Lewandowski udzielił wywiadu dla ESPN (fragmenty)
Dzięki głośnemu wywiadowi, którego Robert Lewandowski udzielił jakiś czas temu w Niemczech, teraz każde jego słowo jest jeszcze dogłębniej analizowane i obserwowane - metaforycznie, rzecz jasna. Kapitan reprezentacji Polski udzielił ostatnio wywiadu dla ESPN, rozmawiał z nim Mark Lovell, a oto, co mówił napastnik Bayernu.
Zapytany o poprzedni sezon pod Ancelottim.
Podczas pierwszego sezonu Ancelottiego graliśmy dobrze. Mieliśmy duże szanse na dotarcie do finału Ligi Mistrzów, gdyby nie moja kontuzja. Gdybym był w 100% sprawny w Madrycie, myślę, że moglibyśmy dotrzeć do półfinału, a później kto wie, może byśmy wygrali w Champions League.
Polak został zapytany o odpowiedź Karla-Heinza Rummeniggego (prezes Bayernu) na jego słynny wywiad, gdy Niemiec nieco ironicznie nazwał Real Madryt wymarzonym klubem Lewandowskiego.
Nie wiem dokładnie, co mówił. Może powinieneś go zapytać, dlaczego powiedział to, co powiedział. To ważne, jaki rodzaj prasy go cytował.
W zeszłym roku Lewandowski nazwał kabaretem klasyfikację Złotej Piłki, w której zajął szesnastą pozycję.
Nie wiem, dlaczego niektórzy piłkarze zajmują piąte, pięćdziesiąte czy dwudzieste piąte miejsce. Tylko trzy pierwsze miejsca się liczą. Dlatego w zeszłym roku byłem trochę... jakby to powiedzieć... zszokowany. Bo gdy grasz w Bayernie Monachium, w półfinale Ligi Mistrzów, strzelasz dużo goli w Bundeslidze i jesteś drugim strzelcem w Champions League... Nie wiem, na jakim miejscu byłem, ale to było trochę śmieszne - może to jest odpowiednie słowo.
Lewandowski został zapytany, czy Złota Piłka jest dla niego jakoś szczególnie istotna.
Nie, nie powiedziałbym, że jest dla mnie ważna. Sukces w Bayernie jest dla mnie ważniejszy, szczególnie w Lidze Mistrzów. Jeśli dojdziemy do finału LM i wygramy Bundesligę, wtedy będziemy mogli znów porozmawiać, ale Złota Piłka nigdy nie była w centrum mojego zainteresowania.
Było oczywiście pytanie o szanse Polaków na Mundialu, ale Lewandowski nie powiedział nic ciekawego. Takie zwykłe pieprzenie, że nic nie wiadomo. Mówił też, że cieszy się ze skończenia studiów i że chce wygrać Ligę Mistrzów, czyli o żadnej rewolucji i planach podboju Afryki Centralnej nie było.