Powrót Lecha i Rakowa. W końcu wygrali
Ekstraklasa
21-02-2021

Powrót Lecha i Rakowa. W końcu wygrali

-
0
0
+
Udostępnij

Po zadowalającej rundzie jesiennej i wielkich planach na wiosnę kandydaci do sięgnięcia po mistrzostwo Polski jednoznacznie zwolnili. Raków Częstochowa wciąż nie wygrał. Lech Poznań pozostał myślami w Europie. Zagłębie Lubin i Śląsk Wrocław? A jakże inaczej. Oni też zmagają się z ogromnymi problemami wiążącymi się z regularnym punktowaniem. Do zmiany mogło, więc dojść dziś. Z punktu widzenia całej czwórki, ktoś po wymarzone "oczka" sięgnąć musiał.


Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 


ZAGŁĘBIE LUBIN - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 2:1 (Szysz 13' - Lopez 29', Balić 82' (sam.)

Zagłębie: Hładun - Wójcicki, Oko (85' Sirk), Simić, Balić - Żubrowski, Poręba (78' Chodyna), Starzyński - Stoch (85' Mraz), Drażić, Szysz

Raków: Holec - Niewulis, Jach, Piątkowski - Sapała, Papanikolaou (60' Poletanović), Kun (89' Schwarz), Tudor - Ivi Lopez (89' Wdowiak), Tijanić (89' Lederman), Gutkovskis (52' Arak)

Budziły się, budziły i wygląda na to, że w końcu się przebudziły. Zespoły Rakowa Częstochowa oraz Zagłębia Lubin po bardzo słabym początku rundy zaczynają nabierać wiatru w żagle. Do dzisiejszego spotkania ich dyspozycję było można porównać co najmniej do wodorostów i pięciu metrów mułu. Tymczasem zagrały nadzwyczaj płodnie w ataku, co w trakcie ostatnich kolejek nie zdarzało się zbyt często. Dzisiejsze trafienia były bowiem dopiero pierwszymi na wiosnę. Mimo to nie każdy mógł czuć się spełniony.

Zarówno Zagłębie Lubin, jak i występujący w roli gościa Raków na wiosnę jeszcze nie wygrały. Poza tym ich łączna liczba punktów zatrzymała się na szalonym jednym "oczku", a dzisiejsze spotkanie było gwarantem poprawienia swojego dorobku. Przed pierwszym gwizdkiem rodziło się jednak pytanie. Kto z nadarzającej się szansy skorzysta? Chrapkę na małe poprawienie bilansu mieli jedni i drudzy. Zdecydowanie lepiej rozpoczęli jednak gospodarze i do wyznaczonego celu zbliżyli się jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa. W 13. minucie wynik meczu otworzył Patryk Szysz. Atakujący "Miedziowych" zrobił to o tyle zasłużenie, że w pierwszych fragmentach zespołem lepszym faktycznie byli gospodarze. Mimo to ich przewaga nie trwała długo. Z każdą minutą topniała. Zagłębie zaczęło się cofać, aż w końcu dało sobie wejść na głowie. 

Od początku spotkania było widać, iż jest to mecz zupełnie inny, jeśli weźmiemy pod uwagę poczynania w szeregach Rakowa. Przede wszystkim dużo groźniejsza była linia ataku. Przy sprawnie działającej pomocy, odpowiedź była tak naprawdę formalnością i nadeszła zaledwie kilkanaście minut po bramce otwierającej losy pojedynku. Po fantastycznym uderzeniu z rzutu wolnego wyrównał Ivi Lopez. Hiszpański atakujący pokazał tym samym, że bez względu na okoliczności, potrafi dać drużynie wiele. Potwierdzał to zresztą w pucharowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Wówczas zapewnił przepustkę do kolejnej fazy rozgrywek. Dziś, nie po raz pierwszy w sezonie, poprowadził zaś do zwycięstwa w lidze. To właśnie po jego uderzeniu piłka niefortunnie odbiła się od Sašy Balić i ustaliła wynik spotkania.

Piłkarze Rakowa dzięki zwycięstwu w Lubinie wrócili na zwycięską ścieżkę i zmniejszyli stratę do uciekającej Pogoni. Po piątkowej porażce z Wisłą Kraków, różnica między zespołami wynosi cztery punkty. 


