
Probierz Time zwyciężył - Lech podzielił się punktami
W Kielcach 1:0, w Krakowie 1:0 i w Szczecinie 1:1... Sobota z PKO Ekstraklasą ewidentnie nie zachwyciła. Spodziewaliśmy się po niej znacznie więcej, lecz śpieszmy się kochać to co mamy... bo tak szybko odchodzi.
Korona Kielce 1:0 Zagłębie Lubin (20' Papadopoulos)
Składy:
Korona: Kozioł - Spychała, Marquez, Kovacević, Gardawski - Żubrowski, Gnjatić, Lioi (72' Żyro), Cebula - Papadopoulos (69' Pucko), Djuranović (80' Radin)
Zagłębie: Hładun - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić - Poręba (62' Sirk), Slisz, Starzyński, Zivec, Bohar - Szysz
Czas leci, Ekstraklasa staje się coraz popularniejsza, tylko piłkarze wciąż stoją w miejscu... Po serii porażek i zwolnieniu trenera nadszedł moment, w którym kibice Korony Kielce mogą wyjść z nory! Ich klub wreszcie odniósł zwycięstwo i to w dodatku z nie byle kim. Ich rywal w postaci Zagłębia Lubin nie miał dzisiejszego popołudnia zbyt wiele do powiedzenia. Podopieczni Mirosława Smyły po prostu osiągnęli zamierzony cel i w końcu wydostali się z dna tabeli. Na ten moment miejscowi kibice czekali bardzo długo, lecz ostatecznie wystarczyło niewiele. Bo tak naprawdę celne uderzenie Michala Papadopoulosa, który zrobił to - co w Koronie wychodzi najlepiej. Wrzutka w pole karne, potężne zamieszanie i strzał znikąd, wreszcie zapewniający punkty.
Cracovia 1:0 Lechia Gdańsk (90+1' van Amersfoort)
Składy:
Cracovia: Pesković - Rapa, Jablonsky, Dytyatev, Siplak - Gol, Lusiusz (81' Dimun), van Amersfoort, Lopes, Hanca - Piszczek (67' Strózik)
Lechia: Kuciak - Fila, Nalepa, Kubicki, Mladenović - Łukasik, Gajos, Wolski (75' Lipski) - Haraslin (86' Maloca), Peszko (61' Paixao), Sobiech
Lechia z sezonu na sezon coraz bardziej zaszczepia swój styl gry w innych zespołach. Od początku rozgrywek marnie wygląda Korona, która w końcu wygrała. Gdańskiego zaciągu doczekali się również w Pogoni, a ten dość nieoczekiwanie dotarł również do Krakowa. Dlaczego o tym mówię? Dzisiejsze starcie Cracovii z Lechią było niczym spotkanie bliźniaków prowadzonych przez Piotra Stokowca. Styl gry bardzo ospały, powolny i mało konkretny. To sprawiało, że odbiorniki naszych telewizorów wyłączały się same, a na ostateczny cios musieliśmy czekać do ostatnich minut. W doliczonym czasie gry zwycięstwo swojemu zespołowi zapewnił Pelle van Amersfoort. Holender, jak na jego umiejętności przystało - zaatakował w ostatnim możliwym momencie i to właśnie podopieczni Michała Probierza cieszyli się po końcowym gwizdku!
Tak właśnie graja w piłkę druzyny polskich szkoleniowcow, którzy trenują swoje kluby już trzeci sezon :) jeden z wielu takich przykładów z tego spotkania #CRALGD pic.twitter.com/yatu0asHWy
— Michał Rączka (@majkel1999) November 2, 2019
Pogoń Szczecin 1:1 Lech Poznań (21' Spiridonović - 82' Rogne)
Składy:
Pogoń: Stipica - Stec, Zech, Triantafyllopoulos, Matynia - Podstawski, Listkowski (75' Hostikka), Kozulj (86' Łasicki) - Kowalczyk, Spiridonović (90' Kozłowski), Frączczak
Lech: van der Hart - Gumny, Satka, Rogne, Kostevych - Tiba, Muhar (78' Tomczyk), Moder (66' Jevtić), Puchacz (86' Kamiński), Jóźwiak - Gytkjaer
Lech znów gra piach? Nowe nie znaliśmy... Z "Kolejorzem" naprawdę jest fatalnie. Dzisiejsze spotkanie tylko to udowodniło, a Pogoń, która w ostatnim czasie również potrafi zawieść - dziś robiła co chciała. Znaczny fragment spotkania rozgrywał się pod ich dyktando. I nagle do akcji wkroczył klimat PKO Ekstraklasy, który wszystko tam wymieszał. Lech, który przez znaczną część spotkania stał i się przyglądał, wreszcie zaatakował. Na pięknego gola Srdana Spiridonovicia odpowiedział w drugiej odsłonie Thomas Rogne, który uderzeniem głową zapewnił swojemu zespołowi punkt. I jak tu nie kochać tej ligi, gdy jest tak nieprzewidywalna...