Historyczny rekord Niemiec coraz bardziej zagrożony!
Nie postarałbym się zbytnio pisząc, że niby nowy rok, a jednak wszystko po staremu. Wiele nadziei było w Schalke, które liczyło na to, że w końcu uda mu się przerwać niechlubną passę meczów bez wygranej, wyśrubowaną przed dzisiejszym meczem do liczby 29. Historyczny rekord Bundesligi z sezonu 1965/66, osiągnięty przez Tasmanię Berlin, wynosi 31 meczów i... klub z Gelsenkirchen ponownie się do niego przybliżył - przyczynił się do tego m.in. Krzysztof Piątek.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Robert Gumny liczył pewnie na jakiś szybki szpil w 2021, ale najwyraźniej odpoczywał jeszcze po Sylwestrze, bo nawet mimo braku jego konkurenta, Raphaela Frambergera, trener Heiko Herrlich zdecydował się... w ogóle nie grać na prawych obrońców i wyszedł trójką z tyłu. Augsburgowi jednak dobrze zrobiła zmiana formacji, bo choć Kolonia została pokonana tylko 1:0, to Rafał Gikiewicz, strzegący bramki Bawarczyków, wiele do roboty nie miał.
Rafał Gikiewicz dzisiaj bezrobotny. Kolonia nie zrobiła nic ciekawego w trakcie spotkania, dużo więcej dokładności i "rozmachu" w poczynaniach Augsburga. Chociaż sam mecz do zapomnienia 🙃
— Mariusz Zięba (@ma_ziebaa) January 2, 2021
W badeńskich derbach pewnie zatryumfował Freiburg, pokonując Hoffenheim na wyjeździe 3:1 i zdobywając wszystkie gole przed przerwą, co jest tym bardziej imponujące. Hoffenheim z kolei, mimo świetnej formy w Lidze Europy, w Bundeslidze ostatnio przędzie cienko, ale... przynajmniej jego piłkarze będą mieli spokój od kibicowskich pretensji. I to nie tylko dlatego, że trybuny pozostają puste... Oprócz tego Borussia Mönchengladbach pokonała na wyjeździe Arminię Bielefeld 1:0, co było dość niskim wynikiem, zważając na kompletną dominację "Źrebaków". Union Berlin podtrzymał z kolei dobrą ligową dyspozycję i pokonał mierny Werder w Bremie 2:0, a Bayer Leverkusen - niedawny lider - poniósł drugą porażkę z rzędu, ulegając nieźle zorganizowanemu Eintrachtowi Frankfurt. "Die Werkself" nie pomógł nawet wybitny gol Nadiema Amiriego, który możecie zobaczyć TUTAJ.
Jeden gol, drugi gol, trzeci leci.
— Wojciech Janiuk (@WJaniuk) January 2, 2021
Na tablicy 3:0 się świeci 😍😍😍 https://t.co/juBNlrHPMe
Po 25' meczu bez zmian w 2021 roku. Werder nadal nie potrafi w futbol.
— Mariusz Moński (@M_Monski) January 2, 2021
No i niby "topspiel" kolejki - Hertha Berlin z Schalke. I jedni, i drudzy mają ostatnio mnóstwo problemów, choć oczywiście - co pisałem na początku - do stopnia tych drugich dorównać nie może nikt. Mecz był całkiem, całkiem, bo choć dużo było chaosu, to jednak linie obronne obu stron pozwalały sobie na wpadki, dziury, pomyłki, dzięki czemu nawet sporo było sytuacji. Po stronie Schalke kapitalną okazję miał choćby Mark Uth, ale zaprzepaścił sam na sam z Alexandrem Schwolowem, każąc na poważnie brać słowa o jakiejś klątwie, którą jakaś wiedźma musiała rzucić na ten klub. Tezę tę może poprzeć także... gol dla Herthy - bo akurat jej piłkarzowi przypadkowa piłka spadła pod nogi i akurat jej piłkarz zawinął ładnego rogala z kroku. No cóż.
Guendouzi to chyba już ten mecz grał, bo wszystkie akcje czyta jak książkę. Kapitalny piłkarz. Inteligentny, zaawansowany technicznie, zadziorny.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) January 2, 2021
W drugiej połowie Schalke już nie istniało, a nowy trener - Christian Gross - nic nowego nie wniósł. Berlińczycy zdobywali kolejne bramki, asysty dawał Vladimir Darida, a do siatki trafiali najpierw rywal Krzysztofa Piątka Jhon Cordoba, a potem... sam Piątek. Tzw. "El Pistolero" usiadł z dupą na ławce rezerwowych od razu po powrocie Kolumbijczyka do gry (czyli dzisiaj) i choć Cordoba bywał chaotyczny (jak to on), to jednak na 2:1 strzelił. Nie zmienia to jednak faktu, że "Piona" - jak na najlepszego jokera tego sezonu przystało - praktycznie od razu po wejściu na boisko (w 78. minucie) wpisał się na listę strzelców! Gościa nie ma co nawet wciskać do pierwszego składu, bo ławka służy i jemu, i zespołowi!
Bez sensacji. Cordoba wrócił do gry i Piątek od razu trafił na ławkę Herthy. #BundesTAK
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) January 2, 2021
Ostateczne upokorzenie Szalke pic.twitter.com/8lvylnP0MX
— Michał Rączka (@majkel1999) January 2, 2021
“That’s our record!” Few pictures of the Tasmania Berlin fans, their flags and their messages of support for Schalke outside the Olympiastadion this evening. pic.twitter.com/JpjKic7JmX
— Archie Rhind-Tutt (@archiert1) January 2, 2021
Niektórzy kibice Tasmanii wspierali dzisiaj Schalke pod Stadionem Olimpijskim. Mimo że ich klub dzierży niechlubny rekord, to... stał się on elementem identyfikacji Tasmańczyków i nikt nie chce go oddawać w cudze łapska!
Wejście smoka! 🔥
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 2, 2021
🇵🇱 Krzysztof Piątek trafił do siatki tuż po wejściu na boisko! ⚽️👏 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/G7QvEOUWER
Asysta rewelacja! A Piątek strzelił potem po raz drugi, nawet w podobnej sytuacji, ale był na spalonym.
Koniec końców berlińczycy pokonali Schalke 3:0, podwyższając ich serię do 30 spotkań ligowych bez tryumfu. Za tydzień S04 będzie miało okazję wyrównać historyczny wynik Tasmanii Berlin, a rywalem będzie mające, jak wspomniałem, pewne kłopoty ligowe Hoffenheim. Będzie się działo!
PS. Na koniec dnia RB Lipsk pokonał 1:0 Stuttgart.