma na koncie dziewięć punktów i jeśli uda im się pokonać jutro HSV, to zbliżą się do nich już tylko na trzy oczka, a klub z rombem w herbie nie będzie miał wtedy okazji do śmiechu. To na pewno stresująca sytuacja, kiedy totalny outsider, którego renomę ratuje tylko włoskie Benevento, nagle cię dogania i ma chrapkę na przeskoczenie w tabeli.

A trzeba powiedzieć, że Köln weszło w nowy rok z buta, dlatego że w meczu derbowym pokonało u siebie Borussię Mönchengladbach 2:1, po golu zdobytym przed Terodde w 95 minucie. Nie byli wcale drużyną lepszą, jeśli chodzi o prezentowany poziom, Źrebaki zaprzepaściły kilka szans i to się zemściło. Jednak widać było, że Kolonia była dużo lepiej zorganizowana niż na jesień, poprawiła grę obronną, chociaż oczywiście takie ananasy jak Mere nie ustrzegły się błędów, głównie w drugiej połowie. Do optymizmu była jeszcze daleka droga, ale w porównaniu z poprzednią rundą to było jak przesiadka z 30-letniego wagonu pachnącego komuną do nowiutkiego składu PKP Intercity z klimatyzacją. Jeszcze nie Pendolino, ale i tak spoko. Co więcej Kozły w końcu mają jako tako zdrową kadrę, bo jesienią to, co wpisywali w protokół wyglądało tak, jakby na RheinEnergieStadion panoszyła się jakaś dżuma czy inna cholera. Jest, co chyba najistotniejsze, Jonas Hector, kapitan (gdy nie ma Lehmanna) i reprezentant Niemiec, który jest kluczową postacią drużyny, głównie ze względu na pozycję w hierarchii i respekt związany z grą u Jogiego Löwa. Ławka rezerwowych wreszcie wygląda normalnie, a nie jest zapełniana na siłę jakimiś 17-latkami i Pawłem Olkowskim. FC Köln podnosi się z kolan, wstaje i będzie chciało zrobić krzywdę HSV, mimo że tamci grają na swoim własnym stadionie. Będzie się działo, bo stawka meczu jest ogromna, mimo że w grę nie wchodzi Liga Mistrzów ani nawet Liga Europy.

Co będzie się działo w pozostałych meczach niemieckiego weekendu?

Hertha Berlin vs Borussia Dortmund, piątek, 20:30

Gdy Borussia poniekąd wyszła z kryzysu, a przynajmniej nie przegrała w ostatnich paru meczach i uplasowała się na trzecim miejscu w tabeli, wyprzedzając chociażby Schalke (i przy okazji dając się wyprzedzić Lipskowi), to zamiast stabilizacji i względnego spokoju pojawiły się inne problemy, nie tylko natury czysto piłkarskiej. Pierre-Emerick Aubameyang. To, co działo się tydzień temu przekroczyło skalę ogólnie przyjętej normalności (czytaj TUTAJ o co cho lub TUTAJ, że Auba to rasista) i aż do teraz trwają rozmowy związane z transferem Gabończyka najprawdopodobniej do Arsenalu. Aubameyang jest już niby dogadany z Kanonierami, pozostaje jeszcze kwestia ugody z BVB, choć Niemcy ostatnio twierdzili, że żadnej oferty nie było. Coś tam się Wenger wypowiadał, że Auba to spoko grajek, Borussia skrytykowała Francuza i efekt tego zamieszania jest taki, że najlepszy strzelec Dortmundu nie udał się z drużyną do Berlina. Mamy wrażenie, że ma głowę zaprzątniętą innymi sprawami i nie jest w pełni skoncentrowany na grze - powiedział Michael Zorc. Rozgardiasz totalny, chaos, burdel i inne tego typu rzeczy. A mecz z Herthą trzeba będzie zagrać, najlepiej wygrać, co nie będzie takie łatwe, bo berlińczycy znani są z tego, że lubią zabić mecz i przesiedzieć całe 90 minut, prezentując antyfutbol. Szczególnie u siebie.

