Dyrektor sportowy Borussii o kontuzji Piszczka
Łukasz Piszczek ze zgrupowania kadry wrócił z kontuzją, która wyklucza go z gry do końca roku. Dyrektor sportowy klubu przyznał, że jest wściekły kontuzją Polaka.
Pod koniec pierwszej połowy, podczas wykonywania stałego fragmentu gry przez Czarnogórę, Piszczek upadł na murawę, a po mimice twarzy było widać, ze nie wygląda to najlepiej. Obrońca nie wyszedł już na drugą połowę, zmienił go Maciej Rybus. Szczegółowe badania wykazały uszkodzone więzadła, co oznacza, że Piszczka nie zobaczymy już na boisku w tym roku w barwach Borussii, jak i reprezentacji Polski.
Tą sytuacją wyraźnie nie jest zadowolony dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc. W wywiadzie dla "Bild" przyznał, że jest wściekły odniesioną kontuzją Łukasza Piszczka.
Jestem naprawdę wściekły. Można tylko bezradnie się przyglądać, co się dzieje na zgrupowaniach reprezentacji, ale płaci za to już klub.
Według tegoż dziennika, Piszczek wróci do gry początkiem 2018 roku.