Jeszcze nie zaczęli, a Arka utrzymana – zapowiedź 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy
Być może to spore uproszczenie, ale z technicznego punktu widzenia użyty przeze mnie tytuł jest prawdą. Oficjalnie przedostatnia kolejka naszej ligi zaczyna się dopiero dzisiaj, ale w Gdyni pożegnanie z Ekstraklasą nastąpiło już wczoraj. Jak się jednak okazało – tylko na kilka najbliższych tygodni. Arka się utrzymała, ale kto nadal jest niepewny swojej przyszłości? Czy Piast już za kilkanaście godzin zapewni sobie tytuł mistrzowski? Czas poznać plan nadchodzącej kolejki.
Miedź Legnica – Śląsk Wrocław
Derby Dolnego Śląska o podwyższonym ładunku emocjonalnym. Dla obu zespołów jest to praktycznie finał rozgrywek. Miedź i Śląsk co prawda nadal znajdują się na bezpiecznych pozycjach, ale przewaga nad strefą spadkową jest znikoma. Legniczanie mają tyle samo punktów co przedostatnia w tabeli Wisła Płock, za to wrocławianie wyprzedzają te dwie ekipy o ledwie punkt. Do tego spotkania w lepszych nastrojach przystąpią goście, którzy w weekend zdołali uciec ze strefy spadkowej. Jakiekolwiek potknięcie może być „śmiertelne”.
Zagłębie Sosnowiec – Korona Kielce
Spotkanie rozegrane w Sosnowcu w sumie będzie jedynym bez wielkiej wagi. Sytuacja obu zespołów jest już znana – gospodarze rozegrają ostatnie spotkanie ekstraklasowe na własnym obiekcie, a Korona może w spokoju dograć trwający sezon. Zagłębie już zastanawia się nad kształtem drużyny na przyszły sezon i liczą na to, że liderem zespołu będzie Szymon Pawłowski. Pomocnik niedawno podpisał nową umowę i nic nie zapowiada jakiejkolwiek przeprowadzki. Zmiana miejsca zamieszkania czeka jednak Valdasa Ivanauskasa. Litwin nie ma zamiaru skorzystać z oferty przedłużenia kontraktu i klub z Sosnowca będzie zmuszony szukać nowego trenera. O Koronie można wspomnieć tylko w jednym kontekście – Gino Lettieri w ostatnich dniach dał szansę treningu kilku juniorom. Może się okazać, że w pierwszym składzie Korony wybiegną dwaj nastolatkowie – Mateusz Sowiński oraz Daniel Szelągowski zostali zgłoszeni do ligi. Obaj w niedzielę świętowali mistrzostwo Centralnej Ligi Juniorów.
Górnik Zabrze – Wisła Płock
Zabrzanie w ostatni weekend mieli powody do świętowania, a płocczanie nadal muszą mocno zawalczyć o swój los. Górnik dzięki zwycięstwu nad Miedzią Legnica zapewnił sobie utrzymanie i wszyscy związani z klubem mogli odetchnąć pełną piersią. Klub z Zabrza nadal ma jednak pewne zmartwienie – ogromną niewiadomą jest przyszłość Marcina Brosza. Wyniki zdecydowanie są po stronie szkoleniowca Górnika, ale nadal nie podpisano nowej umowy. Klub powinien pozostawić Brosza na stanowisku, bo ostatnie niespełna trzy lata pokazały, że to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Sytuacja Wisły jest jasna jak słońce – podopieczni Leszka Ojrzyńskiego muszą wygrywać wszystkie mecze i liczyć na odpowiednie rezultaty na innych stadionach. W Płocku dobrze o tym wiedzą i nie mają zamiaru kalkulować.
