Bayern chce pokrzyżować plany Chelsea
Bayern zwykle wykazuje się niemiecką precyzją przy transferach, przez co od początku do końca wie, kogo chce kupić i skrupulatnie realizuje całą strategię transferową. Rzadko kiedy Bawarczycy decydują się na sięgnięcie po zawodników modnych, o których po prostu dużo się mówi. Czasem jednak i tacy mogą do składu pasować. Okazuje się, że "Die Roten" właśnie z takiego założenia wyszli. Tak przynajmniej twierdzi Rudy Galetti.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dziennikarz uważa bowiem, że na liście potencjalnych wzmocnień Bayernu znalazł się Jules Kounde. Wcześniej Bawarczycy jakoś się specjalnie nim nie interesowali, ale teraz zamierzają wejść Chelsea w paradę, która próbuje go pozyskać od jakiegoś roku. Sevilla przez długi czas była jednak bardzo twarda w negocjacjach i nie chciała sprzedać swojego stopera poniżej wartości jego klauzuli, a ta dla kupców wydawała się zbyt duża. Nic dziwnego, bo wynosi 80 milionów euro. W ostatnim sezonie Kounde już tak jednak nie imponował, dlatego teraz może być tańszy. Bayern spróbuje to wykorzystać.
🚨Bayern Munich trying to hijack Chelsea's deal for Jules Kounde #cfc
— Chelsea FC News (@Chelsea_FL) June 14, 2022
The latest on the situation 👇https://t.co/5ZMnvzUCER
Póki co nie wiadomo jednak nic, na temat ewentualnych rozmów w tej sprawie. Trudno też powiedzieć, jak na taki ruch transferowy zapatruje się sam piłkarz. Wiadomo bowiem, że chętnie przeszedłby do Chelsea. Już rok temu wyrażał takie zainteresowanie, a teraz, gdy z ekipy "The Blues" odpadło dwóch stoperów, miałby wręcz pewne miejsce w pierwszym składzie, co dodatkowo go zachęca. Londyńczycy prawdopodobnie będą też skłonni dać mu większą pensję, dlatego wydaje się, że akurat w tym wypadku Bayern może być na straconej pozycji w negocjacjach. A do tego na pewno nie jest przyzwyczajony.