Wolfsburg vs Eintracht Frankfurt, sobota, 15:30

Mistrzowie remisów w starciu z jedną z najlepszych defensyw w lidze, grającą na wyjeździe. To nie zwiastuje wielu bramek, chociaż prawdę powiedziawszy mówię to zawsze przed meczami Eintrachtu. No, ale skądś się to bierze, nie? Jedni i drudzy nie serwują nam jakichś szalonych strzelanin i trzeba też powiedzieć, że Wolfsburg to czołówka Bundesligi, jeśli chodzi o najmniejszą liczbę stworzonych sytuacji podbramkowych - tylko Hamburg wykreował sobie mniej. Eintracht jakoś bardzo nad nimi nie góruje, bo u nich to 96 okazji, czyli ósme miejsce, środek stawki. W ostatnich dziesięciu meczach, frankfurtczycy pokonali Wilki tylko raz, ostatnie trzy mecze z rzędu to zwycięstwa Wolfsburga do zera. Podtrzymają passę? 

 

Freiburg vs RB Lipsk, sobota, 15:30

W jesiennym meczu między tymi drużynami Lipsk przejechał się po Freiburgu 4:1, zresztą... w ostatnich trzech meczach RB za każdym razem strzelał SCF po cztery gole. Po ostatnim spotkaniu z Schalke można wnioskować, że Byki nieźle przepracowały zimową przerwę, bo przede wszystkim w drugiej połowie pokazali grę, z którą kojarzono ich po poprzednim, wicemistrzowskim sezonie, a której w obecnych rozgrywkach zbyt często nie pokazywali. Na ich korzyść przemawia także fakt, że gospodarze mogą mieć problem z absencjami (Kapustka chory, ale to akurat żadna strata), więc w ich kadrze może być niezły przesiew. Tyle tylko że należy pamiętać, że stadion Freiburga to wredny teren jest i nawet najlepsi zawsze mają tam duże problemy. Nigdy nie wiadomo, czego się tam po nich spodziewać. Psychole jedne...

 

Mainz vs Stuttgart, sobota, 15:30

Spotkanie z serii tych dla koneserów, bo zmierzą się ze sobą drużyny z dołu tabeli. Mainz jeśli wygrywa, a robi to bardzo rzadko, to tylko u siebie, natomiast Stuttgart na wyjeździe zrobił tylko jeden punkt w dziewięciu meczach. Taka statystyka mówi chyba wystarczająco dużo, ale z drugiej strony na tę chwilę VfB to drużyna bardziej jakościowa niż FSV - mimo wszystko. Kiedyś też muszą tę wyjazdową passę przerwać, muszą w końcu wygrać i czuję w kościach, że sobota będzie tym dniem. Ciekawie będzie też wyglądał pojedynek defensywnych pomocników w środku pola: Nigel de Jong vs Santiago Ascacibar.

 

Borussia Mönchengladbach vs Augsburg, sobota, 15:30

Zgodnie z teorią znanego niemieckiego fizyka Dietera Heckinga, zwaną teorią Mönchengladbach, Borussia w jutrzejszym meczu powinna pokonać Augsburg w świetnym stylu, po rozegraniu słabej pierwszej połowy. Źrebaki to ekipa bardzo chimeryczna, grająca nierówno, różnie, trudno spodziewać się po nich czegokolwiek, bo nigdy nie wiadomo, czy zagrają przeciwko tobie jak Manchester City Guardioli, czy może bardziej Chelsea Conte z Moratą w ataku. Po derbowej porażce z FC Köln, o której już wspominałem, wnioskuję, że na Augsburg i to u siebie, powinni się spiąć i zgarnąć trzy punkty. Nawet pomimo faktu, że Bawarczycy to w tym sezonie trudny przeciwnik. Kącik liczbowy: W trzech z czterech ostatnich meczów między tymi zespołami padały remisy. Z reguły w tych spotkaniach pada sporo goli. No i warto też dodać, bo statystyka nie zna litości, że w ostatnich pięciu meczach w ogóle Borussia wygrała tylko raz.

