Kolejny klub CHCE Rangnicka. W kolejce również dyrektor LAZIO
Pewnym, stabilnym, żołnierskim krokiem zmierza w stronę Ligi Mistrzów Eintracht Frankfurt. Problemem drużyny "Orłów" będzie jednak to, że w nowy sezon klub wejdzie bez obecnych trenera i dyrektora sportowego, jednych z najważniejszych ojców sukcesów ostatnich lat. Działacze jednak nie zwieszają głów i działają ostro!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Adiego Hüttera podebrała Borussia Mönchengladbach, nie obawiając się wpłaty 7,5 mln euro klauzuli odstępnego. Jeśli zaś chodzi o dyrektora sportowego Frediego Bobicia, ten wkrótce będzie odpowiadał za to, żeby wielki i dobrze doinwestowany projekt Herthy Berlin wyszedł ze strefy spadkowej i w końcu zaczął spełniać oczekiwania - no chyba że zacznie od 2. Bundesligi... W każdym razie tych dwóch facetów odcisnęło wielkie piętno na Eintrachcie, na Bundeslidze i ogólnie na Europie, bo przecież "Orły" nieźle radziły sobie w Lidze Europy, a kilku ich piłkarzy powędrowało za gruby szmal w siną dal. Rym przypadkowy.
Frankfurtczycy muszą jednak przebudować swoje podstawowe struktury - i modlić się, aby silniejsze kluby nie pokusiły się na ich kolejnych grajków, jak np. Filip Kostić czy Andre Silva. Obecność w Lidze Mistrzów i kolejne zastrzyki gotówki, które zwiększą znacznie klubowe obroty, są jednak wystarczającym wabikiem, aby zacząć rozpychać się pośród innych wcale nieanonimowych marek Starego Kontynentu. Dlatego "kicker" donosi, że Eintracht zerka w stronę Ralfa Rangnicka, którego łączono w ostatnich miesiącach z Milanem, Schalke, Herthą, a nawet reprezentacją Niemiec. Rangnick we Frankfurcie miałby pełnić rolę dyrektora sportowego, choć biorąc pod uwagę fakt, że Eintracht szuka też trenera, niewykluczone, że ten chciałby połączyć obie te funkcje - co już mu się w karierze zdarzało.
Ten Rangnick to chyba jedyna opcja, żeby Eintracht sobie głupiego ryja nie rozwalił.
— Dominik (@dommin22) April 12, 2021
Wg Sky Eintracht chce zatrudnić Ralfa Rangnicka, który przejąłby i obowiązki Bobicia, i Hüttera. Zero zdziwienia, popyt na RR jest zrozumiały, a on sam od dawna mówił, że chciałby pracować w klubie z tradycjami, który można byłoby umiejscowić na stałe w czołówce.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) April 13, 2021
Problemem jest jednak to, co z reguły bywa problemem przy współpracy z Niemcem - Rangnick chce władzy niemalże absolutnej, co raczej niespecjalnie zachęca do jego zatrudnienia frankfurckich działaczy. "Frankfurter Rundschau" twierdzi z kolei, że - owszem - 62-latek jest jednym z kandydatów, ale jego nazwisko może pełnić funkcję medialnej zasłony dymnej dla negocjacji z Iglim Tare, wieloletnim dyrektorem sportowym Lazio.
Albańczyk pracuje w Rzymie od 2008 roku i fakt, że Eintracht może go podebrać, dobrze świadczy o rozwoju niemieckiego klubu. Tare natomiast zna nie tylko rynek włoski, ale orientuje się również w realiach Bundesligi, ponieważ jako piłkarz reprezentował barwy takich klubów, jak Karlsruhe czy Kaiserslautern w latach 90. ubiegłego stulecia. "Kicker" twierdzi, że następca Friedego Bobicia na tym niezwykle odpowiedzialnym stanowisku ma zostać zaprezentowany mniej więcej za tydzień. Frankfurt czeka.