Najważniejsze 6 RZECZY, które MUSISZ wiedzieć po sobocie w BUNDESLIDZE!
Premiera nowego stadionu, covidowa pożoga, wilczy dołek, come back "Piony"... dużo rzeczy działo się dzisiaj na niemieckich boiskach, a my - specjalnie dla Was - przedstawiamy streszczenie tych najważniejszych! Zapraszamy, smacznego.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
1. Haaland uciekł Lewandowskiemu
Ostatnie dwie kolejki były dla Borussii Dortmund tym trudniejsze, że nie zagrał w nich kontuzjowany Erling Haaland. Po porażce i remisie gracze BVB w końcu jednak mogli nacieszyć się obecnością swojego norweskiego kolegi, który z miejsca zagrał kapitalne spotkanie. Co prawda łapiące bundesligową zadyszkę Mainz napoczął już w 3. minucie Marco Reus, ale to Haaland był kluczem, który doprowadził do wygranej - swoimi dwoma golami.
Trener Marco Rose mówił po meczu, że planował zdjąć napastnika z boiska szybciej, ale ten był bardzo przydatny na murawie, m.in. przy defensywnych stałych fragmentach. No i zdobył dwa gole, z czego jednego już w doliczonym czasie drugiej połowy. Dzięki temu 21-latek w końcu wyprzedził Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców (właśnie o te 2 trafienia), chociaż ten swoje spotkanie rozegra dopiero jutro.
9 goli i 4 asysty Haalanda w 540 minut. Haaland bawi się w Bundeslidze grając w na razie przeciętnie prezentującej się BVB.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) October 16, 2021
2. Witamy na nowym stadionie!
Zapowiadaliśmy to już ostatnio (TUTAJ) i dzisiaj w końcu nadeszło. Freiburg rozegrał pierwszy mecz Bundesligi na nowym obiekcie! Podejmował nielubiany RB Lipsk i na swoje nieszczęście - przegrywał po lekko wątpliwym karnym. Ogólnie zresztą sędzia Daniel Siebert nie miał najlepszego dnia i podjął kilka słabych decyzji. Skoro podyktował "jedenastkę" za lekki faul na Yussufie Poulsenie, to czemu nie dał chociażby jednego karnego Freiburgowi, skoro - w wydawałoby się oczywistej sytuacji - faulowany (popychany) był Lucas Höler? Nieważne. Kibice dali wyraz swojej złości, ale ogólnie nie było im aż tak smutno, bo gospodarze koniec końców zremisowali 1:1. Lipsk zagrał kolejny nieprzekonujący występ, bo spokojnie mógł ten mecz przegrać. W końcówce uratowały go dwa słupki.
Remis. Ale puszki powinne się cieszyć.
— Wojciech Janiuk (@WJaniuk) October 16, 2021
Prezent w postaci karnego, dwa razy ratował ich słupek.
Są mega słabi w tym sezonie. Oby zatrzymali tego trenera, jest taki fajny, amerykański 😁
Dużo symulek, Mukiele przeszedł sam siebie i dostał żółtą.
Bardzo słaby sędzia pic.twitter.com/pyqIAvktcm
3. Osłabionych nie wypada
Czy świadomość, że rywal będzie wyjątkowo osłabiony kontuzjami i covidem (5 piłkarzy!), wpłynął rozluźniająco na graczy z Mönchengladbach? Nie wiadomo, ale fakty były takie, że Stuttgart cierpiał. Cudem było to, że chociaż negatywny wynik w ostatniej chwili otrzymał rezerwowy bramkarz Fabian Bredlow, bo bez niego pierwszy skład VfB w jeszcze większym stopniu byłby łatany jak stara koszula flanelowa na wsi. Mimo tego jednak Stuttgartowi udało się wywieźć z terenu Borussii punkt i to bardzo dobry wynik.
A co warto podkreślić, kolejny świetny mecz zagrał obrońca "Szwabów", wypożyczony z Arsenalu Konstantinos Mavropanos. Grek zdobył bramkę dla swojej drużyny ładnym uderzeniem z dystansu, ogólnie już trzecią w tym sezonie Bundesligi. 23-latek jest w kapitalnej formie także defensywnej, bo kilka razy fenomenalnie zachowywał się w okolicach własnej bramki. Stuttgart może wykupić go od "Kanonierów" za 3 mln euro i byłby głupi, gdyby tego nie zrobił. Promocja!