 

Hoffenheim vs Bayer Leverkusen, sobota, 15:30

Jeden z ciekawszych meczów tej kolejki. Hoffenheim zawodzi, trzeba to przyznać i najlepiej widać to po tabeli, w której TSG zajmuje siódme miejsce. No dobra, ciut przesadziłem, może to miejsce jest jeszcze całkiem uzasadnione i od biedy zadowalające, ale gra podopiecznych Nagelsmanna nie rzuca na kolana i tutaj jest ich największy problem. Oczywiście największą uwagę zwraca się w takim przypadku na postać młodego szkoleniowca, a to wszystko ze względu na wielki hype na jego osobę, plotki łączące go z Bayernem, Dortmundem i Bóg wie kim jeszcze i to, że w zeszłym sezonie zrobił z Hoffenheim potwora. Teraz to jest co najwyżej potworek, a jakby tego było mało do Monachium odszedł jeszcze Sandro Wagner. U siebie TSG przegrało tylko raz, to świetny wynik, ale jutro przyjedzie tam Bayer Leverkusen z tą swoją rewelacyjną ofensywą i znacznie gorszą defensywą. Jeśli miałbym stawiać, to stawiałbym właśnie na Aptekarzy, ale z drugiej strony Hoffe miało już takie mecze, w których zatykało usta krytyków. Czy będzie tak i tym razem?

 

HSV vs FC Köln, sobota, 18:30

Bayern Monachium vs Werder Brema, niedziela, 15:30

Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien dawać Werderowi większych szans i ja najwyraźniej te zdrowe zmysły posiadam. W ostatnich latach Bayern jednoznacznie wali bremeńczyków po mordzie i nawet gdy im się nie chce, a poziom prezentowany przez gwiazdorów daleki jest od oczekiwanego, to zawsze te dwie bramki gdzieś tam wpakują. Ostatnie wyniki mówią same za siebie, szczególnie te w Monachium: 2:0, 2:1, 6:0 (M), 2:0 (M), 5:0 (M), 1:0, 4:0, 6:0 (M), 5:2 (M), 7:0 i tak dalej, i tak dalej. Do składu ma wrócić wypoczęty i wyleczony Lewandowski, który za plecami będzie miał Jamesa Rodrigueza. Tyle w temacie.

 

Schalke vs Hannover, niedziela, 18:00

Nie wiem, czy doświadczymy tutaj jakichś fajerwerków, bo Schalke grające u siebie to twardy orzech do zgryzienia. Dlaczego taki Hannover miałby przyjechać i się otwierać? Tym bardziej będąc Hannoverem, beniaminkiem i to w dodatku grającym na wyjeździe? Nie ma takiego powodu. A takie Schalke lubi z kolei mieć zapewniony spokój z tyłu, więc szarżowania tempa też być raczej nie powinno. Pytanie tylko jak pokażą się po ubiegłotygodniowej porażce w Lipsku, gdzie zaprezentowali baaaardzo słaby poziom piłkarki. Wypadałoby zmyć z siebie tamto spotkanie, dlatego myślę, że wyciągną jakieś takie 2:0.

 

 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!

REAKCJA dziewczyny Vitora Roque, gdy ten wszedł wczoraj na boisko XD
-
+48
+48
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

REAKCJA dziewczyny Vitora Roque, gdy ten wszedł wczoraj na boisko XD

REKORD AGUERO POBITY! Oto nowy NAJMŁODSZY debiutant w lidze argentyńskiej, który ma... O.o
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

REKORD AGUERO POBITY! Oto nowy NAJMŁODSZY debiutant w lidze argentyńskiej, który ma... O.o

HIT! Marek Papszun tym razem kandydatem na nowego trenera...
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

HIT! Marek Papszun tym razem kandydatem na nowego trenera...

FATALNY błąd Kamila Grabary.... [VIDEO]
-
+6
+6
+
Udostępnij
Video
17-05-2024

FATALNY błąd Kamila Grabary.... [VIDEO]

SZOKUJĄCE WIEŚCI z Barcelony! Zarząd jest wściekły...
-
+16
+16
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

SZOKUJĄCE WIEŚCI z Barcelony! Zarząd jest wściekły...