Maximilian Philipp załamany swoją formą!
Maximilian Philipp w tym sezonie został przemianowany na wysuniętego napastnika przez Luciena Favre'a. Nie jest to pozycja, która skrajnie odstaje od jego poprzedniej, bo przecież w zeszłym roku Niemiec grał tuż za Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem.
Od początku tego sezonu, na skutek późnego zakontraktowania i wdrażania do zespołu Paco Alcacera, Niemiec musiał grać na ataku. Od pierwszego meczu widać było, że kompletnie nie nadaje się do tej roli i marnował okazję za okazją. To zmusiło trenera BVB do szybszego włączenia do gry napastnika wypożyczonego z Barcelony. Ten udowodnił, że Philipp jest zbędnym ogniwem w ataku Borussii i może być jedynie jego zmiennikiem. Były gracz Freiburga wystąpił w tym sezonie 9 razy i zaliczył jedną asystę w meczu z Norymbergą. Trzeba przyznać, że to marny dorobek.
24-latek jest zdruzgotany swoją postawą w tym sezonie, bo pamiętajmy, że przychodził do Dortmundu w celu rozwinięcia swoich umiejętności i bycia gwiazdą drużyny. Jak na razie widać u niego regres formy, ale miejmy nadzieję, że to się zmieni. Jeżeli Favre potrafiłby połączyć zdolności Alcacera oraz Philippa, to byłby to wręcz "zabójczy" duet. Na początku zeszłego sezonu Niemiec doskonale rozumiał się z Aubameyangiem i ta współpraca gwarantowała sporo bramek. Na dzisiaj nowy trener Borussii nie korzysta z formacji ze środkowym pomocnikiem ofensywnym, jednak wizja powrotu do formy 24-latka może go przekonać do przekształcenia ustawienia. Co prawda ze składu wypadłby jeden z środkowych defensywnych pomocników, ale sądzę, że byłaby to dobra zmiana.
Maximilian #Philipp glaubt, dass er auch dann auf ausreichend Spielzeit kommen wird, wenn Paco Alcácer fit genug für die Startelf von #BorussiaDortmund ist. Vor allem seine Flexibilität sieht der formschwache Offensivspieler im ‚kicker‘ als Plus an. https://t.co/htFyVDCeic pic.twitter.com/1WjgENQhTh
— Bet IT Best (@BetItBest) 15 października 2018
Jak już wspomniałem, gracz BVB jest załamany swoją formą i wypowiedział się na ten temat:
Trudno będzie znajdować się w składzie kosztem Paca Alcacera. Nie jestem jednak przypisany do jednej pozycji.
Nigdy wcześniej nie byłem w tak słabej formie. Taka stagnacja jest dla mnie czymś nowym.
Nie wątpimy, że jest to dla niego niecodzienna sytuacja i musi go ona frustrować. Miejmy nadzieję, że to początek końca jego słabej dyspozycji, bo we wczorajszym towarzyskim meczu zdołał strzelić jednego gola. To był tylko sparing, ale takie rzeczy są ważne, jeżeli chodzi o przywrócenie pewności siebie. Czekamy na Philippa, bo za parę lat może być kluczowym piłkarzem BVB oraz reprezentacji Niemiec.