Do Müllera, Antona, Thommy'ego, Massimo i Bredlowa (choć w jego przypadku Stuttgart czeka jeszcze na wynik drugiego testu) dołącza jeszcze Mangala z pozytywnym wynikiem testu na C19. Mocno zdziesiątkowane jedzie VfB do Gladbach
— Tomasz Urban (@tom_ur) October 15, 2021
Good fight and 1 point in the pocket ! ⚽️💪🏽 #aufgehts pic.twitter.com/Q3EgC8EIfH
— Dinos Mavropanos (@DMavropanos) October 16, 2021
4. Cześć, Krzysztof
W Hercie Berlin panuje ogromny burdel, ale - jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi - Krzysztof Piątek odnajduje się w nim całkiem nieźle. Dwa mecze po długiej kontuzji zaliczył wchodząc z ławki, zdobył też nawet bramkę. Dziś z kolei "Piona" po raz pierwszy od kilku miesięcy rozpoczął spotkanie w wyjściowej jedenastce, ale... nic specjalnego nie pokazał. Po godzinie opuścił murawę, lecz najważniejsze jest dla niego pewnie to, że jego zespół wygrał. No i że Polak relatywnie szybko dostał szansę od pierwszej minuty. Jak widać konkurencja - w oczach trenera Pala Dardaia - nie spisuje się najlepiej.
Krzysztof Piątek dziś 61 minut w składzie Herthy Berlin. Mógł i powinien mieć dzisiaj dwa gole!
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) October 16, 2021
❗ Raz kapitalnie obronił Trapp, potem nie wykorzystał idealnej okazji.
❗ Kolejne 21 minut Jastrzembskiego
▶ Eintracht - Hertha 1:2 pic.twitter.com/BetDAWGHVm
5. A niedawno byli nad Bayernem...
Słusznie wychwalany za początek tego sezonu był Wolfsburg, który jako jedyny klub Bundesligi po 4 kolejkach miał na koncie komplet punktów. Zaufanie kibiców i sympatyków niemieckiego futbolu wobec trenera Marca van Bommela było jednak ograniczone i... chyba słusznie. Poczekajmy do pierwszego kryzysu - mówili i mieli najwyraźniej rację, bo dzisiaj "Wilki" przegrały po raz trzeci z rzędu. Ostatnie 4 kolejki to tylko 1 remis, a więc wynik wręcz beznadziejny.
Dzisiaj od Wolfsburga lepszy okazał się Union Berlin - bez Polaków w składzie - który w całkiem dojrzały sposób pokonał u siebie gości z Dolnej Saksonii. Ekipa Volkswagena miała przewagę, próbowała, ale na Starej Leśniczówce gra się cholernie ciężko. "Wilki" się o tym przekonały, dlatego szybują w dół tabeli, a Union właśnie ich przeskoczył. Kiedy wyzdrowieje Bartosz Białek?!
3 z rzędu porażka Wolfsburga w Bundeslidze. 6 mecz bez zwycięstwa patrząc na wszystkie rozgrywki. Ofensywa w meczu z Unionem bardzo niemrawa, źle się patrzyło na to jak gramy w tym aspekcie. Defensywa po stracie pierwszego gola przestała dobrze wyglądać.
— Piotr Wojcieszek (@Piotrwojciesze2) October 16, 2021
Tylko VfL Wolfsburg 💚 https://t.co/2MflNYqFOh
6. Pojedynek ogórasów
Tak tylko na szybko. Zmierzyły się ze sobą dwie najgorsze drużyny tego sezonu Bundesligi. Beniaminkowie. Bochum pojechało do Fürth, gdzie po niewartym opisywania spotkaniu pokonało Greuther 1:0. Co to oznacza? Nic. Albo tylko trochę. Bowiem gospodarze już definitywnie podkreślili, że nie nadają się na ten poziom rozgrywkowy i z 1 punktem zdobytym w 8 kolejkach nie dają zupełnie żadnych nadziei na utrzymanie. Żegnamy, chociaż mamy dopiero październik. Skoro nie z Bochum, to z kim?