LECH POZNAŃ - ŚLĄSK WROCŁAW 1:0 (Johannsson 57')

Lech: van der Hart - Czerwiński, Rogne, Milić, Puchacz - Karlström, Tiba - Ramirez, Kamiński, Sykora (85' Kravets) - Johannsson (76' Szymczak)

Śląsk: Putnocky - Cotugno, Celeban, Pawelec, Stiglec - Scalet, Praszelik (79' Łyszczarz) - Pich (61' Sobota), Musonda (70' Exposito), Pawłowski (79' Janasik) - Piasecki

Spotkanie rozgrywane w Lubinie i przełamanie Rakowa Częstochowa pokazały, że wygrywać rzeczywiście można. Na co innego, mogli, więc liczyć w Poznaniu, gdzie naprzeciw siebie stanęły drużyny, którym na wiosnę wygrywać nie kazano? Jedni i drudzy punktowali co prawda dwukrotnie. Sęk w tym, iż w obu przypadkach były to mało zadowalające remisy i stale uciekająca stawka w walce o mistrzostwo Polski.

Taki układ sprawiał, że cel na to starcie był prosty. Na radarze znalazło się widmo triumfu i chęć dopisania pierwszego na wiosnę kompletu punktów. Nic więc dziwnego, że bez większego zaskoczenia oba zespołu zdecydowały się postawić wszystko na jedną kartę i ruszyć z próbą spustoszenia defensywy rywala. Obie strony działały też na tyle nieskutecznie, że wszelkie zagrożenie było duszone jeszcze w zarodku. To samo twierdziły zresztą statystyki. Po pierwszej połowie odnotowano zaledwie jeden celny strzał. Jego autorem był Jan Sykora, lecz interwencja Matúša Putnocký'ego mówiła wszystko – brakowało w nim jakości.

Znane polskie przysłowie mówi jednak, iż co się odwlecze, to nie uciecze. I trochę racji w tym jest. Po przerwie znów drużyną aktywniejszą byli piłkarze "Kolejorza", a to, co nie wpadło przed przerwą, zaskoczyło rywali po jej zakończeniu. W 57. minucie znakomite dośrodkowanie w pole karne posłał Sykora. W powietrzu nie miał sobie równych Aron Johannsson i to właśnie bramka debiutanta zapewniła Lechowi pierwsze w tej rundzie zwycięstwo. Ze względu na miejsce w tabeli jest ono niezwykle ważne. Po pierwszym od 6 grudnia triumfie zespół ze stolicy Wielkopolski plasuje się na 10. pozycji. O ewentualnym miejscu w Europie myśleć jednak wciąż nie można. Strata do trzeciego w tabeli Rakowa to w tym momencie dziewięć punktów. Argumentów za takim rozwojem zdarzeń również jest niewiele, co dało się dostrzec w spotkaniu ze Śląskiem. Bo pomimo tego, że triumf faktycznie się przydarzył, nie był następstwem epickiego stylu.

 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

TAK STRZELA Luiz Henrique na 2-1 z Chile w 89 minucie! [VIDEO]
-
+21
+21
+
Udostępnij
Video
11-10-2024

TAK STRZELA Luiz Henrique na 2-1 z Chile w 89 minucie! [VIDEO]

Erling Haaland POBIŁ REKORD z 1934 roku!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
11-10-2024

Erling Haaland POBIŁ REKORD z 1934 roku!

XI Polski z ostatniego meczu z Portugalią na PGE Narodowym
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
11-10-2024

XI Polski z ostatniego meczu z Portugalią na PGE Narodowym

Niesamowita GŁĘBIA SKŁADU reprezentacji Portugalii!
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
11-10-2024

Niesamowita GŁĘBIA SKŁADU reprezentacji Portugalii!

W TAKI sposób Pavlidis strzelił gola na 2-1 z Anglią w 94 minucie! [VIDEO]
-
+22
+22
+
Udostępnij
Video
11-10-2024

W TAKI sposób Pavlidis strzelił gola na 2-1 z Anglią w 94 minucie! [VIDEO]

HIT! W taki sposób Colwill URATOWAŁ reprezentację Anglii przed stratą gola! O.o
-
+32
+32
+
Udostępnij
Grafiki
10-10-2024

HIT! W taki sposób Colwill URATOWAŁ reprezentację Anglii przed stratą gola! O.o

Tak Karim Benzema DBA O ZŁOTĄ PIŁKĘ :D
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
10-10-2024

Tak Karim Benzema DBA O ZŁOTĄ PIŁKĘ :D

WARTOŚC RYNKOWA: Pena vs. Szczęsny [PORÓWNANIE]
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
10-10-2024

WARTOŚC RYNKOWA: Pena vs. Szczęsny [PORÓWNANIE]

Wojciech Szczęsny nt. PRZEDŁUŻENIA UMOWY z Barcą!
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
10-10-2024

Wojciech Szczęsny nt. PRZEDŁUŻENIA UMOWY z Barcą!