Borussie płyną w dół
Zagłębie Ruhry może zostać wkrótce wyraźnie osłabione. Schalke ostro nurkuje w stronę 2. Bundesligi, a Borussia Dortmund oddala się od Ligi Mistrzów. No i jej imienniczka z Mönchengladbach także nie rządzi na swoim terytorium, bo przegrała derby... Dla wielu klubów ta sobota nie była udana.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wiadomo, że dla każdej ekipy porażka oznacza coś nieudanego, ale pół biedy, jeśli przegrywa ktoś, kto miał przegrać i po kim się tego spodziewaliśmy. Jeśli jednak wtopa jest częścią szerszej serii niepowodzeń, ewentualnie wpisuje się w jakiś bardziej skomplikowany kontekst, to zawsze boli bardziej.
Nie jest kompletnie żadną sensacją, że RB Lipsk pokonał na wyjeździe Schalke. W zespole z Gelsenkirchen zadebiutował Shkodran Mustafi, stoper, który ledwo co przybył do Niemiec z Arsenalu i od razu wskoczył do wyjściowej jedenastki, bez treningu, null, co było lekko kuriozalne. Nic więc dziwnego, że "Byki" - choć nie imponowały - pokonały ostatni zespół tabeli 3:0. A jako że Mainz pyknęło 1:0 Union Berlin, to Schalke do przedostatniej drużyny traci już 5 punktów, zaś do miejsca barażowego oraz do miejsca bezpiecznego aż 9. Kolejek zostało do rozegrania 14, w nadchodzących meczach trzeba będzie się zmierzyć z ligową śmietanką, więc optymizmem raczej u "Königsblauen" nie wieje.
Mainz przeciwko Lipskowi: odważne, energiczne, waleczne, grające pressingiem, szukające gola, biorące los w swoje ręce. Efekt: 3:2
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) February 6, 2021
Schalke przeciwko Lipskowi: bezradne, wystraszone, wycofane, czekające na to, co zrobi rywal. Efekt: 0:3.
Przepaść w jakości walki o utrzymanie.
Ze strony agencji Mustafiego. Coś mi mówi, że dużo pogra. Niezależnie od formy. https://t.co/qTcJdM9wWd pic.twitter.com/uA14kaEvpO
— Krystian Kaszubowski (@k_kaszubowski) February 6, 2021
Największy rywal Schalke, choć o utrzymanie drżeć nie musi, także nie ma powodów do zadowolenia. BVB przegrała kolejny mecz, tym razem z Freiburgiem, ponownie prezentując pokaz nieporadności i niefrasobliwości. Fryburczycy dwukrotnie ukłuli ich uderzeniami z dystansu, a w bramce nie popisał się Marvin Hitz, zastępujący kontuzjowanego Romana Bürkiego. Honor dla dortmundczyków uratował 16-letni Youssoufa Moukoko, ale to było za mało. Choć Freiburg sytuacji praktycznie nie miał, to i tak wygrał, a to dużo mówi o bieżącej dyspozycji BVB.
Jej sytuacja w tabeli nie jest taka tragiczna, bo mimo zajmowania 6. miejsca traci tylko 3 "oczka" do Ligi Mistrzów (z tym że mecz musi zagrać jeszcze Eintracht Frankfurt). Mimo tego z tak mizerną grą o pozytywne myślenie raczej na Signal Iduna Park trudno, a trener Edin Terzić nie powinien planować dalszej przyszłości w klubie. Na razie nowy szkoleniowiec Borussii nie dał zbyt wielu argumentów, aby utrzymać go na stanowisku, a kandydatura Marco Rose z Mönchengladbach kusi niejedną osobę...
Brawo kurwa! Klepmy sobie tak dalej, a potem rywale niech dalej nas jebią strzałami z dystansu. Już to kiedyś mówiłem, ale jesteśmy marną podróbą Barcelony. #SCFBVB #BundesTAK
— Marcin Szlawski (@MarcinSzlawski) February 6, 2021
Schalke w drugiej lidze i BVB bez Ligi Mistrzów - to zaczyna brzmieć coraz realniej. I niestety byłby to naprawdę złe wieści dla Bundesligi.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) February 6, 2021
Kolejny dobry mecz zagrał Wolfsburg, pokonując bez większej historii Augsburg 2:0. Bartosz Białek wielkiego udziału w tym tryumfie nie miał, bo dopiero w samej końcówce zmienił gwiazdę Bundesligi Wouta Weghorsta, który oprócz gola zanotował również asystę. Jeśli zaś chodzi o drugą stronę barykady, to bramki Bawarczyków strzegł rzecz jasna Rafał Gikiewicz, a nawet przyzwoity występ zaliczył Robert Gumny, który do tej pory grał niezły piach, taki saharyjski. W tym samym czasie natomiast Bayer Leverkusen w bardzo ciekawym meczu pokonał aż 5:2 Stuttgart, a pierwszoplanowe role odegrali tam Kerem Demirbay, Leon Bailey i Moussa Diaby.
Smuteczek mogli poczuć również w Mönchengladbach. Trochę im w tym sezonie trudno pogonić lokaty dające Ligę Mistrzów, na co wpływ miała między innymi intensywna jesień dzielona z Champions League właśnie (oraz Pucharem Niemiec). Dzisiaj grali derby z Kolonią i... przegrali 1:2 po dwóch trafieniach Elvisa Rexhbecaja - nietuzinkowe imię i nazwisko. W każdym razie Gladbach porotowało składem i zagrało mocno nijako, nie umiejąc wykorzystać optycznej przewagi. "Kozły" nie były jakieś wybitne, ale zagrały solidnie, a to wystarczyło. Warto natomiast przypomnieć, że obie Borussie mają w tej samej chwili identyczną liczbę punktów - ale z wiadomych przyczyn Dortmund jest bardziej niezadowolony.
Kolonia mistrzem Nadrenii-Westfalii. Dortmund ograny, Schalke ograne, Arminia ograna, Gladbach ograne. Gisdol wygrywa rzadko, ale wtedy, kiedy trzeba. #Bundestak
— Tomasz Urban (@tom_ur) February 6, 2021
Cały mecz na plus, przy bramkach nie zawalił.
— Bartłomiej Gregorczyk (@Gregorczyk_B) February 6, 2021
Podłączał się nawet do ofensywy. Najlepszy mecz w Bundeslidze od początku.