Lech Poznań – Lechia Gdańsk
„Kolejorz” w niedawnym meczu z Cracovią pokazał swoje oblicze z tego sezonu czyli papierowego tygrysa, który jest całkowicie bezzębny. Lech w Krakowie był bezbarwny i trudno przewidywać, by w najbliższych dniach miałaby nastąpić jakakolwiek poprawa pod tym względem. Będzie to o tyle utrudnione, że Dariusz Żuraw nadal nie będzie mógł skorzystać z kilku piłkarzy. W Poznaniu mogli jednak mieć chwilę radości po wczorajszych powołaniach Jacka Magiery. W młodzieżowej reprezentacji Polski na zbliżające się mistrzostwa świata znalazło się miejsce dla trzech piłkarzy Lecha (Miłosz Mleczko, Tymoteusz Puchacz oraz Michał Skóraś). Pech polega na tym, że całe trio obecny sezon spędza na wypożyczeniu. Lechia nie zajmuje się kadrą narodową, bo ma własny cel do zrealizowania. Po ostatnim remisie z Zagłębiem Lubin szansa na mistrzostwo jest bardzo minimalna, ale nadal realnie mogą sięgnąć po to trofeum. Gdańszczanie są sobie sami winni, że tak bardzo skomplikowali kwestię tytułu mistrza kraju. W tym decydującym momencie sezonu poza formą są piłkarze, którzy do tej pory byli niezawodni – Flavio Paixao oraz Lukas Haraslin. Los też nie oszczędził zespołu z Trójmiasta, bo z urazami zmagają się jedyni dostępni napastnicy czyli Artur Sobiech oraz Jakub Arak. Obaj już nie mają szans na występ w tym sezonie.
Zagłębie Lubin – Cracovia
„Miedziowi” na ten moment zajmują szóste miejsce, ale przy ewentualnym zwycięstwie nad Cracovią mogą wyprzedzić swojego najbliższego rywala. Dzięki wygranej Zagłębie nadal zachowa szansę na występ w europejskich pucharach. Lubinianie pokazali, że stać ich na każdy wynik. „Pasy” są w o wiele korzystniejszej sytuacji, bo Cracovia może zapewnić sobie występ w Lidze Europy w nadchodzącej kolejce. Podopieczni Michała Probierza przede wszystkim muszą wygrać swoje wyjazdowe spotkanie, ale przy okazji muszą liczyć na Legię podczas meczu z Jagą.
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa
Jaga nadal odgrywa rolę krupiera podczas tego pokerowego rozegrania. Na pierwszy ogień poszedł Piast Gliwice i białostoczanie nie zdołali urwać punktów wyżej notowanemu przeciwnikowi. Aczkolwiek trzeba przyznać, że podopiecznym Ireneusza Mamrota niewiele zabrakło do wywiezienia punktu z Gliwic. A tym razem do Białegostoku przyjeżdża zespół, który zaraz może okazać się największym przegranym sezonu. Trzeba bardzo mocno cofnąć się w przeszłość, by znaleźć Legię kończącą sezon bez jakiegokolwiek trofeum. Ostatni taki przypadek to 2010 roku, gdy dobiegała końca pierwsza kadencja trenerska Jana Urbana. A swoją drogą - wszystkiego najlepszego dla byłego reprezentanta Polski. Jan Urban kończy dzisiaj 57 lat.
Pogoń Szczecin – Piast Gliwice
W środowy wieczór wszystkie oczy będą zwrócone na remontowany obiekt w Szczecinie. To tutaj może wydarzyć się historyczny moment w dziejach Piasta Gliwice. Gliwiczanie zostali liderami na dwie kolejki przed końcem sezonu i to właśnie ekipa „Waldka Kinga” ma wszystko w swoich rękach, by zdobyć upragniony tytuł mistrzowski. Szczyt formy został osiągnięty tuż przed podziałem na grupy i wówczas rozpoczęli atak z tylnego fotela. Wydawało się, że wyjazdy do Gdańska oraz Warszawy mogą sprawiać spore kłopoty, ale rzeczywistość rysowała się w jasnych kolorach. Piast wygrał oba spotkania z głównymi rywalami do tytułu. Przed podopiecznymi Waldemara Fornalika ostatni mecz wyjazdowy i co ważne trener zespołu z Górnego Śląska będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy.
Arka Gdynia 3:1 Wisła Kraków
Zapowiedź rozpocząłem wzmianką o poniedziałkowym spotkaniu i tym samym akcentem zamknę ten tekst. Podopieczni Jacka Zielińskiego grali dzień wcześniej ze względu na regulację FIFA nakazujące przedwczesne oddanie obiektu, który będzie areną mistrzostw świata U-20. Za Arką bardzo pozytywne zakończenie sezonu na własnym stadionie. Nie dość, że zdołali zwyciężyć u siebie z Wisłą Kraków, to jeszcze mogli odetchnąć po tym spotkaniu – wygrana zapewniła utrzymanie zespołowi z Trójmiasta. To spotkanie bardzo uważnie śledził Piotr Sidorowicz i wyciągnął z tego spotkania kilka smakowitych kąsków składających się na „echa meczu” - Arka zostaje w Ekstraklasie - echa meczu Arka - Wisła Kraków