Co MUSISZ wiedzieć po środzie w BUNDESLIDZE? Że zagrał Piszczek...
Wczoraj oficjalnie dowiedzieliśmy się, że Schalke spadło i że lewy obrońca Jonas Hector to całkiem niezły napastnik. Co powiedziała nam Bundesliga dziś? Że Marco Reus to symulant, a Borussia Mönchengladbach lubi przyrumakować.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
1. Jedni się utrzymują, drudzy... mogą zlecieć
Można być optymistą, a można być też bremeńczykiem. Choć przez większość sezonu Werder tłukł się w dolnej części środka tabeli, to ostatnio dał ostrego susa w dół. Kompletnie nijaka drużyna z (chyba można już tak powiedzieć) przereklamowanym nieco trenerem Florianem Kohfeldtem przegrała dziś 6. mecz z rzędu! Lepsze okazało się Mainz (1:0), które jeszcze niedawno było zakopane w strefie spadkowej, a obecnie jest jedną z lepszych ekip tej rundy. No i co? No i wyprzedziło Werder, który ma jeszcze względny spokój punktowy, ale... spokojnie spać nie może.
2 Bundesliga na horyzoncie.
— Werder Brema PL (@WerderBrema_PL) April 21, 2021
2. Reus jak Neymar
Nawet fani Borussii Dortmund twierdzą, że Marco Reus wywinął pięknego i w pełni zamierzonego fikołka w polu karnym Unionu Berlin. Sędzia i VAR uznali jednak, że "jedenastka" się BVB należała, a tą... zmarnował Erling Haaland. Na swoje szczęście czujny był Reus, który dobił dobijający strzał Norwega i wpisał się na listę strzelców. Chluby na pewno tym wszystkim swojemu zespołowi nie przyniósł, ale koniec końców dortmundczycy wygrali 2:0, bo do siatki trafił jeszcze Raphael Guerreiro. To dobra wiadomość dla Borussii, bo oznacza, że ta ciągle pozostaje w grze o Ligę Mistrzów! Do Eintrachtu traci na razie cztery punkty.
Karny dla BVB mocno wątpliwy moim zdaniem Reus położył się zanim był kontakt z bramkarzem Unionu#BundesTAK
— Arkadiusz Wróbel (@AroWro80) April 21, 2021
Dla mnie nie ma karnego. Reus szukał kontaktu, do którego doszło jak już zaczął upadać.
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) April 21, 2021
Nie wiem, co myśleć o tym karnym. Coś czuję jakby to był karny dla Unionu to bym się mocno spruł.
— Krzysiek (@ZizuBVB) April 21, 2021
3. Frajerzy
Cmokanie z zachwytu do przerwy, a potem gorzkie rozczarowanie. Piękny rollercoaster zafundowali dzisiaj swoim kibicom piłkarze Borussii Mönchengladbach, którzy prowadzili do przerwy w Hoffenheim 2:0, czerpiąc z show, jakie dał na boisku Marcus Thuram. Francuz ewidentnie - wraz z całą drużyną - wraca do formy, co udowodnił notując dwie asysty. A warto tylko wspomnieć, że w jesiennym spotkaniu tych zespołów Thuram... opluł przeciwnika, Stefana Poscha, za co został zawieszony na 6 kolejek.
Trener Marco Rose zapowiadał jednak, że jego piłkarz popełnił błąd, wyciągnął wnioski, a poza tym jest fajnym facetem, który znów gra to, co chcieliby oglądać. No i zagrał. Szkoda tylko, że po przerwie do jeszcze większego głosu doszło Hoffenheim i na skrzydłach Andre Kramaricia (dwa gole) nie tylko odrobiło straty, ale i zwyciężyło! Gladbach strzeliło co prawda na 3:3 w doliczonym czasie, ale Patrick Herrmann był na spalonym... Emocje!
Marcus Thuram rozkłada defensywę Hoffenheim na łopatki. Praktycznie w pojedynkę. Złapał dawny luz.
— Tomasz Urban (@tom_ur) April 21, 2021
Welcome Back, Andrej Kramaric 💥 😁👍🏼
— Maltö (@maltnjs) April 21, 2021
4. Na luziku
Wolfsburg oblał test. W tak istotnym momencie sezonu zaczął przegrywać i to z zespołami, z którymi przegrywać po prostu nie mógł - albo raczej nie powinien, bo one przecież mówiły to samo. W każdym razie uległ Eintrachtowi Frankfurt (walczą razem o podium) i Bayernowi Monachium (a Eintracht go pokonał!), przez co nieprzegrywająca na ogół drużyna "Wilków" znalazła się pod lekką presją. Na swoje szczęście Wolfsburg zwyciężył dzisiaj Stuttgart 3:1, bez większych kłopotów klepiąc beniaminka. Wout Weghorst znów wpisał się na listę strzelców, co znaczy, że jest pierwszym od dawien dawna graczem w ekipie Volkswagena, który był bezpośrednio zaangażowany w gola w 7 kolejnych spotkaniach z rzędu. Ostatni był Edin Dżeko 11 lat temu. Teraz czas na kolejne ważne spotkanie z Dortmundem!